Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Różowy rok - fotododatek

Napisane przez lukomat , 28 maj 2024 · 250 Wyświetleń

2023 był różowym rokiem (pink year). Może się to różnie kojarzyć, ale już tłumaczę, że chodzi o łososie. Gorbusza (humback, pink salmon) ma naprzemienne ciągi tarłowe z kiżuczą (coho, silver salmon). Tak to natura sobie sprytnie zaplanowała, żeby nie robić tłoku w rzekach. Z tym, że gorbusza to łosoś pacyficzny i nie jest mile widziany w naszej części świata. Ruscy jednak uważali inaczej kiedy ściągnęli go na półwysep Kola. Teraz gorbusza kulturowo ubogaca rzeki Norwegii, UK i Danii. Zanim się obejrzymy trafią i do Polski. Popełniłem na ten temat artykuł do Sztuki Łowienia, a na bloga wrzucam fotorelację z zeszłorocznej wyprawy do północnej Norwegii.

 

Dołączona grafika

Ruszamy z Gdańska do Sztokholmu.

 

 

 

Dołączona grafika

Szwecja przywitała nas grzybami...

 

 

 

Dołączona grafika

pięknymi rzekami...

 

 

 

Dołączona grafika

i reniferem albinosem.

 

 

 

Dołączona grafika

Już w Norwegii. Słynna Alta.

 

 

 

Dołączona grafika

Popatrzyli z mostu, pomlaskali i pojechali dalej. Nie dla psa kiełbasa :(

 

 

 

Dołączona grafika

Śniadanie mistrzów na jajkach od polskiego rolnika i swojskim boczku.

 

 

 

Dołączona grafika

Maks zalicza wejście smoka na dzień dobry.

 

 

 

Dołączona grafika

Nie ma wątpliwości kto złowił a kto zazdrości.

 

 

 

Dołączona grafika

I pyk, wypuszczamy.

 

 

 

Dołączona grafika

Jedna z grubszych dziur na rzece.

 

 

 

Dołączona grafika

Tu podobnie.

 

 

 

Dołączona grafika

Piłowaliśmy te miejscówki ostro z przerwami na przekąski mniejsze...

 

 

 

Dołączona grafika

i większe.

 

 

 

Dołączona grafika

Dawno nie padało i płytsze poole praktycznie przestały istnieć. Brakowało minimum 30cm wody.

 

 

 

Dołączona grafika

Były momenty, że ryby się uaktywniały, ale wszystkie atlantyki spadały.

 

 

 

Dołączona grafika

Benek stracił trzy pod rząd :wacko:

 

 

 

Dołączona grafika

Maks jednego. Wyjętych pinków nie liczymy.

 

 

 

Dołączona grafika

Tymek miał nie łowić, ale szybko się odobraził na wędkę, jak zobaczył, że starszaki łowią.

 

 

 

Dołączona grafika

Pogoda się zrypała. Odstawiliśmy sprzęt wędkarski na jeden dzień i pojechaliśmy na wycieczkę.

 

 

 

Dołączona grafika

Surowy klimat północy.

 

 

 

Dołączona grafika

Masakrycznie nas wypizgało na tym Nordkapie.

 

 

 

Dołączona grafika

Woda się podniosła i byłem niemal pewny, że grubo połowimy. Ale poza pinkami cisza.

 

 

 

Dołączona grafika

Ostatni rzut i spadamy. Trzeba zmienić łowisko, bo tu nic nie zwojujemy.

 

 

 

Dołączona grafika

Wodospady do morza. W realu robiły piorunujące wrażenie.

 

 

 

Dołączona grafika

Wszędobylskie renifery.

 

 

 

Dołączona grafika

Widoki z drogi.

 

 

Dołączona grafika

Nowe łowisko, nowe nadzieje...

 

 

Dołączona grafika

Gorbusze te same :angry: Chociaż Maks miał srebrniaka na kiju, ale pękł przypon.

 

 

Dołączona grafika

Kolejna miejscówka i Benio zacina to co tygrysy lubią najbardziej. Moment brania obserwowałem z wysokiego brzegu i w krystalicznej wodzie wszystko widziałem jak na dłoni. Coś pięknego.

 

 

Dołączona grafika

Podebranie...

 

 

Dołączona grafika

i wspólna fotka.

 

 

Dołączona grafika

Kto by pomyślał, że zaatakują nas upały dochodzące do 30C? Łososie w ciągu dnia kompletnie się wyłączyły. Przerzuciliśmy się na morskie łowy.

 

 

Dołączona grafika

Wujek Mirek zabrał chłopaków na głęboką wodę.

 

 

Dołączona grafika

Brały małe...

 

 

Dołączona grafika

i duże.

 

 

Dołączona grafika

Skwapliwie skorzystaliśmy z darów morza.

 

 

Dołączona grafika

Nic się nie marnuje. Zupa rybna.

 

 

Dołączona grafika

A na deser makrela. Py-szo-ta.

 

 

Dołączona grafika

Wracamy nad rzekę. Tradycyjna fotka z tej samej miejscówki, która co roku obdarowuje nas łososiem od początku naszych wspólnych wycieczek na północ.

 

 

Dołączona grafika

Nocne łowy o 2:30 mają swój niepowtarzalny urok.

 

 

Dołączona grafika

Kiedy ja z Mirkiem daliśmy strzałę na trudno dostępny i "super łowny" odcinek, Maks pod domem na lenia złowił jedynego łośka tej nocy :doh:

 

 

Dołączona grafika

Tymek mocno starał się o swojego pierwszego łososia i naprawdę było blisko, ale musi czekać do kolejnej wyprawy.

 

 

Dołączona grafika

Potem w nocy stoczył dogrywkę w tej nierównej walce :D

 

 

Dołączona grafika

Młodzież się wystrzelała i wreszcie dostałem szansę trochę połowić. Nasza miejscówka tym razem mnie obdarzyła dwoma łososiami. Oba spadły po emocjonującym holu. Dokładnie już nie pamiętam, ale łącznie straciliśmy ponad dziesięć łososi. To zdecydowanie więcej niż zwykle.

 

 

Dołączona grafika

Zakręt marzeń. Niewiarygodnie pusty.

 

 

Dołączona grafika

Pinki jak zwykle dawały złudną nadzieję na branie ryby właściwej.

 

 

Dołączona grafika

Nagroda pocieszenia za te wszystkie stracone łososie. Zgadzam się, że to dziwna kombinacja, ale w tamtym momencie była jak najbardziej na miejscu.

 

 

Dołączona grafika

Ostatni łosiek wyjazdu. Mały grilse, ale mnie ucieszył. Mogło być lepiej, bo spadła metrówka chwilę wcześniej. Ale mogło być również dużo gorzej, bo to był trudny sezon. Gorbusza całkowicie zdominowała ilościowo atlantyka. Brak opadów i wysokie temperatury dołożyły swoje. Część rzek została zamknięta w trakcie naszego pobytu w Finnmark, pozostałe tuż po naszym wyjeździe. "Panowie, chyba więcej tu nie wrócimy, prawda? PRAWDA?"

 

 

Dołączona grafika

Ależ skąd. Wspólna decyzja podjęta, licencje już zaklepane. Wracamy po takiego łocha.

 

 

Dołączona grafika

Mała przygoda w drodze powrotnej. Rozpruta opona na szutrówce, którą "odkryliśmy" po wyjeździe na asfalt. Możliwe, że kierowca przesadził z prędkością, ale zdania są podzielone na ten temat :D

I to czego nie widać do końca na zdjęciu: kiedy Maks szarpał się z wymianą koła, Benek wyrażał umiarkowane zainteresowanie tematem udzielając bratu oszczędnych rad, a Tymek spontanicznie wjebał się w klapkach do przydrożnego rowu :rockon:

 

KONIEC






Imponujące. Tak to był jednym słowem podsumował. Stary - na wielu poziomach - imponujesz mi, naprawdę.

    • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

Dzięki Friko za mi słowo. No nie wiem co powiedzieć.

Ach te łosie:-) Ale to i tak tylko dodatek. Liczy się przygoda a tejże Wam nie zabrakło! Powodzenia w tym roku!

Dzięki. Z łososiami zawsze pod górkę. Za mokro, za sucho, za słonecznie. W zeszłym roku było za różowo w Norwegii, a w Szwecji nawet nie próbowaliśmy, bo taka bida z nędzą. Zobaczymy jaki będzie ten rok.

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
03 cze 2024 07:50

Nie da się nie zazdrościć! Wszystkiego bez wyjątku :)

Podziękowania i ukłony Sławku.

Czerwiec 2024

P W Ś C P S N
     12
3456789
10111213141516
17 18 1920212223
24252627282930

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze