Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Paternoster muchowy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
77 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4363 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 16 wrzesień 2016 - 19:10

Nie chcialbys takiej sytuacji, nawet jakby ryby byly w takich lowiskach... Wyobraz sobie, San/Dunajec przejmuje jakies stowarzyszenie powiedzmy 'bankierow', ktore faktycznie dba o wode. Ale tylko ich 50 czlonkow moze na niej lowic. Tez chcesz lowic, zaplacic krocie, ale i tak nie masz szans polowic, bo 'obcych' to stowarzyszenia nie przyjmuja.
Tak to wyglada w UK, szczegolnie na rzekach lososiowych. Mozesz miec rzek kolo siebie w brod, ale kija nie zamoczysz ;)

Chcialbys byc odciety od Sanu czy Dunajca do konca zycia? Nigdy na nich juz nie polowic? Kazdy kij ma dwa konce...

-------------
Piszę o tym w jaki sposób wody mogą być obfite w ryby. To czy mnie bedzie stać czy nie nie ma żadnego znaczenia. Też chciałbym połowić w NZ, Islandii, Osteriche, Montana czy British Columbia i ....
Nie wszystko każdy może mieć. Nie mam Simmsow, Sage-óg czy Meroli lub choć A Q...
Czy mam być za to obrażony na wszystkich? Trudno. Nie stać mnie na cos dobrego lub czegos czego nigdy w życiu nie bede miał możliwości spróbować? Trudno. Mało jest takich rzeczy na świecie?
Wiem jak hulają kluby wędkarskie w Niemczech i chciałbym żeby podobnie było i w kraju w ktorym "wszystko jest wszystkich czyli w sumie niczyje".
Kłusownik tłumaczy to sobie w taki sposób:" Pan Bóg dał ryby w wodach tak jak grzyby czy drzewo w lasach; wiec nie są to ryby niczyje a wszystkich".
I WSZYSTKO JASNE. :( :( :(

#42 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1970 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 16 wrzesień 2016 - 19:26

Wybacz trout.master(swoją drogą zazdroszczę nickowej skromności ;) )-klasyczny, nic nie wnoszący wpis rodem z flyfishing pl.

Nie pozwólmy na deprecjację naszego forum.



#43 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 16 wrzesień 2016 - 19:39

-------------
Piszę o tym w jaki sposób wody mogą być obfite w ryby. To czy mnie bedzie stać czy nie nie ma żadnego znaczenia. Też chciałbym połowić w NZ, Islandii, Osteriche, Montana czy British Columbia i ....
Nie wszystko każdy może mieć. Nie mam Simmsow, Sage-óg czy Meroli lub choć A Q...
Czy mam być za to obrażony na wszystkich? Trudno. Nie stać mnie na cos dobrego lub czegos czego nigdy w życiu nie bede miał możliwości spróbować? Trudno. Mało jest takich rzeczy na świecie?
Wiem jak hulają kluby wędkarskie w Niemczech i chciałbym żeby podobnie było i w kraju w ktorym "wszystko jest wszystkich czyli w sumie niczyje".
Kłusownik tłumaczy to sobie w taki sposób:" Pan Bóg dał ryby w wodach tak jak grzyby czy drzewo w lasach; wiec nie są to ryby niczyje a wszystkich".
I WSZYSTKO JASNE. :( :( :(

 

 

OK rozumiem :)

Ale odniosles sie do sytuacji w Szkocji. Wiec napisalem swoje zdanie.

 

Wiec jakbys mial taka sytuacje jak w Szkocji, na Dunajcu czy Sanie. To nie tylko bys odcial sie od NZ, BC czy Islandii.. odcialbys sie od dobrych lowisk w Polsce. Chyba niechcialbys sytuacji ze stac cie na lowienie powiedzmy na prywatnym odcinku na Sanie (zalozmy ze w totka wygrales i chcesz kupe kasy spalic). Ale i tak do niego nie dostaniesz dopuszczony, bo dane prywatne towarzystwo nie chce Ciebie w swoich szeregach. 

To jest sytuacaja w Szkocji. Chyba niechcialbys czegos takiego w PL? 



#44 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 16 wrzesień 2016 - 20:11

Nie wszystko każdy może mieć. Nie mam Simmsow, Sage-óg czy Meroli lub choć A Q...

 

Nie przejmuj się, w żaden sposób nie wpłynie to na poprawę umiejętności czy wędkarskich wyników, na zbiorniku gdzie z wymiarową rybą krucho.

Pakowanie w sprzęt jest niecelowe, rośnie frustracja a kolejne zakupy jej nie osładzają. Świadomość, że trzeba było zainwestować 1500 w roczną licencję

zaczyna uciskać coraz mocniej. Dochodzisz do wniosku, że jedynym kierunkiem by sensownie połowić jest pobliski OS,

a tam to byle czym połowisz, wszak woda pilnowana (jako tako) a już na pewno grubo zarybiana. 

Przestajesz czuć się jak frajer, który kopie się w czoło, przerzucając Sage'm drobnicę, niedobitki lipienia,

w towarzystwie bezczelnych kłusoli i amatorów "tajnych kompletów", bo "przecież panie opłaciłem składkę". 

Przyglądając się ponuremu procederowi, łamaniu przepisów, chamskiemu włażeniu pod kij, osładzasz sobie chwile spędzone na młóceniu

przełowionej wody kleniem a w najlepszym wypadku świnką 40+. Dociera do ciebie, że pstrągi w tym rozmiarze wytłuczono już w kwietniu,

wiadomo miejscowi i spiningiści, bo muszkarze to "elyta w białych rękawiczkach".

Ekonomia i komercja skutecznie rozwarstwi środowisko wędkarskie, właściwie to już się dzieje, ale czy to źle?

Chcesz jechać to smaruj, jak mawiają starzy górale....

;)  :D



#45 OFFLINE   Spinbob

Spinbob

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 30 postów
  • LokalizacjaMazowsze

Napisano 16 wrzesień 2016 - 21:31

Nie wiem jak Kolega ale jestem strażnikiem SSR, uczestniczyłem lub uczestniczę w pracach 3 organizacji które doprowadziły do powstania odcinków C&R na wodach P&L. Użeram się z urzednikami RDOŚów, WZMiUów czy gmin o bezsensowne prace regulacyjne i melioracje, składam zawiadomienia na policję i do prokuratur, które ciagają mnie potem na składanie zeznań. Do końca życia nie złowię tylu pstrągów ile przez moje ręce trafiło do wody. Kolega wybaczy ale jak na jednego "wyznawcę metody muchowej aspirującego do bycia elitą"chyba wystarczy...Zachęcam Kolegę do podobnej aktywności. Pzdrw,KR

 

Jeżeli Kolega działa tak jak to opisuje to należy się pełen szacunek. Smutne jest tylko to do jakich wniosków doprowadza ta codzienna proza działań operacyjnych. Nie jestem fanem wynoszenia muchówki na tron wędkarskich metod, pudrowania jej wizerunku i zakładania korony, a już zupełnie nie rozumiem tęsknoty do jej elitaryzowania. Na pewno wiele osób miałoby dużo mniej pracy na takich zamkniętych dla "pospólstwa" łowiskach ale moim zdaniem nie tędy droga. OS-y tak, ogólnodostępne licencje -ok. Elitarność i klasowość - NIE.



#46 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2738 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 17 wrzesień 2016 - 08:22

Del Toro, nie przesadzaj z ta Szkocja, bo wcale tak strasznie nie jest :) Jest kilka lowisk kosmicznie drogich, ale wiekszosc prywatnych odcinkow jest dostepna dla przecietniakow za £50-£80 za dzien. Jesli tu sie mieszka i pracuje, to spokojnie mozna sobie pozwolic na taki wydatek pare razy w miesiacu. Sa tez wody klubowe za bardzo rozsadne pieniadze, u mnie £200 rocznie.

Przy takiej presji wedkarskiej jak na Polskich rzekach, zawsze bedzie krucho z rybostanem lososiowatych. Trzymam kciuki za OS-y.



#47 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 17 wrzesień 2016 - 09:08

Oj tam oj tam ;) To nie chodzi o Szkocje tylko o tworzenie lowisk wylacznie dla 'wybranych', gdzie majac chec wydac kase, nie polowisz.



#48 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 wrzesień 2016 - 06:53

Spinbobowe widzenie jest w sposób swojski charakterystyczne i ślicznie ilustruje horyzonty naszych zdemokratyzowanych człowieków z wędką . Flyfishing nie jest formą która wymaga wypychania na szczyt. On od wieków jest szczytem samoistnym.. acz dla wielu równie niedostępnym jak dla Syzyfa szczyt góry.. :)



#49 OFFLINE   Krzysiu

Krzysiu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 639 postów

Napisano 19 wrzesień 2016 - 09:34

Elita dobty zart , prawie sie poplakalem.

#50 OFFLINE   Spinbob

Spinbob

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 30 postów
  • LokalizacjaMazowsze

Napisano 19 wrzesień 2016 - 16:22

Spinbobowe widzenie jest w sposób swojski charakterystyczne i ślicznie ilustruje horyzonty naszych zdemokratyzowanych człowieków z wędką . Flyfishing nie jest formą która wymaga wypychania na szczyt. On od wieków jest szczytem samoistnym.. acz dla wielu równie niedostępnym jak dla Syzyfa szczyt góry.. :)

Tak po swojsku: Buahahahaha! :))

 

Oppelnowskie wyniosłe widzenie jest zauważalne zarówno w tym jak i w innych wątkach na forum :) Czasy w których był jasny podział i wielmożny pan mógł łowić na muchę a chłop mógł tylko na to patrzeć minęły bezpowrotnie. Nazwijmy to zdemokratyzowaną zdobyczą społeczeństwa :)

Wierzę, że jest wielu takich, którzy tak jak ja są przeciwni wynoszeniu jakiejkolwiek metody na piedestał. Liczy się człowiek i kontakt z przyrodą. W tym układzie człowiek jest słabym ogniwem i bywa, że nie zachowuje się po ludzku. Ramy tego co można na wodzie górskiej powinny wyznaczać mądre przepisy, a ograniczać presję na danym odcinku można na wiele sposobów. Choćby przez wspomniane OS-y czy licencje. Jeżeli ktoś uważa jakieś odmiany metody, które są dopuszczalne, a w jego odczuciu są niegodne jego osoby może ich nie stosować i świecić przykładem.


  • Friko, Zielony i Krzysiu lubią to

#51 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 wrzesień 2016 - 17:24

Pozbytkujmy zatem nieco..Spinbob :) Skoro już użyłeś argumentu rodem wprost z komunistycznej czytanki, zauważę, że nie jesteśmy wszyscy tacy sami.. Musisz wiedzieć, że jeśli nawet szlachta jerozolimska/moskiewska/brukselska zastąpiła naszą rodzimą szlachtę, wiecznie żywy i ponadczasowy pozostaje podział - nawet w tak bagatelnym, kompletnie marginalnym zajęciu jak fishing - na arystokrację ducha i resztę świata..

 

A jedno ze znaczeń dość szerokiego pojęcia paternoster to sznur modlitewny złożony z paciorków drogich kamieni, metali, drewna, na którego końcach uczepione są chwosty i fifraki z pośledniejszych materiałów oraz fantazyjne kutasy i ozdobne kutasiki.. :)


  • mack lubi to

#52 OFFLINE   Spinbob

Spinbob

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 30 postów
  • LokalizacjaMazowsze

Napisano 20 wrzesień 2016 - 09:11

Komunistycznych czytanek nie pamiętam ale to pewnie ze względu na wiek :) Koncepcja z zastępstwem naszej rodzimej szlachty wydaje się ciekawym spostrzeżeniem. Nie mniej barwny, szlachecki okres w naszej historii, a szczególnie schyłek tego stanu pokazuje słabość funkcjonowania państwa opartego na takim uprzywilejowaniu. Zasugerowany zagraniczny odpowiednik też nie świeci przykładem. Wniosek z tego, że nie ma za czym tęsknić :)

Myślę, że w tej dyskusji zbyt daleko odbiegliśmy od wędkarstwa, więc nie ma sensu jej kontynuować.


  • Zielony, Kacper.K i Krzysiu lubią to

#53 OFFLINE   mack

mack

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1194 postów
  • LokalizacjaWro
  • Imię:Maciek

Napisano 20 wrzesień 2016 - 09:30

 

Myślę, że w tej dyskusji zbyt daleko odbiegliśmy od wędkarstwa, więc nie ma sensu jej kontynuować.

 Zwłaszcza że, mam wrażenie, poruszacie się na innych poziomach abstrakcji :D



#54 OFFLINE   Spinbob

Spinbob

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 30 postów
  • LokalizacjaMazowsze

Napisano 20 wrzesień 2016 - 09:38

 Zwłaszcza że, mam wrażenie, poruszacie się na innych poziomach abstrakcji :D

Być może ale jednak wyszliśmy od tego samego hobby, które moim zdaniem powinno łączyć, a nie dzielić ;)


  • Kacper.K lubi to

#55 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 21 wrzesień 2016 - 05:53

Hobby naturalnie nic innego nie robi jak tylko nas łączy.. ale na uśrednionym, maksymalnie niskim poziomie.. Można mieć niesmak.. :) 


  • lukomat lubi to

#56 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 21 wrzesień 2016 - 19:18

Powinniśmy zatem chyba wrócić do korzeni, tylko jakich ? Bo chyba nie takich jakie widzimy na serii filmików z początku lat '80 z udziałem sir Michael'a Hordern'a

 

 


  • Friko lubi to

#57 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 21 wrzesień 2016 - 19:44

Świetne filmy, szczególnie ten pierwszy. Wypisz wymaluj moje klimaty z tamtych lat. Ryba złowiona była uśmiercana tuż po złowieniu, patroszona, owijana w lniane płótno i chowana do koszyka lub chlebaka. Co tu jest niestosownego...

 

Zerknij na inny aspekt filmu - mucha, prawdziwa mucha z piór i włosia, jedna jedyna bez skoczka, ołowiu innych bajerów. Facet łowi z brzegu nie wchodząc do rzeki! Tylko naśladować.


  • Pluszszcz lubi to

#58 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 21 wrzesień 2016 - 20:28

To są panowie całe lata zaniedbań i środowiskowego zdziczenia. Kto niby dziś miałby albo mógłby być wzorem albo elitą, wyraźnym punktem odniesienia dla większości ? Ci mistrzunie żyłki po skróconych kursach związkowego flyfishingu ?

Zobaczcie jakim środowiskowym odkryciem jest dh albo nowomodny switch, jaką wielką furorę pośród krajowych flyfishermanów robią.. :) 

A gdzie poczucie łowieckiej oryginalności albo przynależności do ambitniejszej formy kultury ?



#59 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 21 wrzesień 2016 - 20:38

Jędruś....., nie dam rady naśladować Michaela Horderna...., bo Simms nie ma w ofercie takiej marynarki i krawata .....

#60 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 21 wrzesień 2016 - 20:46

wiesz mnie ciekawi jakie jeszcze odkrycia i rewelacje się pojawią ;-)

Śmiałem się w głos jak przeczytałem o rewelacyjnej metodzie jaką są "pedałki"...

Po kilku latach królowanie krótkiej polskiej i bólu wyciągnietej przed siebie ręki, ktoś nagle odkrył i wymyslił łowienie długą linką...

Ciekawe tylko iż nie zauwazył że to jeden ze sposobów prezentacji mokrej muchy jak i "długiej" nimfy.

Dorobiono ideologię i można było juz pisać całe referaty o przełomie w muszkarstwie.

Popatrz ilu ludzi klnie że widać oczka, a brań na suchą nie ma...

Ilu spróbuje wtedy emergera??

Ilu spróbuje mikrospiderka na dobrze natłuszczonym przyponie??

Mucha pójdzie albo w samym powierzchniowym filmie, albo dosłownie milimetr pod powierzchnią...

Będzie oczko, będzie zbiórka...

Będą pytania o wzór, o kolor muchy, o wielkość, a receptą będzie prezentacja...






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych