[HaDe]

Z cyklu "zróbmy to zanim się zorientujemy, że to jest bez sensu".
Porównałem sobie 3 linki ze zdjęcia. Ta 0.4 jest zdecydowanie (jak na moje ślepe oko) cieńsza od tej chińskiej. Śmiem twierdzić, że temu chińskiemu #0.2 bliżej do japońskiej #0.6 (znów zdjęcie). Z ciekawości porównałem do TCB8 opisanej jako 0.08. "Na oko" grubość jest bardzo podobna, tylko, że w P-line jest więcej "objętości", bo nie jest tak płaska. Acha, wszelkie egi wydawały mi się szorstkie. Leydun pod tym względem niekoniecznie wyróżnia się na plus.
Na stronie z Ali pięknie się czyta "#0.2", "PE". Tylko, że PE to skrót od polietylen, a numeracja może być stworzona na potrzeby czytających. Zestawienie PE i #0.cośtam fanie wygląda. Tylko średnio się ma do nomenklatury plecionek japońskich.

Często czytam o tanich chińskich wędziskach z przelotkami Fuji. Ciekawe, czy ktoś doczytał, czy to chodzi o 100% Fuji, czy tylko o pierścienie.

Leyduna noszę w plecaku jako deskę ratunku, kiedy sobie zrobię kocioł na szpulce multiplikatora. Mimo ceny mi d**y nie urywa.

I z pełną premedytacją napiszę, że na jerku można kupić fajne linki w bardzo rozsądnych pieniądzach. No dobra, nie za 8 pln.
 20240323_162536.jpg   66,59 KB   13 Ilość pobrań

Użytkownik HaDe edytował ten post 23 marzec 2024 - 17:00

[strary]

Ja to się z kolega nawet zgodzę ale zdanie na ten temat   mam zupełnie inne

 

Ostatni dałem sobie spokój z "lepszymi" plecionkami i łowie tylko na tego "Leyduna"

Używam całej rozmiarówki choć najcześciej tej najcieńszej, zupełnie przestałem sie przejmowac tym, że mi plecionki ubywa bo kupuję x3 i mam święty spokój.

A jakość, no cóż, w większości przypadków na plus do tych "renomowanych" i droższych.

Tez musze dodać, że przy moim, intensywnym bardzo łowieniu, dawno zrezygnowałem z topowych plecionek z powodów kosztów, jedna, dwie w sezonie w kilku rozmiarach to koszt, znaczny koszt.

 

A tak, żeby daleko nie szukać to ostatnio , na trociach, wziąłem zeszłoroczną Sunline x6 "Career High" #1, trochę łowiona ale nie intensywnie, i srodze sie zawiodłem, strzelała na zaczepach w przypadkowych miejscach, poszła do kosza a na jej miejsce Leydun Micro 0,8 czyli tak z grubsza realne #1 i wyrywałem patyki z dna , dwie trotki zresztą też.

Może jednak opisywać swoje realne doświadczenia a nie to co zamierzamy zrobić kiedyś, w przyszłości. Z Twojego posta wnioskuję, że nawet nią nie łowiłeś, tym Leydunem.

[HaDe]

Szanuję

Odniosłem się tylko do rozkmin typu "PE 0.2", "grubościach w mm". Świata nie zbawię. Uważam, że chińska myśl technologiczna (niestety często zerżnięta, nie potrafiąca czasem odróżnić lewej strony od prawej) jest w stanie w relatywnie niskich pieniądzach przesunąć przysłowiowy komfort łowienia na przysłowiowy plus. A bycie "krulem" UL z zestawem baitcastigowym jakże jest nobilitujące!!!!

 

Na szczęście, wczoraj japońska myśl technologiczna przyprawiła mnie po raz kolejny o zbieranie szczęki z podłogi. Niuans, a dał mega frajdę, że da się jeszcze lepiej.

 

PS To pisał użytkownik jarający się chińskimi nożami

 

@Fido, tak, pamiętam nawet z piwnych forów. Ja nie neguję kto, na co na co łowi i czym się kieruje. Nie zgadzam się tylko z porównywaniem chińskiego do japońskiego 1:1.

Użytkownik HaDe edytował ten post 23 marzec 2024 - 17:54

[Tom Rob]

 post-45988-0-68972800-1706176074.jpg   84,16 KB   14 Ilość pobrań

Od lewej:Sunline Siglon PE 0.2,Siglon PE 0.3 i microfly Pe 0.2

Microfly jest identyczny z Leydunem .

Wszystkue plecionki x4

Chińskie grubsze od japońskich ale cena ...........

[strary]

To, że się nie zgadzasz to rozumiem ale, faktycznie, nic to nie zmieni

 

A jak inaczej coś porównać jak nie 1:1? Tylko w ten sposób się da, bezpośrednią konfrontację czegoś z czymś. Tu zaczyna być ciekawie bo koledzy sięgają po nowoczesną, no w miarę , technikę, konkretne porównania pod mikroskopem czy powtarzalne pomiary siły zerwania czy odporności na przetarcia.

 

Nie sa to laboratoryjne testy ale na nasze potrzeby w zupełności wystarczające. Do tego dodajemy własne doświadczenia i wyłania się obraz dużo prawdziwszy niż marketingowy bełkot. A jeszcze trzeba dodać, że wielu z nas, baaardzo wielu, ma ogromne doświadczenie, sam spininguję ze 30 lat  i używam plecionek od czasu jak powstały i chyba z tego powodu coś niecoś o nich wiem , na rybach bywam po 100-200 razy w roku więc i tu jeszcze trochę wiedzy wpada a takich jak ja kilku znam i tu znów parę kamyczków do ogródka....

No dobra, już kończę bo szkoda klawiatury.

 

Ps jeszcze warzę, nie tak intensywnie jak kiedyś ale ze 100 kg słodu rocznie ciągle przerabiam. Pozdrawiam

 

Edytka: jak już gdzieś pisałem, dodaję do rozmiaru Leyduna +0,2 i nie mam rozczarowań. prosta sprawa i wygląda, że bardzo blisko rzeczywistego rozmiaru.

Użytkownik strary edytował ten post 23 marzec 2024 - 18:27

[HaDe]

Jakby to napisać, żebyśmy się zrozumieli. Tyskie tanie, kopie w łeb, więc kupię, bo dużo piję i jak najbardziej spełnia moje oczekiwania . 1:1 - Tyskie vs Imperium Prunum - i to i to wszak piwo. Po cholerę przepłacać. Jebie w łeb tak samo.

 

Ja bardzo przepraszam, że ośmieliłem się wtrącić swoje spostrzeżenia i porównania do innych linek niż chińskie. Chiciałem tylko zwrócić uwagę, że warto analizować to, co piszą chińscy sprzedawcy.

Użytkownik HaDe edytował ten post 23 marzec 2024 - 20:15

[venom_666]

ooooo przepraszam, jedeno Imperium Prunum skopie jak trzy Tyskie, ale z drugiej strony za jedno Imperium Prunum kupisz zgrzewke Tyskiego

[eRKa]

Warto analizować co piszą wszyscy.

 

Takich pułapek w plecionkach jest dużo - "średnica", wytrzymałość, - Zawyżane, zaniżane, Kiepsko przeliczane - cale na mm, czy lb na kilogramy. 

 

Jeśli pominiemy średnicę, - to pomiar wytrzymałości będzie rzeczywistym wskaźnikiem wartości plecionki.

 

Potrzebuję cienką - to taka która ma najmniejszą wytrzymałość... Materiał z którego produkowane są plecionki w zasadzie jest ten sam, bez względu na nazwę.

[venom_666]

Fajne te dyskusje i jazda p chińskich plecionkach. Robił ktoę kiedyś pomiary topowych i markowych żyłek??

Potrafia być przegrubione o dwie trzy setki i nikt nie rwie włosów z głowy, ze np Siglon 0,11 ma faktycznie 0,13. Że niektóre o,18 mają prawie 0,21.

I mówimy tu o markoych produktach uznanych firm.

Czy naprawdę awantura o 0,2PE że bliżej mu do 0,4PE który spłaszczony lub naciagniety będzie prawie jednakowy jest aż tak istotna?? Zwłaszcza w kontekście tego że do tych plecionek i tak większość uzywa przyponów z FC.

[kostom63]

Cześć, a się temat ożywił. A jak daleko musiałem go szukać. Jeszcze raz przeczytam "średnica plecionki" to, to , no dobra nie będę bił. Ale grubość i śliskość ma wpływ na głębokość trolligu, czy odległość rzutu. Parametr wytrzymałości to za mało. Przyznam też, że niezbyt często sprawdzam wytrzymałość linek po użytkowaniu. A ta chińska YGK mnie mocno rozczarowała. Trzeba będzie sprawdzić też inne. Tomek

[teetee]

Najważniejsze nie są parametry użytkowe danego dobra, a komfort psychiczny ich użytkownika. Jak ktoś czuje się komfortowo psychicznie używając drogich i markowych, to nawet nie warto próbować przekonać go do chińskich linek.

W zeszłym roku nawinąłem Leyduna na multik, zapomniałem o tym fakcie i przełowiłem cały sezon. Nie odczuwałem żadnej różnicy pomiędzy innymi linkami na innych kręciołach, a fakt posiadania chińczyka nie przyprawiał mnie o jakikolwiek dyskomfort. 

 

Często pojawia się argument, że plecionka "rwie się w palcach". Proponuję podczepić przynęte do jakiegoś drzewa i spróbować skonfrontować rwanie w palcach z rwaniem linki wędką. Ach, za połamany kij proszę nie mieć do mnie pretensji.