Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Plan Marszala

Napisane przez Paweł Bugajski , 01 listopad 2015 · 3968 Wyświetleń

Czołem!

Bez obaw, nie będzie dziś mowy o doskonałym i niestety odrzuconym przez PRL planie amerykańskiego generała.
https://pl.wikipedia.../Plan_Marshalla
Dziś będzie o czymś zgoła ważniejszym i bardziej ekscytującym ;), a z pewnością bardziej aktualnym.

Kląłem niemiłosiernie przepychając się przez zatłoczony Wrocław, wypatrując kolejnych drogowskazów z upragnionym napisem "Jelenia Góra".Mijała czwarta godzina podróży z Poznania i kiedy w końcu znalazłem się w rodzimym mieście Mariusza -forumowego Marszala byłem przekonany, ze do miejsca naszego spotkania, wsi Sosnówka dotrę już niebawem.
Tam bowiem, w górskim domu w pobliżu biegu Bobru Mariusz zarządził wędkarski zlot "50 plus"

Załączona grafika

Miejsce o tyle urokliwe co ukryte, tak więc poszukiwaniu chałupy towarzyszyły liczne kalumnie pod różnymi adresami przyjmowane dzielnie przez podsufitkę auta i zgromadzone w bagażniku klamoty.
Na szczęście gdy błądziłem będąc już prawie u celu wyprzedził mnie ostrożnie samochód naszego gospodarza i po serdecznym powitaniu będącym jednocześnie poznaniem się w tzw.realu poprułem już za nim na leniucha.
Sosnówka to specyficzna wioska... :rolleyes:
Na miejscu czekał na nas Andrzej, kolega z forum i kolejny uczestnik spotkania , po raz pierwszy mogłem serdecznie uścisnąć i przywitać tę znaną forumowiczom postać.
W obszernej kuchni naszej kwatery oczekiwaliśmy już tylko na Roberta, który dotarł późnym wieczorem błądząc z powodu nocy i mgły.
Czekaliśmy na Niego coś tam chłodząc, a coś tam podgrzewając. :D

Załączona grafika
Tak więc w końcu docierając ze wszystkich stron Polski zasiedliśmy przy wspólnej przyrządzonej przez Andrzeja kolacji, a rozmowom, żartom wspomnieniom i kręceniu kołowrotkami nie było końca.

Mariusz, Andrzej, Robert i moja skromna osoba - o składzie zadecydowało nie tylko kryterium wiekowe i świetne z Robertem bieszczadzkie spotkanie, ale i wiele wymienianych wcześniej telefonicznie uwag, zbliżonych poglądów i sympatycznych gestów, a przede wszystkim umiłowanie łowienia na sztuczną muszkę.
Mariusz, autor "planu Marszala"obdarował nas zestawem pięknych muszek i wyjątkową okolicznościową gablotką.

Załączona grafika

Następny dzień spędziliśmy już nad Bobrem, prowadzeni jak po sznurku przez Mariusza.Cóż to za piękna rzeka!!! Odcinek poniżej zapory w Pilchowicach słynie z urody i rybności oraz ciekawej tartakowej bazy.
http://www.tartaknadbobrem.com/

Załączona grafika
Załączona grafika

Niski poziom wody nie wpłynął na brania, ale ułatwił dostęp do głębokich dołków i rynien, brodziło się doskonale, ryby oczkowały reagując na suche i lekkie mokre muszki.

Załączona grafika
Załączona grafika
Załączona grafika

Robert kusił suchą, zwraca uwagę kamieniste dno i odsłonięcie brzegów porośniętych starymi dębami.

Także Andrzej co chwilkę holował, jednocześnie focił i wyraźnie było to dla Niego źródłem niezłej zabawy.

Załączona grafika
Załączona grafika
Załączona grafika
Mariusz pozostał w tyle, udostępniając nam najlepsze miejsca, widziałem jednak, że jego Winston kilkakrotnie ostro się wyginał.

W głębokim bystrzu w okolicach wyspy skuteczne okazały się większe nimfy.

Załączona grafika

To Robert złowił tego dnia największego lipienia, każdy z nas połowił wszakże obficie, bowiem potokowce też interesowały się sucharkami i prowadzonymi pod prąd lekkimi nimfami .
Załączona grafika
Załączona grafika
Załączona grafika

Ostatni dzień spotkania postanowiliśmy po pożywnym śniadaniu poświęcić ćwiczeniom rzutowym, próbom konfigurowania zestawów idealnych :wacko:, każdy z nas próbował widocznych różności zamieniając linki, głowice, kije i kołowrotki.

Załączona grafika
Załączona grafika
Tu muszę wspomnieć o switchu Andrzeja, wspaniałym kiju który przypomniał czasy gdy często używałem lekkich DH.
Helios 2 Roberta, Winstony Mariusza,leciutka 2-ka CTS Andrzeja, doświadczenia rzutowe nie do przecenienia!
Załączona grafika
Załączona grafika
Załączona grafika
Załączona grafika
Załączona grafika
No i jak widzicie pełna dokumentacja fotograficzna z nieodzownym zdjęciem wszystkich uczestników spotkania.

Załączona grafika

Plany dotyczące następnego zlociku już dojrzewają. Znów bez napinki, znów w powolnym rytmie 50 plus, bez pospieszania i tupania bo "szybciej,dalej itp."

Zdjęcia wykonane przez uczestników, jeśli chcecie obejrzeć je w należytej formie to dużą część znajdziecie tu:
http://www.andrzejstanek.pl/blog

pozdrawiam - Paweł


Załączona grafika






Świetny wpis! Super się czyta o takich fajnych wyprawach. Paweł, dziękuję!

Andrzeja blog ... pierwsza klasa! 

    • Paweł Bugajski i Andrzej Stanek lubią to

Już ustawiłem, że w kolejnych wpisach fotografie będą większe :)

    • Paweł Bugajski i Andrzej Stanek lubią to
Zdjęcie
Andrzej Stanek
01 lis 2015 17:11

Paweł - fajny wpis, na chwilę zaparkowałem nad Bobrem, odświeżyłem wspomnienia, szczególnie rozchodniaczek o trzeciej nad ranem Ballantine's + sok pomidorowy i komentarz Roberta - DOBREEE! Trzy dni w świetnej atmosferze gdzie ubyło nam po naście lat. Paweł latał po kamieniach niczym koziołek zaliczając coraz to nowe miejscówki, jego rzuty delikatne i finezyjne jak ręka chirurga można było rozpoznać z oddali. Robert zawodowiec, skuteczność porównywalna do snajpera Navy Seals. Ustrzelił sporo ryb. Na przyszłość nie wierzcie w to co piszę - nowicjusz i takie tam... Mariusz - cichociemny, szedł ostatni i wyłuskiwał co po nas zostało a było tego sporo. Okolica bajka, koloryt jesieni zniewalał, szkoda, że tak daleko od domu. Ciekaw jestem gdzie i kiedy następne spotkanie, to wie kierownik, już się cieszę. Pozdrawiam!

Zdjęcie
Paweł Bugajski
01 lis 2015 17:39

Piękna woda Andrzeju, co ważne podobno dużo tam potokowców i to ładnych! Od Ciebie nie tak daleko, Robert dociera zawsze i wszędzie, Mariusz tam mieszka, a ja zawsze chętnie - więc może wiosna?

Z drugiej strony kusi Dunajec i San, świetna wiosną jest Łupawa, ale to już pomorska woda na której muszkowanie to próba charakteru i cierpliwości.

Mamy całą zimę dla snucia planów i zbierania informacji co i gdzie.

Twoje uwagi o switchowych rzutach były b. cenne i wdrażam na trawie głowicowe próby.

A Mariuszowi jeszcze raz dziękuję

    • Andrzej Stanek lubi to
Zdjęcie
robert.bednarczyk
01 lis 2015 18:17
Takiego nadwornego kronikarza "klubu pięćdziesiątaków" jak nasz Pawełek niech nam wszyscy zazdroszczą. Ale bez naszego Mistrza Andrzeja piękne słowo nie byłoby ozdobione wspaniałymi rycinami, wymalowanymi szkiełkiem obiektywu. Niekiedy ja i Paweł próbowaliśmy wspomagać Mistrza w owym "malowaniu", ale nasze obrazki bez trudu odróżnienicie od tych co spod jego ręki wyszły....., bo te jego to dzieła najwyższej próby. Lipień w końcowej fazie holu (mój ci on był, że wspomnę nieskromnie) po prostu z butów wyrywa i zachwyca nawet tych spośród moich znajomych, którzy z wędkarstwem nie mają nic wspólnego. Ale, ale....., bo odbiegam od tematu..... Paweł nie miałby o czym pisać, a Andrzej czego "malować", gdyby nie nasz wspaniały, dyskretny przewodnik Mariusz Szalej. To Mariuszek (@Marszal) wybrał miejsce i puścił przodem wygłodniałą flyfishingową watahę, co by obłowiła najlepsze rynienki, a sam spokojnie kreślił pętle swoim Winstonem "ful flexem". Wcześniej też wyposażył nas w sprawdzone wzory bobrowych muszek. Niech się młodzież uczy, że staropolska gościnność może mieć także swój wędkarski wymiar. Nie będę także ukrywał, że ogromnie mi był milo usłyszeć ciepłe słowo (powtórzone w komentarzu powyżej) na temat moich "sucharkowych" poczynań, ze strony Andrzeja. O walorach towarzyskich, kulinarnych, o nocnych rozmowach, o "DOBRRRYYYM !!!" ostatnim nocnym drinku z Andrzejem w postaci Balentinesa z....... sokiem pomidorowym (bo cola wyszła) .....cóż ja więcej mogę więcej napisać... Tego trzeba po prostu spróbować. Wielkie dzięki Koledzy za wspaniałe chwile. Plan Marszala zadziałał perfekcyjnie. R.B.
Zdjęcie
Paweł Bugajski
01 lis 2015 18:56

Już ustawiłem, że w kolejnych wpisach fotografie będą większe :)

Noo..to miła odmiana.Dziękuję za pomoc.

    • remek lubi to

Koledzy, wiadro serdeczności wylaliście na mnie, a ja tylko lokum zarezerwowałem i zupę gulaszową na sobotnie śniadanie ugotowałem (miała być na "po rybach", ale nie przetrwała). Trzeba wspomnieć o piątkowej kolacji, którą przygotował Andrzej. Do dziś dnia nie puścił pary z ust, co w tych "kurczakowych" kotletach było wewnątrz, że tak po śląsku smakowało. Bigos, który Robert przywiózł, a wyszedł spod ręki Jego Żony wyśmienicie smakował o każdej porze doby, bo "wciągaliśmy go i w dzień i wieczorem i w nocy. Leczo Pawła, a w zasadzie Pawła Żony (jak się okazało) - doskonałość kulinarna, smakowitość, po prostu brak słów żeby zilustrować doznania kubków smakowych. Jedzonko mieliśmy rewelacyjne. Napitki, to odrębny temat. "Powitalnik" Andrzeja okraszony odrobina soli i pieprzu, "Irlandka" z Colą, biały "Nektar Bogów" i późnonocne kombinacje towarzyszyły nam w piątkowy wieczór i noc, w sobotni wieczór i noc. Wszystko z umiarem, w ilościach gwarantujących dobry nastrój i ciągle pewny język w nocnych dyskusjach. Degustacja sprzętu to dodatkowy bonus, bo porzucać można było tak jak Paweł wspomniał, od dwójki do dziewiątki, łącznie z dwuręcznym switchem. Sobotnia wyprawa nad wodę, bez pośpiechu, z ciekawością i niepewnością. Pogoda na łowienie wyśmienita, nastroje doskonałe. Weekend w doskonałym towarzystwie, w trochę tajemniczym miejscu. Koledzy, dziękuję że zaszczyciliście swoją obecnością Karkonosze. Każdy z Was miał sporo kilometrów do przejechania, każdy wiedział, że pogoda może pokrzyżować plany łowienia. Za przemiłe towarzystwo, długie wędkarzy nocne rozmowy, wspólne łowienie, przepyszne jedzenie - jeszcze raz dziękuję. A co do następnego spotkania, będzie, na pewno będzie. Pewnie w maju lub czerwcu. Będziemy nad tym myśleć w zimie. Nie widzę żadnych przeszkód, aby wrócić do pierwotnego planu spotkania u Igora.

Znęcacie się tymi opisami .... a jak doszedłem do ... bigosu prawie Was znienawidziłem :) Pięknie Panowie, pięknie! 

    • Marszal, Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to
Zdjęcie
robert.bednarczyk
01 lis 2015 21:36
Remek luzik...., jeszcze tylko 7 lat i wchodzisz do klubu "50 +". Po czterdziestce czas przyspiesza. A poważnie to przede wszystkim wielkie ukłony dla załogi najlepszego forum na świecie - Jerkbaita - bez Was nigdy byśmy się nie poznali.
    • Marszal i Paweł Bugajski lubią to

Robert - bardzo się cieszę. O to właśnie nam chodzi. Integracja, przyjaźnie, spotkania, wiedza ... i luzik bo to hobby i przyjemność. Super!

 

No i to leczo ..... ej ....

    • Marszal, Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to

No normalnie Panowie bardzo wam zazdroszczę :) ...piękne koleżeńskie spotkanie!

    • Paweł Bugajski, Andrzej Stanek i robert.bednarczyk lubią to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
02 lis 2015 06:47

Senior potrafi.. :)

    • remek, Paweł Bugajski, Andrzej Stanek i 1 inna osoba lubią to
Zdjęcie
AdasCzeski
02 lis 2015 13:36

Niby człowiek zawsze pragnie być młodszy... ale czytając (i oglądając) wpisy Pawła, może niekoniecznie. :) 

Niby człowiek kilkanaście lat młodszy... ale czytając (i oglądając) wpisy Pawła, mentalnie to raczej niekoniecznie. :) 

 

Masz Pawle to ciepło, a i odzienie pod kolor niemal, polan tlących się w kominku, listopadowym wieczorem... choć i iskry Ci z całą pewnością nie brakuje. 

 

Oby więcej relacji. 

Zdjęcie
Paweł Bugajski
02 lis 2015 22:48

Niby człowiek zawsze pragnie być młodszy... ale czytając (i oglądając) wpisy Pawła, może niekoniecznie. :)

Niby człowiek kilkanaście lat młodszy... ale czytając (i oglądając) wpisy Pawła, mentalnie to raczej niekoniecznie. :)

 

Masz Pawle to ciepło, a i odzienie pod kolor niemal, polan tlących się w kominku, listopadowym wieczorem... choć i iskry Ci z całą pewnością nie brakuje. 

 

Oby więcej relacji. 

Pąs ...

Ja chyba za młody na Heroda ...ha ha 

Super panowie,  bardzo fajny klimat tworzycie.

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
20 lis 2015 19:20

Hej Franc!
To miłe, ze się odezwałeś,
Fakt- klimat tworzą ludzie.
Poznaliśmy się dzięki portalowi Remka i myślę, że niejedna wyluzowana wyprawa przed nami.
 
Andrzej zna Dunajec, Robert poleca Bystrzycę, Mariusz  i Karkonosze to temat rzeka, a ja ...kocham Pomorze,

No i na koniec - kryterium wiekowe nie jest bezwzgledne :)