Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Klenie 2017


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
317 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   TOMI803

TOMI803

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 646 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 26 marzec 2017 - 15:38

Ogólnie patrzenie na klenie jak pływają jest bardzo przyjemne, a jeśli jeszcze można zaobserwować klenie jak zbierają z powierzchni pokarm wystawiając swoje pyszczki, to już całkowicie jest bajka :wub:  ;)

Przejrzystość wody ma jednak swoje "minusy", jeden nieodpowiedni ruch i można zapomnieć o złowieniu klenia, podobnie jak złowienie jednego klenia w czystej krystalicznej wodzie wiąże się z tym, że  po złowieniu trzeba zmieniać miejscówkę, bo drugie branie prędko nie nastąpi- przynajmniej ja tak mam ;) 

Dzisiaj miałem dwa brania z jednego miejsca, zaciąłem i podczas próby podebrania kleń mi się spiął. Plusem było to, że podczas holu i próby podebrania starałem się aby kleń zbytnio nie "chlapał". Ponownie wykonałem kilka rzutów i udało się wyholować tego gościa ;) 

LPVRpDK.jpg



#42 OFFLINE   Romo

Romo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 48 postów
  • Imię:Roman
  • Nazwisko:Paradowski

Napisano 26 marzec 2017 - 17:58

Załączony plik  Zdjęcie-0022.jpg   64,36 KB   39 Ilość pobrań



#43 ONLINE   coma

coma

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2037 postów
  • Lokalizacjamałopolskie\łódzkie

Napisano 26 marzec 2017 - 22:02

*
Popularny

  16 marca 2017 stał się dla mnie wyjątkową datą. To właśnie tego dnia drugi raz zostałem ojcem i ustanowiłem swoje nowe PB :D Jaś ważył 4150g i mierzył 57cm :D Chłopak 10/10!

  Dzień później pomiędzy wizytami w szpitalu głodny i zmęczony wróciłem do domu. Głód fizyczny przegrał jednak z tym, który rósł we mnie od dłuższego czasu. Nie wytrzymałem, zamiast ruszyć na obiad zabrałem wędkę i pognałem nad Wisłę. W końcu były moje imieniny, idealny moment by otworzyć sezon 2017 ;)
  Około godziny 14:00 dotarłem na swoją ulubioną miejscówkę. Po drodze nie widziałem ani jednego wędkarza. Nad rzeką minąłem tylko pana siedzącego na składanym krześle, przykrytego kocem i pochłoniętego lekturą jakiejś książki. Rozłożyłem wędkę, zacząłem od smużaków. Nie widziałem aktywności ryb ale nie mogłem sobie odmówić spróbowania łowienia powierzchniowego po tak długiej przerwie. Niestety bez rezultatu.
  Zmieniłem przynętę na fioletowe okoniowe "portki". Prowadziłem je powoli i jednostajnie wpół wody. To był strzał w 10. Uderzenie i odjazd. Ryba szamocze się i próbuje ucieczki. Nie przeszkadzam jej zbytnio, hamulec robi swoje a ja czekam na odpowiedni moment. Chwila spokoju, pompuję ale znowu odjazd. Zatrzymała się, powoli podciągam ją do powierzchni i... Pierwsza myśl - to chyba mój nowy rekord. Druga myśl - nie czas teraz na takie rozważania, skup się! Wykorzystuję chwilę przestoju i wślizguję rybę do podbieraka.

  Błyskawiczna kalkulacja - szybciej rozłożę statyw czy pobiegnę po gościa z leżaka? Wygrało to drugie. Pan był tak miły, że zrobił mi fotki, pogratulował i zdziwił nieco, że wypuszczam taką rybę :)

 

Załączony plik  Kleń 55 1.jpg   121,01 KB   46 Ilość pobrań

 

  Miara pokazała 55cm, brakło jednak 2cm do nowego PB. Ale takiego otwarcia sezonu i tak się nie spodziewałem. Wyprzedzając pytania - tak, byłem głodny ale to nie ja chapnąłem jej płetwę ogonową :)

  Sesja chwilę trwała dlatego odpuściłem nagrywanie filmiku z wypuszczania. Przeciwnik odpłynął żwawo, łatwo go poznam jeśli jeszcze się spotkamy. Zostałem kilka minut na miejscówce próbując swoich sił, bez rezultatu. Przeszedłem kawałek dalej, tam też nic. Miałem jeszcze chwilę więc wróciłem na poprzednie miejsce i ...

 

http://jerkbait.pl/t...7/#entry2122105

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"        :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 27 marzec 2017 - 09:00


#44 OFFLINE   hanz

hanz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 288 postów
  • Lokalizacjamałopolskie
  • Imię:Marcin

Napisano 26 marzec 2017 - 22:04

ABC nadex 1 srebro oxyde, rzucony pod małego krzaczka, BaaaM! i odjazd, poprawiam hamulec, krótki hol i jest ... moja pierwsza ryba złowiona na spining, mój pierwszy kleń. Fota i wraca do wody ... banan na gębie i emocje takie, że nawet go nie zmierzyłem. 

pjzr9zO.jpg



#45 OFFLINE   Romo

Romo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 48 postów
  • Imię:Roman
  • Nazwisko:Paradowski

Napisano 28 marzec 2017 - 21:36

*
Popularny

Załączony plik  Zdjęcie-0028.jpg   58,62 KB   32 Ilość pobrań



#46 OFFLINE   Piotr Gołąb

Piotr Gołąb

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1515 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 29 marzec 2017 - 16:04

Dzisiejszy, wietrzny kleń który przez chwilę udawał jazia będącego celem podchodów.

Mocne branie na zewnętrznym łuku niewielkiej rzeki. Ucieszył mnie bardzo i nieco zdziwił gdyż trafiają się tam raczej sporadycznie.

W roli głównej zielony woblerek z czerwoną dupką :)  od Gajosika.

Załączony plik  DSC01086-2.jpg   60,4 KB   39 Ilość pobrań

 

 


Użytkownik Piotr Gołąb edytował ten post 29 marzec 2017 - 16:25


#47 OFFLINE   skalka

skalka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 29 marzec 2017 - 19:47

Łowienie kleni wciąga. Mój też z małej rzeczki ;) . Pozdrawiam Serdecznie

 

Załączone pliki



#48 OFFLINE   damien79

damien79

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 439 postów
  • LokalizacjaPrzemyśl
  • Imię:Damian

Napisano 30 marzec 2017 - 10:34

taki pondad 50 cm

Załączone pliki



#49 OFFLINE   smasher

smasher

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 197 postów
  • LokalizacjaRegensburg/Bawaria

Napisano 30 marzec 2017 - 18:09

Witam,
były jeszcze Brzany i Jazie do obejrzenia w innym wątku.
Załączony plik  K800_20170330_111803.JPG   52,74 KB   35 Ilość pobrań
 


#50 OFFLINE   motylW1

motylW1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 499 postów
  • LokalizacjaMiędzyrzec
  • Imię:Arek

Napisano 31 marzec 2017 - 22:50

Plany się troszkę pozmieniały i znów mogłem wyskoczyć nad rzekę w poszukiwaniu jazi. Zacząłem łowić trochę na odwrót niż ostatnio, czyli od obławiania burt,powiedziałbym że bardzo dokładnego.Starałem się jak najdalej wypuścić woblera a następnie pomalutku go prowadzić ,z małymi przystankami.Pierwsze branie miałem już w trzecim rzucie, niestety nie zacięte,czujność moja wzrosła po nim do maksimum.Drugie branie i jest czterdziestak ale nie jaź tylko piękny zdrowy kleń. Po holu nastąpiło rozluźnienie i trzecie branie tak jak pierwsze zaprzepaszczone,to też raczej był klenik bo uderzenie było wyśmienite. Zrozumiałem że można się dzisiaj  jeszcze czegoś spodziewać i przypomniałem ręce trzymającej wędkę by nie była tak rozluźniona jak ta co kręci korbką.Zbliżam się do miejsca gdzie jest piękna wnęka ze spokojną wodą ,oddaje rzut tak by wobler spadł przed nią a następnie wypuszczam go dalej za nią. Sprowadzam go wolno po prostej na styku spokojnej wody z nurtem.Następuje jakby powolne ale mocne zawinięcie mojej przynęty i ryba od razu zabiera plecionkę i schodzi do dna. Jestem pewny na 90% że to spory szczupak ale te 10% działa mocno na moją wyobraźnię. Ryba wchodzi w nowo urośnięte ziele i koniec holu. Luzuje linkę i nic się nie dzieje ,no pięknie już się nie dowiem co to było. Podchodzę bliżej chwytam za plecionkę i mocnym jednostajnym ruchem pociągam,czuje jak kotwiczka rozrywa jakąś twardą łodygę.  Zaczep puścił ,podkręcam korbką i oczom nie wierzę ,nie wypiął się ,siedzi na jednej kotwiczce piękny gruby kleń.Myślałem że już jest gotowy do podebrania a on robi jeszcze jeden odjazd ale już resztkami sił ,po chwili ląduje w podbieraku,jest piękny przypomina mi amura :D .Trzy fotki i do wody , majestatycznie odpływa .

Pogoda poprzedzająca moje łowienie była deszczowa , od 4 rano do 9 padało z przerwami i było zimno , o 10:30 wyszło słońce i temperatura zaczęła szybko wzrastać ,może to dla tego w burcie stały klenie a nie jazie ,(jaź trafił sie tylko jeden).

Złowione na woblerki : ,,Wajo'' i glapkę od Sebastiana.Wędka to Silstar Royal do 15 gram ,kołowrotek Shimano Catana, Plecionka 0,8 ,przypon wolfram Jantex do 5kg.

Rzeka Krzna ,żeby już nikt nie pytał.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"        :good:

Załączone pliki


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 03 kwiecień 2017 - 13:00


#51 OFFLINE   TOMI803

TOMI803

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 646 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 01 kwiecień 2017 - 19:05

Pogoda lux, chwilami porywisty wiatr z południa, woda "zbyt niska i czysta" ;)   Znalazłem chwilkę i popołudniu wydarłem nad wodę  :D

Pierwszego klenia złowiłem na chrabąszcza, który wyszedł spod mojej ręki, potem dołowiłem jeszcze dwa na robala od kolegi  cyprys19 :good: 

 

5aG33wU.jpg

 

ZLflINi.jpg

 

zBAv8V4.jpg

 

A905cFv.jpg

 

Dodatkowo napawałem swoje oczy tarłem świnki-bajka  :wub:  :wub:  :wub:

Pozdrawiam ;)

 



#52 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3263 postów

Napisano 01 kwiecień 2017 - 21:16

Kurde @TOMI803, zazdroszczę widowiska! :) ja dzisiaj stałem 20 minut na mostku i obserwowałem pływające kluski pod 30 cm, przy tarle świnki nawet bym nie rozkładał wędki tylko siedział i patrzył, patrzył..... patrzył :ph34r:

 

Na Ropie dzisiaj mało się działo, ale i tak było super :) baterie naładowane :D

 

7831919_20170401_124923.jpg

 

7831917_20170401_131607.jpg

 

7831920_20170401_132846.jpg

 

Drobnica zaczyna się powoli ruszać przy brzegu, jeszcze trochę i zacznie się standardowe łowienie :) ps. temperatura powietrza może i wysoka, ale wody to nie dotyczy, jak wszedłem dzisiaj po kolana do rzeki odczepić przynętę to myślałem, że mi nogi wykręci :rolleyes: nic dziwnego, że ryby niemrawe.

 

7831922_20170401_142838.jpg

 

7831921_20170401_142845.jpg



#53 OFFLINE   yffea

yffea

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 536 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 02 kwiecień 2017 - 06:52

Wczorajsze dwa "gumowe" klenie. Jak wszytskie z Dunajca złoto-zielone.

 

9KIXCvh.jpg

 

 

kuFBuX8.jpg



#54 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1656 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 02 kwiecień 2017 - 09:26

Dzisiaj nie wytrzymałem 8540e0b76ce3903424d8dad5672bb8f8.jpg1d616d7d30ce51054338c7a2682270cb.jpgf6a124fe5b1ff892948f4f052be208c3.jpg
Tak na oko 45 cm

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

#55 OFFLINE   Frogerset

Frogerset

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 221 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz
  • Imię:Marcin

Napisano 02 kwiecień 2017 - 12:10

d690499f336734529e7256ecf23b4ee2.jpg
Zbierają.....może się uda.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • jersey, Kamil Z. i coma lubią to

#56 OFFLINE   Remicki

Remicki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPomorze Zach.
  • Imię:Remigiusz

Napisano 02 kwiecień 2017 - 12:48

Jechałem z nadzieją że będzie to pierwsze łowienie kleni z powierzchni. Jednak uprzedzając fakty -nie było... co prawda, jednego tak złapałem (@Pride - kowale i stonki ekstra!) ale generalnie jeszcze trochę na to za wcześnie.

 

Ok. 08.00  żadnych oznak żerowania na powierzchni, ale to chłodny początek dnia, więc za dwie,trzy godziny jeszcze wszystko możliwe. Tymczasem zakładam Cyprysową gumkę i z cienia przy burtowego wyciągam klenia 43cm -pierwszy w sezonie! Przez godzinę nic się nie dziej. Zmieniam przynęty i sposoby prowadzenia -nic. Ok.11.00 próbuję smużyć i po godzinie mam nareszcie branie. Mało mi! Jadę na nową miejscówkę. Tama spiętrzająca i woda spadającej z 1m, w kocioł. Ustawiam się pięćdziesiąt metrów niżej. Woda mocno natleniona i niosąca ogłuszony narybek wprost w pyski ... -no właśnie! czyje?  Cyprysowego robala zbroję na lekko i rzucam w górę. Przynęta spływa w toni , czuję otarcia o kamienie.  Zaczep!(przytrzymanie?) Zacinam i czuję pulsujące murowanie potem odjazd z nurtem. Kleń ;)  
Łowię jeszcze jednego. Endorfina uderza do głowy. Zapowiada się dobry dzień. Rzuty w górę i gumka - przepis na dzisiejsze wędkarskie niebo. No więc; rzut w górę i ...-bomba!!! Kowadło przymurowało a potem zaczyna ciągnąć w górę wprost w banię. To nie kleń! Czuję poważnego Bolesława. Myślę o sprzęcie; wędka spoko, ale żyłka 0.16mm. Zły jestem na siebie że nie zmieniłem na tej miejscówce na 0,18mm. Zaraz zejdzie z nurtem i zacznie się jazda. Korekta hamulca i zaczynam wypompowywać go z kipieli. Uniósł się i niesiony z wodą zrównuje się ze mną i w końcu rusza ... -Hol ok.10min, z emocjami. Kolega podbiera. Miarka pokazuje 77cm. Zmieniam żyłkę i w ten sam sposób łowię jeszcze dwa klenie ok.40cm.  Po czym bolenia 80cm(równo) ...-Więc nie był to przypadkowy przyłów.

Łowię w północno-wschodnich Niemczech. Boleń nie ma tu okresu ochronnego. Na nowej miejscówce, znowu zamiast klenia mam bolka ok.60cm. i dwa hole boleni z wypięciami.

Ot, takie klenie... że można je obejrzeć w wątku bolenie 2017  :D

 

p.s.

Muszę przyznać że Cyprysowe gumy mocno zamącą na moich łowiskach.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"        :good:

Załączone pliki


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 03 kwiecień 2017 - 13:00


#57 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 02 kwiecień 2017 - 20:04

Miały być pstrągi, trafił się uczciwy klusek:
Załączony plik  PicsArt_04-02-09.15.23.jpg   118,22 KB   31 Ilość pobrań
51cm.
Sprzętowo: Mikado Sensual travel 2,40/5-15, Daiwa Ninja 1500A, Mikado Nihonto Octa braid 0,08, krakusek model nr4, 5cm.

#58 OFFLINE   calvuss

calvuss

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 724 postów
  • LokalizacjaMalbork
  • Imię:piotr

Napisano 03 kwiecień 2017 - 19:11

Dziwny dzionek się trafił ,mianowicie od świtu do godziny 12 nie miałem najmniejszego kontaktu,po hejnale kluski chyba wróciły z kościoła i się zaczęło ,najpierw branie,mocne ale puste  ,10 minut póżniej strzał i hol ale rybka spada,chlapał sie ,nie mam pewności czy to klusek czy jasiek ale niestety tego się już nie dowiem.za chwilę znów strzał ,branie atomowe ,kijek pięknie się przygiął i...nic :angry: to wszystko między 12 a 13,.No nic schodzę niżej i robię pauzę śniadaniową nw wyżej upatrzonym obiecującym miejscu ,za zwałką,siedzę sobie ,jem śniadanko ,obserwuję i mówię do siebie jak nie tu to chyba dzisiaj nigdzie.Wobek od sambora dotyka lustra wody,żyłeczka lekko się napina ,środek rzeki,amplituda drgań na szczytówce melduje mi że wobek pięknie zaczyna pracować i wtedy ...jeeebuduuuu,,,heheee mam cię

Załączony plik  Copy of 20170402_113631.jpg   112,63 KB   37 Ilość pobrań

Załączony plik  20170402_113738.jpg   119,53 KB   34 Ilość pobrań

 za chwilę znów kolejny mi wychodzi ,ładuje i niestety spada ,15 minut dalej znów branie i,,,a szkoda tych pustych brań ,znów 18 na budziku a do auta daleka droga,Nie ma co DO NASTĘPNEGO ;)

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"         :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 04 kwiecień 2017 - 12:09


#59 OFFLINE   Norbert 78

Norbert 78

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 507 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 03 kwiecień 2017 - 19:52

Dwa weekendowe kleniki, jeden nocny drugi dzienny ;)

 

DSC_0888_zps0rf4bgpf.jpg

 

DSC_0899_zps4aark6qz.jpg

 

Sprzętowo:

Phenix SP962XUL od Dąbka

Shimano Twin Power Mg 2500 SDH

Dragon HM 0,16

Wobler własnej produkcji Pestka Black Fury



#60 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5376 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 04 kwiecień 2017 - 06:13

Sprzętowo: Seeker SP 754, Dawia Z 2500 C, żyłka Varivas Twitch Master 6lb, wobler Nowwwaka.

 

No, skoro aż 19 osób lubi mojego niemieckiego klenia to chyba muszę coś skrobnąć...

 

Ten kleń sprawił mi więcej smutku niż radości mimo że był tak gruby, jego łeb był od o rozmiar większej ryby czego niestety nie widać na zdjęciu...
Był także bardzo waleczny, Hol trwał chyba ze 2 minuty i obfitował we wszystkie znane mi pstrągowe sztuczki.
Zdziwienie moje było ogromne jak zobaczyłem klenia ok 45 cm na końcu zestawu.
Ale po kolei. w niedzielę wybrałem się ze Zbyszkiem na otwarcie sezonu pstrągowego ( u nas od 20 marca można)
Umówiliśmy się na rzeką o 8 bo w tych "niemieckich Beskidach" to jeszcze przedwiośnie, wiec wczesne podnoszenie tyłka konieczne nie jest.
W miarę upływu kilometrów cofałem się z pełnej wiosny do zimy a słońce, którego miało nie być dawało czadu jak szalone. Wiedziałem, że woda będzie niska, ale zapowiadany pochmurny dzień z niewielkimi opadami pobudzał moją wyobraźnię,- do czasu...
Rzekę zastaliśmy z krystalicznie czystą i bardzo niską wodą, miny nam zrzedły, a resztki rozumu nakazywały zostawić spinning w aucie i wziąć muchówki i czekać na pierwsze wyloty...Mimo to pierwszą rundę zrobiliśmy ze spinningami, po około 10 ledwo wymiarowych pstrążków na głowę złapaliśmy za muchówki. Zaczęły się wieszać lipienie, ładne, powyżej 40cm, ale one mają teraz okres ochronny, więc to nie żaden honor je łowić, wręcz wstyd... :mellow:
Co tu zrobić? Spining można sobie było w d... wsadzić i muchówką popchnąć.
Przerwa na kanapkę, potem kawka i coś słodkiego w cukierni nad samą rzeką wydawały się znacznie sensowniejszym zajęciem niż łowienie a do tego wczasowiczki :rolleyes: .
W końcu po przeanalizowaniu warunków tam i z powrotem wykoncypowałem, że będziemy tylko ze spinningiem obławiali głębsze podmycia i dołki, których na tym odcinku są aż dwa :lol: I tak z najgłębszego miejsca wyciągnąłem tego oto klenia... Oto powód do smutku bo w tym dołku powinien, jak jeszcze przed paru laty mieszkać król rzeki czyli duży potok...

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"          :good:

Załączone pliki


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 05 kwiecień 2017 - 21:36





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych