Dlaczego łowię?

Paweł, u mnie ten link nie działa... 

 

W operze nie działa, w IE działa, oglądam.  

Obejrzeliśmy z Dorotką (dla niewtajemniczonych to moja żona) od dechy do dechy, oboje jesteśmy zgodni - świetny wywiad Pablo. No może troszkę za mało o rybach ....... Ja i tak wiedziałem ..... dlaczego lowisz. Zastanawiam się tylko w czym jesteś lepszy - kardiochirurgii czy wędkarstwie. W istocie jednak wiem - jesteś MISTRZEM w obydwu dziedzinach, choć ta pierwsza niesie więcej dla innych, druga dla Ciebie....., a i dla mnie przy okazji. Dziękuje i kłaniam się nisko Pawełku.

Mówić ładną polszczyzną i zarazem mówić prosto o skomplikowanych sprawach potrafi niewielu,- Ty potrafisz i nawet medycznemu laikowi takiemu jak ja wszystko to o czym opowiadałeś wydaje się zrozumiale.

Dojmująco widać w tym materiale przepaść między Twoimi wypowiedziami a wręcz infantylnością prowadzącego wywiad...

Dziękuję za Wasze uwagi, za zastrzyk pozytywnej zawartej w nich energii.
Od 11 lat jestem członkiem jerkbaitowej społeczności, dzięki portalowi poznałem wspaniałych ludzi (Robert Bednarczyk Mariusz Szalej, Andrzej Stanek, łupawowy znawca salmonidów Kacper i kilka innych osób, które nieświadomie pominąłem)
Każdy z Was ma do opowiedzenia ciekawą historię, każdy ponosi odpowiedzialność, świętuje sukcesy i czuje czasem w ustach popiół porażki.
Ryby są istotne, to portal wędkarski, ale...
Tu podzielę się uwagą ogólniejszej natury. Otóż niełatwo dyskutuje się z kolegami ukrytymi za nickiem, interlokutorami o których nie wiemy literalnie NIC.
Wiem, takie są zasady i można być wyłącznie  "profilem", jednak subiektywnie odczuwam pewien dyskomfort pisząc ...no własnie, do kogo?
Swego czasu, zmieniłem wymyśloną przez mojego przyjaciela 30 lat temu ksywkę "kardi", która stała się moim forumowym nickiem, na imię i nazwisko.
Powód był dość zabawny-otóż  ktoś z fb. znajomych polecił mi na fejsie kontakt z niejakim "kardim" z jerka w sprawie muchowego dylematu

Był to sygnał istnienia pewnej portalowej schizofrenii, bowiem X na fejsie może być Y na jerku i Z w innym netowym zakątku.

Cóż, tak jest i pewnie będzie, nie jest to sprawa najistotniejsza, ale warto skonstatować i opisać to zjawisko.

Taka trochę "akademicka" uwaga, myślę, że wybaczycie.

Paweł

Kiedyś tu na forum jeden z Twoich przyjaciół napisał , " Dla mnie mistrzostwem świata było , jak Paweł podczas naszego łowienia wyjmował pstrąga , niemal z pod każdego kamienia". Długo zastanawiałem się skąd u Ciebie aż taka skuteczność . Teraz wszystko jasne , to umiejętność podania muchy z chirurgiczną precyzją.

Gdybym miał kiedyś problemy z sercem , to już wiem w którą stronę powinienem się ukłonić. Bo z wywiadu z Tobą jasno wynika , że w wędkarstwie stosujesz zasadę "Złów i wypuść " , a w pracy "Zoperuj i wypuść".

Jam to rzekł o Pawlowym łowieniu pstrągów i prawda to najszczersza.

Paweł, ryb z Tobą nie łowiłem. Kilka prywatnych żartów i życzeń wysłałem i z uprzejmością wymieniłem. 

 

Od mniej więcej 26 minuty... każdy postronny widz musi dostrzec jak wędkarstwo może być ważne, jak profesjonalista potrzebuje odskoczni, jak nie należy lekceważyć wypoczynku dla lekarza, bo nie jest maszyną. Jak powołanie widoczne wcześniej wiąże się z pasją i jak pasja umożliwia realizację powołania. 

 

Gratuluję Paweł sukcesu zawodowego i tego jak zgrabnie ująłeś w tym temat wędkarski.  

Jestem dumny, że stałem się nie tak dawno maleńką cząstką Twojej pasji i mogę odrobinę w tej Twojej odskoczni uczestniczyć. A przy okazji korzystać z Twojej wiedzy i doświadczenia, chłonąć informacje, podpowiedzi oraz uwagi. Cieszę się również z Waszego sukcesu, bo Wasz sukces jest naszą nadzieją. Obyście tych sukcesów mieli jak najwięcej a nasze szanse będą rosły. Nasze - potencjalnych pacjentów.

Fishing nie jest jakoś przesadnie trendy w Polsce, tak jak i wiedza o jego urodzie czy duchowym potencjale . Publicity pierwsza klasa ..

W zasadzie wszystko zostało powiedziane, ze swej strony gratuluję sukcesu w obu dziedzinach ...

Z ogromnym szacunkiem ...

Pozdrawiam

 

Janusz

 

P.S. napisałem, w obu (dziedzinach) a powinienem był napisać - we wszystkich 

Dzienx Kolegen, piękne opinie, a moje pląsy przed kamerami służą wizerunkowi oddziału któremu szefuję od roku.Po prostu upominamy się o  państwowe pieniądze, chcemy coś ciągle unowocześniać.

O rybach powiedziałem niewiele, ale w tych kilku zdaniach jest wszystko, wszystko co zawdzięczam rybom, przyrodzie, wędkarstwu i wędkarzom takim jak Wy!

To nietypowy wpis, myślę, że czasem warto zejść z utartej ścieżki...

Dziękuję!