Głowacica - królowa naszych rzek
#1 OFFLINE
Napisano 03 październik 2006 - 20:39
#2 OFFLINE
Napisano 10 październik 2006 - 17:14
Na ten przykład o czym? Proszę o sprecyzowanie tematu. Pozdrawiam.
#3 OFFLINE
Napisano 10 październik 2006 - 19:25
O głowacicy.
Jest to forum do dyskusji, wymiany doświadczeń i poglądów.
Głowacica chyba zasługuje na szerokie potraktowanie, zwłaszcza że bardzo mało się o niej pisze.
Rozumiem, że jest to ryba niszowa dla wtajemniczonej (bez obrazy) grupy Krakusów, strzegących sekretnych łowisk jak największej świętości. I każdy autokar na katowickich blachach pełen wędkarzy jesienią nad Dunajcem to śmiertelne zagrożenie.
O czym pisać, już uściślam:
- o sukcesach,
- o przynętach,
- o porach żerowania,
- o technice polowania,
- o wielkości populacji w poszczególnych rzekach i ich odcinkach,
- o góralach z Krościenka katujących całą noc jedną powszechnie
znaną rynne,
- o kolosach złowionych w listopadzie o drugiej w nocy w Parku
Narodowym,
- o łebkach mordujących tarłowe pstrągi na
5 centymetrowe głowacicowe woblery,
- ewentualnie, jeżeli ktoś ma ochotę to i o miejscówkach.
Jest więc o czym pisać.
Pozdro
#4 OFFLINE
Napisano 10 październik 2006 - 20:43
Najlepiej od wizyty na pucharze.
To forum poświęcone jest tematycznie troszkę innym zainteresowaniom. To, że tutaj pojawiają się komunikaty jest obrazem szerokiego zainteresowania braci wędkarskiej. Identycznie dzieje się z połowem szczupaka na muchę.
Mam nadzieję, że @Remek podziela moje zdanie.
Przyznaję, że aktualnie mamy przejściowe problemy z naszą stroną po zmianie serwera, ale niebawem będzie wszystko w normie.
Adres strony jest publicznie znany: www.hucho-hucho.org
Pozdrawiam
#5 OFFLINE
Napisano 11 październik 2006 - 07:15
#6 OFFLINE
Napisano 11 październik 2006 - 20:23
Ogólnie jest to bardzo monotonne łowienie bo tej ryby nie da się sprowokować do brania ona musi mieć sama ochote na przekąske i tyle.
O ile na każdą statystyczną złowioną trotke przypada tysiąc rzutów to na głowatke przypada dziesięć razy tyle .
Tajnych miejscówek nie ma bo każdy je zna i można przyjąć że każda płań ma swoją głowe.
Podam ci prosty przepis na sukces
Kij 3 metrowy od 60 do 90 gr żyłka 0.40 wobler około 15 cm od Widła
Wybież sobie jakąś powszechnie znaną miejscówke np pod czerwoną skałką a najlepiej w PPN ,weż tydzień urlopu w listopadzie w czasie przymrozków i przy psiej pogodzie .W dzień śpij a w nocy łów .
Oczywiście nie zapomnij o mocnym zacięciu i trzykrotnej poprawce.
Myślę że powinnom się udać.
#7 OFFLINE
Napisano 12 październik 2006 - 08:05
#8 OFFLINE
Napisano 22 październik 2006 - 18:14
w czwartek spływałem Dunajcem jako cepr-turysta,i poraziła mnie ilość wpaniałych kleni,które można było karmić niemal z ręki.Brzany i lipienie o fantastycznych rozmiarach siedziały na dnie,nic sobie z nas nie robiąc. Byłem chyba jedynym turystą,który więcej patrzył w wodę niż na góry hi.hi.hi
pozdrowionka
#9 OFFLINE
Napisano 29 październik 2006 - 18:57
Uprzejmie informuję, że grudniowy numer Wiadomości Wędkarskich ma być dedykowany głowacicy.
Pozdrawiam
#10 OFFLINE
Napisano 29 październik 2006 - 19:20
#11 OFFLINE
Napisano 29 październik 2006 - 19:24
#12 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 08:52
Jest tylko drobiazg - trzeba wysadzić zaporę we Włocławku.
No i przegonić rybaków z ujścia Wisły i za 3 lata będą trocie i łososie, pod warunkiem że pokonają inne zapory.
#13 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 11:46
...a mury, runą, runą , runą... jest szansa na to , że bez żadnej pomocy, ala jak pójdzie ten cały syf co tam zalega to nawet ciernika poniżej nie zobaczysz.Też bym wolał.
Jest tylko drobiazg - trzeba wysadzić zaporę we Włocławku. .
#14 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 12:38
#15 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 13:40
...Oprócz groźnej fali powodziowej awaria spowoduje gwałtowny wypływ wody i uruchomi osady skumulowane w zbiorniku Włocławek. Według ekspertyzy Państwowego Instytuty Geologicznego (5) osady te zawierają m. in.
190 ton kadmu,
7600 ton chromu,
4200 ton miedzi,
46 ton rtęci,
2100 ton niklu,
2200 ton ołowiu,
15 000 ton cynku,
51 ton wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych,
1,5 tony pestycydów chloroorganicznych,
0,55 tony pestycydów,
36 600 ton olejów mineralnych.
Wypływ do dolnej Wisły i do zatoki Gdańskiej takiej masy metali ciężkich i innych toksycznych substancji oznacza klęskę ekologiczna o trudnych do oceny skutkach dla środowiska i zdrowia ludzi.
Ponadto gwałtowne obniżenie poziomu zwierciadła wody w zbiorniku uruchomi procesy osuwiskowe na prawym, wysokim brzegu Wisły. Może to stanowić zagrożenie dla stabilności skarpy Płockiej i usytuowanych na niej cennych zabytków kultury narodowej.
Armagedon
#16 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 13:55
Robi wrażenie...
#17 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 14:18
#18 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 14:20
Te badania to chyba były robione pod budowę następnych zapór - może Nieszawy?
Najbardziej smakowicie czyta się te weglowodory aromatyczne.
Gdyby to była prawda to by zaczęto już wydobywać te metale, a złota tam na pewno nie ma?
Nawet gdyby to zaczęło płynąc to i tak zdecydowana (niektórzy mówią znakomita ) większość zostałaby pod Włocławkiem.
Może ktoś kto łowi na zalewie Włocławskim powiedziałby jak to wygląda na miejscu, chyba nieciekawie bo jak kiedyś tam jechałem latem od Włocławka do Płocka lewym brzegiem to jeden wielki smród.
pozdr
#19 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 14:22
#20 OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 14:28
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych