Siemanko chłopaki.
Zakładam ten temat tymczasowo bo mam nadzieję, że może tutaj ktoś mi będzie w stanie pomóc.
Jakis czas temu, zaczęło mi coś lekko piszczeć w lewym przednim kole w Toyocie Yaris. Nie było to tragiczne piszczenie ale mnie denerwowało więc pojechałem do mechanika. Oczywiście jak się tam udałem to nic nie piszczało!! Sprawdził koła i powiedział, że według niego wszystko jest sprawne w 100% i piszczeć nie powinno. Z czasem udałem się do niego raz jeszcze i wtedy padła diagnoza, że to muszą byc klocki (które były wymieniane kilka miesiecy wcześniej).
Piszczenie było tylko czasami, nie za głośno, zwykle przy skęcianiu itp. Poważne problemy zaczęły się gdy zaczelismy wymieniać części. Po wymianie klocków na nowe było już tylko gorzej. W tej chwili jestem po wymianie 2 zestawów klocków i tarcz w dwóch różnych warsztatach i piszczenie jest milion razy gorsze niz na początku. Trzech mechaników nie ma pojęcia co to może być a ja juz dostaje rozstroju nerwowego bo spędzam w samochodzie ok 2h dziennie i jak koła zaczynają piszczeć to idzie zwariowac.
Wydałem sporo kasy na nowe cześci i robocizne a efekt jest tragiczny. Piszczy nie tylko przy hamowaniu ale także podczas jazdy!
Czy miał ktoś może podobny problem?
Planuje zmienić auto, ale kto kupi takiego piszczącego złoma?!
Pozdrarwiam
M