[Artek]

Z najnowszego wydania WW.
Przeglądając najnowsze wydanie WW natrafiłem na artykuł o złowieniu na Mazurach szczupaka 130cm.
Ryba piękna, fota też niczego sobie na tle wody. Ryba na tle wody kojarzy się pewnie z tym, że ona tam wróci, ale nic z tego. Czytając dalej ową gazetę przeglądam rubryki ze zgłoszonymi okazami i tam jest zgłoszona ta ryba, ale zdjęcie już inne, nie na tle wody tylko jakiegoś osiedla, ulicy.
Czyżby zdjęcie z nad wody zostało przerobione, a szczupak poszedł na patelkę? Jak myślicie?
Postawa łowcy ryby nad wodą i na ulicy jednakowa, ułożenie ryby też, wszystkie szczegóły takie same na obu zdjęciach, to nie przypadek.
A najlepsze jest to, że zadowolonemu wędkarzowi jeszcze WW nagrodę dało.

[wuran]

piszesz o tym?

chyba WW zapomniało o "uwalniamy okazy"

[Andrzej1]

Ewidentnie wygląda na to samo zdjęcie tylko ze zmienionym tłem - parking zamienił się w wodę. Na innych forach również na to zwrócili uwagę.

[Artek]

piszesz o tym?
chyba WW zapomniało o "uwalniamy okazy"

Tak, to ten artykuł.

[w6i6e6]

Taka żenujący fotomontaż. Tylko ten "spec", który składał gazetę zapomniał o tym by zdjęcie z podmienionym tłem pokazać we wszystkich miejscach. Żenada i brak słów.

[1ns4n1ty]

Zdjecie z ulicy tez nie szczegolnie wyglada

Ma ktos moze link do zdjecia w lepszej jakosci?

Użytkownik 1ns4n1ty edytował ten post 26 lipiec 2016 - 19:40

[Maciej W.]

Jestem zniesmaczony i zdegustowany. Taką rybę łowi się od święta. Więc i scenografia jej się specjalna należy. Uśmiechniętego jegomościa widzę stojącego na tle willi. Dużo gipsowych tralek na tarasie, pelargonie w skrzynkach. Elewacja obowiązkowo obłożona potłuczonymi talerzami. Bohater stoi dumnie oparty o okazały grill. Jest ciepło, więc śmiało można wrzucić białe skarpety i sandały. Wokół dużo ogrodowych krasnali. Uśmiechają się. Nic dziwnego. I jeszcze jedno mnie razi. Takie okazy najlepiej trzymać w pionie. Z paluchami wbitymi w oczodoły. Tak lubię najbardziej. Zwycięstwo człowieka nad przyrodą.

[Ubik]

Kiepsko to wygląda, ktoś tam trzepnął gafę. 

Ale kiedyś i tak były lepsze jazdy. Przeglądałem niedawno stare czasopisma, z lat 90. Dużo się zmieniło od tamtego czasu. Wtedy standard to zdjęcia w kuchni. Nawet autor artykułu, apelujący w tekście o wypuszczanie ryb, prezentował się na focie z np 3 szt. szczupaka metrówki uwieszonymi na sznurkach. Mimo wszystko dziś już prawie nie do pomyślenia, dlatego babol z WW tak razi.

[Friko]

Warto w tym momencie zauważyć że to jerkbait.pl wytyczył drogę. Byliśmy pierwszym miejscem które wprowadziło możliwość publikacji zdjęć tylko c&r. Gazety podążyły za nami dopiero po jakimś czasie jak okazało się 'że tak można'.Ale jak widać bez przekonania chyba...

[rower26]

To nie pierwsze zdjęcie po profesjonalnym retuszu WW. Od momentu startu akcji uwalniam okazy, tego typu zdjęcia, z wklejonych tłem są bardzo częste, wystarczy sekunda dla w miarę sprawnego oka, żeby stwierdzić: coś tu nie gra.

[Woytec]

Warto w tym momencie zauważyć że to jerkbait.pl wytyczył drogę. Byliśmy pierwszym miejscem które wprowadziło możliwość publikacji zdjęć tylko c&r. Gazety podążyły za nami dopiero po jakimś czasie jak okazało się 'że tak można'.Ale jak widać bez przekonania chyba...

Paweł, może warto było by "oznaczyć" jb.pl jako pioniera C&R w PL oraz serwis aktywnie wspierający tą ideę ? Np. boczny pasek na stronie główniej, a ja bym bardzo chętnie przytulił naszywkę z logo jb.pl i hasłem C&R / bądź ZiW. 

 

Pozdrawiam !

[w6i6e6]

WW walczy o sprzedaż, czytelnika, reklamy, mało tego kilka razy słyszałem już opinie "nowych twarzy" w redakcji, że WW tak naprawdę nie ma nic wspólnego z PZW i wrzucanie redakcji WW do jednego wora z prowadzącym odłowy sieciowe ZG PZW jest błędem. Takie akcje, nagrody miesiąca za zabitą przepiękną rybę udowadniają jedno w WW liczy się tylko sprzedaż a nie szumnie rekalmowane zacne idee. 

Ale w sumie czy ktoś się spodziewał po odświeżonym WW czegoś więcej?

Użytkownik w6i6e6 edytował ten post 27 lipiec 2016 - 15:55

[Bajzi]

Warto w tym momencie zauważyć że to jerkbait.pl wytyczył drogę. Byliśmy pierwszym miejscem które wprowadziło możliwość publikacji zdjęć tylko c&r. Gazety podążyły za nami dopiero po jakimś czasie jak okazało się 'że tak można'.Ale jak widać bez przekonania chyba...

Jerkbait poszedł z falą, ale czy wytyczył drogę? Dla wielu zapewne tak, w moim jednak odczuciu  rzeczywistość jest z goła odmienna niżeli atmosfera samouwielbienia panująca na forum. Czasem wydaje się że to forum to fikcja nie mająca wiele wspólnego z tym co jego członkowie a raczej znaczna ich część wyprawia nad wodą.

Dla wielu łatwiej jest podążać ścieżką hipokryzji i uprawiać  internetowe C&R niżeli pochylić się w realu nad tą Ideą. Ale cóż " ... Panie tu jest kiosk RUCHU tu się kiełbasę sprzedaje. Taka nasza lokalna narodowa schizofrenia. 

Użytkownik Bajzi edytował ten post 27 lipiec 2016 - 22:24

[godski]

Jerkbait poszedł z falą, ale czy wytyczył drogę? Dla wielu zapewne tak, w moim jednak odczuciu  rzeczywistość jest z goła odmienna niżeli atmosfera samouwielbienia panująca na forum. Czasem wydaje się że to forum to fikcja nie mająca wiele wspólnego z tym co jego członkowie a raczej znaczna ich część wyprawia nad wodą.

Dla wielu łatwiej jest podążać ścieżką hipokryzji i uprawiać  internetowe C&R niżeli pochylić się w realu nad tą Ideą. Ale cóż " ... Panie tu jest kiosk RUCHU tu się kiełbasę sprzedaje. Taka nasza lokalna narodowa schizofrenia. 

Mam trochę inne wrażenia. Znam wielu ludzi z forum. Często face to face.

Ale zgadza się . Większość zalogowanych to ludzie którzy zabierają komplety a nawet więcej. Dlatego trzeba ostrożnie dzielić się wiedzą i dobrze dobierać kompanów do wędkowania. Dlatego z takimi co zabierają komplety na rybki się nie wybieram i nie zamierzam wybrać. 

[Ubik]

Wśród moich znajomych wszyscy wypuszczają i nikt nie zwraca uwagi na temat, bo z góry wiadomo co i jak. Ale miałem (forma przeszła nieprzypadkowa) jednego kompana, który wolał zabrać rybkę i obserwując moje poczynania zniechęcił się. Ale nie do zabierania ryb tylko do mnie

Nawiasem mówiąc nie mam skrajnego podejścia, nie obrażam się na kumpli jeśli chcą rybkę z patelni skosztować. Też lubię, choć wypuszczam wszystko. W C&R odrobina tolerancji nie zaszkodzi, łatwo popaść w skrajny przesadyzm i to też nie jest dobre.

[Marioo]

Jak zwykle zaczyna się biadolenia,a na demonstracji ok.30 może troszkę więcej wędkarzy.Zgadzam się z kolegą Ubik.

[Artek]

I co ta demonstracja dała ? Za przeproszeniem wielkie gó..no.

[AdamCh]

"WW walczy o sprzedaż, czytelnika, reklamy, mało tego kilka razy słyszałem już opinie "nowych twarzy" w redakcji, że WW tak naprawdę nie ma nic wspólnego z PZW i wrzucanie redakcji WW do jednego wora z prowadzącym odłowy sieciowe ZG PZW jest błędem. Takie akcje, nagrody miesiąca za zabitą przepiękną rybę udowadniają jedno w WW liczy się tylko sprzedaż a nie szumnie reklamowane zacne idee."

 

Walczy o sprzedaż...

To jest sedno i problem nie tylko w WW.

Chamski, kłamliwy marketing to niestety norma na naszym rynku

Dlatego szerokim łukiem omijam ten "cyrk"

Można by długo pisać...

[Alexspin]

I co ta demonstracja dała ? Za przeproszeniem wielkie gó..no.

Psy szczekają, a karawana idzie dalej. Kiedyś niejaki Urban powiedzial "rząd sam się wyżywi" i to samo jest z ZGPZW. Czego można się spodziewać po WW, przecież to organ prasowy ZGPZW, nic innego, żadnej różnicy z niegdysiejszym Głosem Pracy i Sztandarem Młodych. Jednym słowem zakłamanie, hipokryzja, niemal goebelsowska propaganda. ZGPZW ma same sukcesy, odznaczenia, a resztki ryb w wodach PZW są trzebione sieciami. Przecież ZG musi z czegoś żyć, z czegoś się utrzymywać - pecunia non olet.