Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Transport łódki z silnikiem - przewożenie silnika na łodzi (w tym uchwyt lub podpora)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
219 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   brtone

brtone

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 31 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2010 - 14:29

Witam wszystkich.
Mam pewien dylemat odnośnie przewozu łódki z zamontowanym na pawęży silnikiem. Obawiam się czy ciężar silnika nie uszkodzi łódki np. przy przejechaniu przez jakąś dziurę lub inna nierówność. Może któryś z kolegów mógłby mi udzielić rady w jakiej pozycji powinien być silnik podczas transportu i jak duże jest prawdopodobieństwo uszkodzenia łódki. Łódka to Malibu 360 Sport Yacht a waga silnika ok 40 kg ( tohatsu 9.B)
Z góry dzięki za odpowiedzi
Pozdrawiam

#2 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 14 marzec 2010 - 16:29

Brtone można powiedzieć że żadna, taki silnik nie stanowi problemu dla rufy chyba że robił ją skończony papudrak ale w tedy odpadła by od razu. Laweta na samych już oponach ma amortyzację która wystarczy a masz jeszcze na osi. Silnik musisz tak podnieść aby w żadnym wypadku nie uderzył o jezdnię na dziurach ,wybojach czy krzywiznach.Natomiast musisz zabezpieczyć aby nie opadł w dół na dziurach.

#3 OFFLINE   pietiabo

pietiabo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 94 postów

Napisano 14 marzec 2010 - 20:49

Widac panowie ze sie instrukcji nie czyta jest tam jasno narysowane ze w momencie przewozu silnika zamontowanego trzeba go wesprzec specjalnym wspornikiem
cos w tym stylu http://www.basspro.com/webapp/wcs/stores/servlet/Product_101 51_-1_10001_37340_225011000_225000000_225011000_225-11-0

#4 OFFLINE   brtone

brtone

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 31 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2010 - 20:50

Dzięki za odpowiedź. Łódka jest raczej solidna wiec może nic jej nie będzie

#5 OFFLINE   brtone

brtone

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 31 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 marzec 2010 - 20:54

Ciekawe urządzenie. W Polsce pewnie nie do kupienia.

#6 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 15 marzec 2010 - 12:59

Ale do zrobienia B)

#7 OFFLINE   ...not here

...not here

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 906 postów

Napisano 21 marzec 2010 - 18:46

Jest rzecz tansza, rownie dobra i polecana do transportu lodzi(silnik Mercury 90 KM) ktorej sam od lat uzywam a tez kilka razy w roku ciagne lodke po 350 mil w jedna strone. http://www.cabelas.com/cabelas/en/templates/pod/standard-pod .jsp?id=0001933&navCount=2&parentId=cat21372&mas terpathid=&navAction=push&cmCat=MainCatcat21276-cat2 1372_TGP&parentType=index&indexId=cat21372&rid=

#8 OFFLINE   Dawidos

Dawidos

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaLubuskie

Napisano 24 lipiec 2012 - 19:22

Podłącze się pod temat jako że dotyczy łodzi Malibu, a mianowicie chodzi o to że producent zaleca silnik max 20KM , jestem posiadaczem Marinera 25 KM dwutakt o wadze 51kg więc tyle co 20 konny czterosuw. Po rozmowie z producentem twierdzi że rufa wytrzyma spokojnie ten silnik ale nie wiadomo jak będzie pływać łódka i tu moje pytanie ; jakie mogą być efekty uboczne silnika o zbyt dużej mocy jeśli rufa nie jest zagrożona ? aha dodam że silnik jest na rumplu.


#9 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 24 lipiec 2012 - 20:20

Jeżeli silnik jest (miesci sie w normie zalecanej przez producenta)przystosowany do danej łodzi (mocą/a zatem i waga) nic nie powinno sie złego stać. Ale gdy do łódeczki przystosowanej do silnika dajmy nato 10km zapniemy 20 lub więcej (nie chodzi mi o moc tylko wagę)to można sie zdziwić gdy po dotarciu nad wodę okaże się że brakuje nam silnika z rufą :lol: :lol: .

Załączone pliki

  • Załączony plik  4 014.JPG   65,07 KB   415 Ilość pobrań


#10 OFFLINE   Dawidos

Dawidos

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaLubuskie

Napisano 24 lipiec 2012 - 20:31

Ładnie się ten zestaw prezentuje ale coś Ci pokaże

to odnośnie twojej łodzi a tutaj coś co mnie interesuje

Wpadła mi w oko jeszcze jedna ciekawa łódz ze stoczni Polplastu Bryza 410 http://www.polplast.... sprzedazy.html
Jeśli ktoś miał styczność to poprosze o opinie.

#11 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 24 lipiec 2012 - 21:04

Witam. To taki poczatek, na razie mi wystarcza (tu prezentuje sie troszke ubogo lecz zakupiłem ja w ful wypasie tzn pełne materace uchwyty drabinka i tam jakies inne duperele)Silniczek do wedkowania wystarczający bo na Wiśle teraz niżówka i cholernie trzeba uwazać!!!Pływanie w wodzie 50cm to u nas norma a pod woda rafy!!!!i piach i cholera wie co jeszcze!!!
To przeciez okręcik do łowienia a nie na wyrywanie lasek :lol: Następną upatrzyłem sobie tą:
http://moto.allegro.pl/nowosc-2011-solar-430-fish-nowosc-201 1-i2502287722.html
ale kusi mnie tez to:
http://moto.allegro.pl/lodz-wedkarska-riverfox-390-lodka-fox -boats-i2510633333.html

#12 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 25 lipiec 2012 - 10:27

to można sie zdziwić gdy po dotarciu nad wodę okaże się że brakuje nam silnika z rufą :lol: :lol: .


tak wozisz ten silnik? duze odleglosci?
Bo wydaje mi sie, ze ci sie ten silnik ma szanse obic i o lodke i o przyczepe (deske od swiatel).


Ja wlasnie wkurzony koniecznoscia wyciagania silnika co chwile, tym, ze zajmuje mi 1/2 bagaznika niemal i tym, ze nosze go w sumie 4 razy co wyprawe (garaz>auto>lodz>auto>garaz) co strasznie marnuje czas (+ sie schizuje ze lezy nie pod takim katem, podskakuje na wybojach etc..) wpadlem na pomysl by go zamocowac na stale na pawezy (przewiercic dziure na wylot zapodac jakas srube tam+ profil kwadratowy zalozyc na zaciski i dodac klodke (nawet nei wiem czy nie tylko spiac motylki klodka bo jak ktos bedzie chcial to i tak zapierdzieli.... Tylko intryguja mnie nastepujace pytania:

1 jak silnik znosi takie wycieczki (planowalem poprostu wsadzic jakis klocek drewna (wyrzezbiony tak by nie wypadl) pomiedzy rufe a stope silnika i pozniej uzyc gumowej tasmy by docisnac silnik do rufy mysle, ze powinno styknac

2 oslaniacie jakos silnik/srube na czas transportu? (nie wiem czemu, ale jest to wymagane w Irlandii).

3 jak wyglada sprawa pokrowca na zime/etc? trzymacie poprostu silnik na pawezy czy dodatkowo go jakos oslaniacie?
  • przemek1977 lubi to

#13 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 25 lipiec 2012 - 10:34

Ps te lodki z siedzeniami ala river fox sa fajne, ale ja sie zastanawiam jak sie na nich siedzi na fali? trzymasz rece pod dupa?

#14 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 25 lipiec 2012 - 10:42

Witam, w razie fali zdejmyje się siedzisko i zostaje sam PAL :lol: :lol: :lol:

#15 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 25 lipiec 2012 - 11:01

[quote]
to można sie zdziwić gdy po dotarciu nad wodę okaże się że brakuje nam silnika z rufą :lol: :lol: .

[/quote]

tak wozisz ten silnik? duze odleglosci?
Bo wydaje mi sie, ze ci sie ten silnik ma szanse obic i o lodke i o przyczepe (deske od swiatel).


Ja wlasnie wkurzony koniecznoscia wyciagania silnika co chwile, tym, ze zajmuje mi 1/2 bagaznika niemal i tym, ze nosze go w sumie 4 razy co wyprawe (garaz>auto>lodz>auto>garaz) co strasznie marnuje czas (+ sie schizuje ze lezy nie pod takim katem, podskakuje na wybojach etc..) wpadlem na pomysl by go zamocowac na stale na pawezy (przewiercic dziure na wylot zapodac jakas srube tam+ profil kwadratowy zalozyc na zaciski i dodac klodke (nawet nei wiem czy nie tylko spiac motylki klodka bo jak ktos bedzie chcial to i tak zapierdzieli.... Tylko intryguja mnie nastepujace pytania:

1 jak silnik znosi takie wycieczki (planowalem poprostu wsadzic jakis klocek drewna (wyrzezbiony tak by nie wypadl) pomiedzy rufe a stope silnika i pozniej uzyc gumowej tasmy by docisnac silnik do rufy mysle, ze powinno styknac

2 oslaniacie jakos silnik/srube na czas transportu? (nie wiem czemu, ale jest to wymagane w Irlandii).

3 jak wyglada sprawa pokrowca na zime/etc? trzymacie poprostu silnik na pawezy czy dodatkowo go jakos oslaniacie?
[/quote]

Witam, wszystko tak jak na zdjęciu, nic się nie obija silnik jest zablokowany blokadami wmontowanymi seryjnie tzn:
- jeżeli silnik przewozisz w takiej pozycji jak na zdjęciu nie ma możliwości ruchu ( po skreceniu silnika w położenie boczne :prawo-lewo na max; zatrzskują się zaczepy, a śruba z motylkiem na spodzinie blokuje obracanie silnikia).Przynajmniej ja tak mam w swoim SUZUKI
Tak jak pisałem w innych wątkach bez problemu latam tym po okolicy i nie tylko (czsami jest to prawie ofroud)
Co do osłaniania silnika uważam to za bezsensowne, przecież jest uszczelniony sam w sobie . Puki co u nas nie ma chyba takiego obowiązku.
Natomiast łodkę trzymam przez zimę w garażu a silnik w cieplutkiej piwnicy, lepiej znosi bezrobocie ( nie ma róznic temperatur ).

#16 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 25 lipiec 2012 - 14:17

Natomiast łodkę trzymam przez zimę w garażu a silnik w cieplutkiej piwnicy, lepiej znosi bezrobocie ( nie ma róznic temperatur ).

moj ni ema bezrobocia (ja mam to mam mase czasu) a w Irlandii roznica temperatur nie wystaepuje (niby mamy lato a tu jest kilkanacie stopni C i pada conajmniej 1 raz dziennie (nieraz po 4-5)

no nic musze sprobowac z ta blokada.


Ps czy ktos probowal jakis trikow do wodowania lodki gdy slip jest za stomy/na niskiej wodzie?
Pytam bo chce sie wodowac na morzu na odplywie i slip dlugi jest, ale cale kilka m gdzie woda siega na przyplywie jest pokryte takimi sliskimi glonami, ze nawet chodzi sie po tym z trudem wiec wpadlem na pomysl by przyczepe przywiazac do haka 10m sznura w ten sposob nawet na odplywie samochod pozostanie na suchym asfalcie a lodz zwodowana...
Tylko sie boje, ze mi sie lodz do typu przechyli jak juz bedie na slipie (srodek ciezkosci na plasko jest zdecydowanie na haku - obstawiam, ze nacisk jest dobre kilkanascie moze i 2x kg (trzeba sie szarpnac by podniesc dyszel na plasko)).
i sie wszystko wypierdzieli...

#17 OFFLINE   Dawidos

Dawidos

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaLubuskie

Napisano 25 lipiec 2012 - 18:24

To sobie zamontuj wyciągane kółko z tyłu przyczepy i nic się nie wypierdzieli .

#18 OFFLINE   diverek

diverek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 130 postów
  • LokalizacjaZachodniopomorskie

Napisano 26 lipiec 2012 - 17:22

A proponuje coś takiego mam i jestem bardzo zadowolony.

Załączone pliki



#19 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 29 lipiec 2012 - 17:40

Witam, wszystko tak jak na zdjęciu, nic się nie obija silnik jest zablokowany blokadami wmontowanymi seryjnie tzn:
- jeżeli silnik przewozisz w takiej pozycji jak na zdjęciu nie ma możliwości ruchu ( po skreceniu silnika w położenie boczne :prawo-lewo na max; zatrzskują się zaczepy, a śruba z motylkiem na spodzinie blokuje obracanie silnikia).Przynajmniej ja tak mam w swoim SUZUKI


dzisiaj zamocowalem swoje df6 na stale i niestety ,ale silnik w takiej pozycji sie nie blokuje - znaczy sie blokuje sie trym, ale luzy w pozycji strymowanej sa tak duze, ze calosc kiwa sie przod i tyl o dobre kilka cm... Dopiero zalozenie gumy zaniagajacej silnik do lodzi zlikwidowalo kiwanie - ale nei wiem na jak dlugo ani jak dobrze.
Jutro pierwsza krotka traska 20-30km w kazda strone zobacze jak sie bedzie sprawowac.

Ps nie mam oryginalnej wtyczki (taki pret metalowy z plastikowym klipsem) do trymowania (wypadla mi gdzies kiedys) i zamiaast niej mam pret gwintowany 8 czy 10mm z blokujacymi nakretkami - nie sadze by przez to az tak sie kiwalo, ale moze...

edit:
co do tego patentu mocowanego do przyczepy by odchylic silnik - moja lodka jest dluzsza jak przyczepa... nie widze opcji by to zalozyc w moim przypadku....

#20 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 29 lipiec 2012 - 19:06

Witam, a zmień nastawienie trzpienia tz. niżej albo wyżej i zobacz blokowanie wtedy. Mysle że brak orginalnego trzpienia nie powinien miec aż takiego znaczenia( bo mam rozumieć że średnica jest zbliżona do orginału).U mnie po zatrzasnięciu blokady jes może 1cm luzu, nie muszę nić dodatkowo blokowac. Czasami jade do 100 km bez problemu i to jak pisałem około 100km/h a wiadomo jakie są nasze drogi. No i oczywiscie dojazd nad wodę to czasami tak jak pisałem ofroad- wszstko sie jak dotychczac trzyma i nic sie nie dzieje.Oczywiście duzy wpływ na to ma też dobranie przyczepki (jej resorowanie)nie za sztywno i nie za mięko.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych