Nie powiedziałeś żonie, że czerwone rybki zostały zaproszone na obiad do zębacza?
Możesz ponownie zacząć hodować swoją metrówkę. Z doświadczenia ogrodzisz jakoś fajnie oczko i po problemie.
Mam nawet pomysł by w około oczka posadzić jakieś przybrzeżne rośliny, krzew, a nawet wierzbę, które następnie ogrodzisz niskim płotkiem hmm drewnianym? np kupionym w sklepie. W najbliższym sąsiedztwie wierzby zostawisz sobie trochę miejsca by móc podejść pod sam brzeg. Niewielki odstęp np jedno metrowy pomiędzy roślinnością, a płotkiem ułatwi Ci życie w chwilach, w których będziesz chciał zielsko uporządkować lub też w nim coś zmienić. Metrowy odstęp zapewni także zwierzątku dodatkowe centymetry bezpieczeństwa gdybyś ponownie trafił na skoczka. Wierzba w przyszłości rzuci trochę cienia na wodę, która stanie się jeszcze bardziej atrakcyjna tym bardziej jeśli myślałeś na samym początku o urozmaiceniu dna. Ponadto jej zwisające gałązki będą się fajnie komponować z całością. Robiąc to z wizją
wyjdzie miła dla oka zmiana "ogródka", a także bariera chroniąca okaz
Użytkownik Rafus edytował ten post 10 lipiec 2015 - 22:26