Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Posezonowy przegląd sprzętowy część 3.

Napisane przez Guzu , 15 luty 2016 · 5684 Wyświetleń

#sprzet

Posezonowy przegląd sprzętowy.
Przegląd po sezonie 2015.
Cześć 3.

 

Przegląd sprzętowy dotarł do części trzeciej. Traktującej o moim sprzęcie na pstrągi. Najmłodsza część aktywności jak chodzi o moje wędkarstwo jest najbardziej dynamiczna. Jest tez priorytetowa. Traktuje łowienie pstrągów jako mój taki prywatny wędkarski TOP. Nie miałem okazji spróbować bardziej wciągającego i dającego większa frajdę wędkarstwa. Tak to czuje na chwile obecna. I kropka . Najbardziej żarliwie wierzą neofici J Jeśli kiedyś mi się to zmieni. Poinformuje.
Swoja przygodę z pstrągi zaczynałem przy okazji letniego polowania na brzany i klenie w hiszpańskich rzekach. Przyłowiłem kilka pstragów i można powiedzieć, że się zapoznaliśmy. Z konieczności sprzęt na nie był wiec sprzętem brzanowo/kleniowym. Znów wędka 260, deklarowana na 12 lb. Kilka niepotrzebnie emocjonujących holi 50takow pokazało mi, ze nie tędy droga. Nie zapomnę ryby 55cm złapanej na początku lata. Ustawiła się kilka metrów ode mnie, to w trakcie głębokiego brodzenia było. Ja do góry, Loomisik coraz bardziej zgięty a pstrąg tylko powoli przesuwa się w rynnie pod prąd. Kuriozalna sytuacja. Tak to oceniam z perspektywy czasu.
A to właśnie ta ryba, z historyjki z Loomisem GL3.

 

Załączona grafika

 

 

Były próby różnych rozwiązań. Wylądowałem w 1 częściowych wędkach o długości 210 cm. Najwięcej dużych ryb złowiłem na Lamiglasa Popping Im700, opisanego do 17 (!) lb. Ta wędka pacyfikowała pstrągi. Szybko podbierałem ryby. Nauczyłem się nią rzucać woblerami rapala F11 i F13 i …łowiłem.

 

Blank doradzil Tomek Manczak z Art Rodu, za co oczywiście jestem mu bardzo wdzięczny i zobowiązany. Bo wędka jest wybitna. Gnie się tak, że wydaje się, że amortyzacja nie ma końca. Kapitalnie trzyma ryby. To wędka, która skierowała moja uwagę na te blanki im700 Lamiglasa. O których to blankach – wędkach było w części drugiej tego przeglądu…

 

Ale gdzieś tak w połowie 2014 zaświtała w głowie koncepcja lżejszej wędki. Na niska wodę, na łowienie gumami. Wtedy rozpracowywałem łowienie z wędka do góry. Dryf. Spływanie wabika itd. Pojawił się StC z serii SC4SW. Wędka ta nie stała się od razu podstawowym narzędziem. Tak naprawdę to łowiłem nią na zmianę z tym Lamiglasem. Ale złowienie grubego samca 70 na wysokiej wodzie wczesna jesienią 2014 jasno pokazało mi, ze ten StC wystarczy.
To ten samczyk :

 

Załączona grafika

 

Super manewrowa wędka, lekka, poręczna, czuła . Rzucała moje dużo za duże, niepstrągowe wabiki super daleko i bez wysiłku. Ten StC jeździ nadal ze mną na każde pstragowanie. Ale jednak na nowy sezon pojawił się nowy konkurent.

 

A nawet konkurenci !

 

Latem 2015 weszły muchy i trochę zmieniły się priorytety. Transmisyjność wędki przestała być aż tak ważna. Zacząłem jeszcze więcej łowić z wędka skierowana do góry. No i ta słabość do Lamiglasa. Ponadto zawsze jest chęć spróbowania czegoś nowego. Udało się pozyskać nieprodukowany już blank z serii XMG Lamiglasa. Oczywiście 1 kawałek, oczywiście 7 stop. Blank o jakiejś kosmicznie niskiej wadze i ciętości. W ręku leży niemal tak jak ten podstawowy StC. Ma mniej ustępliwa szczytówkę, potem gnie się szybciej, a dolnik dłużej zostaje nieruchomy niż w tym granatowym St Croix. Rożni się jeszcze tym, ze masę ma bardziej skupiona w Dolniku niż ten StC. Wiec fajnie leży przy łowieniu z wędka do góry. O wszystkich próbach różnych wędek nie będę zanudzał, ale oczywiście po drodze sprawdziłem różne konstrukcje, pomysły, idee.
W skrócie , na początku sezonu 2016 na pstrągi wożę rurę PCV a w niej dwa kije. StC i tego Lamiglasa XMG. Oba, oczywiście, zbudowane przez @yglo.
Pierwsze rundy w tej wewnętrznej rywalizacji wędzisk wygrywa StC. Lamiglas jakoś nie może złapać fillingu. Może czeka na łowy w wyższych temperaturach ? Czas pokaże. Oba wędziska są doskonałe. Idealnie dopasowane do moich przyzwyczajeń i potrzeb. Arcydzieła w wykonaniu Zbyszka. Ale na rybach mogę maszerować tylko z jedną. Druga czeka w rurze w aucie…

 

Poza Lamiglasem dołożyłem 10funtową witkę ważącą 83 gramy. Na letnia niżówkę i marsz w upale...

 

Załączona grafika

 

To samo rozgrywa się z kołowrotkami, a nawet z kołowrotkami bym powiedział, ze inaczej się rozgrywało. Otóż jeszcze więcej prób, kombinacji, szukania doskonałości. A może Stella taka, a może Twin Power, a może Exist...

 

Na początku były Certate (wszystkie generacje po kolei). Różne inne Daiwy i ich pochodne (Megabass).
Na foto poniżej autorski MB Renlli 2500 R. Czyli opisana kiedyś przeze mnie hybryda rozmiaru 3000 i 2500.

 

Załączona grafika

 

 

W międzyczasie Vanquish, Stella 14 i do tego kupa części tuningowych. Zabawa.
Stella 14 JDM, oczywiście w wersji custom :
Załączona grafika

 

Na zdjęciu poniżej końcówka ślepej uliczki, jaką były próby łowienia Stellą 4000 w moich warunkach. Żadne tuningowe wynalazki nie uratowały sprawy, za toporny ten kołowrotek się okazał :

 

Załączona grafika

 

Stella 2010 w rozmiarze 2500/C3000 oczywiście zdała egzamin. Dlatego u mnie są numerem 1, bo egzaminy zdają. Ale wydawała się za ciężka. W rozważaniach kanapowo katalogowych przegrała z Existem. Stella 2010 choćbym się wysilał tuningowo wazy te 210 gram, a mój Exist 25xx potrafi ważyć 185 g.

 

Zdjęcie poniżej to mocno "na bajerze" Stella 2010 w wersji 2500 DH, nie sprawdziła sie w tej wersji na łowisku.

 

Załączona grafika

 

 

Aczkolwiek teraz na horyzoncie zabawka oznaczona jako 10 Stella C2500HGS. Ciut węższa szpulka, węższy rotor. Waga powinna być prawie jak u Exista mojego. A jednak Stella. Czas pokaże. Jedno jest pewne - wyścig zbrojeń MUSI TRWAĆ :)

 

Gdy wędeczka wazy tak około 100 g, a kołowrotek te 190 czy 200, to cały zestaw jest na tyle lekki i poręczny, ze łowienie od rana do wieczora kończy się lekkim bólem bicepsa następnego poranka. Tak mam słaba kondycje. Żadnych pleców, łokci, przyczepów czy innych dolegliwości. Dolegliwości, z którymi już niestety miałem okazje się zetknąć u siebie.
Także arsenał, na chwile obecna wydaje się być skompletowany. Wędki są. Kołowrotki są. Do tego sprzęt na zapas i na zapas zapasu J
Spodniobuty, plecaczek, okulary i nic tylko łowić!

 

Załączona grafika






Ten drugi pstrąg to już profesor! Nie jestem sprzętowcem ale świetnie czyta się o ewolucji i "konkurencji" :) Próbowałeś na casta?
    • Guzu lubi to

Ten drugi pstrąg to już profesor! Nie jestem sprzętowcem ale świetnie czyta się o ewolucji i "konkurencji" :) Próbowałeś na casta?

 

 

Nie, na casta nie probowalem :) Wiesz, ze nigdy mi po drodze z castem nie bylo. Jakos juz tak mam :) Sprzetowcem tez sie nie czuje, raczej ofiara dazenia do nieosiagalnej doskonalosci sprzetowej ... 

    • remek lubi to
Rozumiem, tzn. traktujesz patyki i kręciołki jako narzędzia a nie kult sam w sobie. Słuszne podejście.
    • Guzu lubi to

Rozumiem, tzn. traktujesz patyki i kręciołki jako narzędzia a nie kult sam w sobie. Słuszne podejście.

 

Przy mojej czestotliwosci wymiany poszczegolnych elementow zestawu kult nie ma czasu by sie narodzic :)

    • remek i tonyopole lubią to

C2500HGS , dzięki przełożeniu nie będziesz się bał o utratę kontaku z rybą prującą w Twoim kierunku . Dwa sezony łowiłem regularnie , następnie przeleżała w szufladzie calusieńki rok ale w tym znowu wracamy za kropami hmmm kropkami ;) 

No i właśnie o to chodzi- szukamy tego co nam osobiście najbardziej pasuje.

W którymś momencie, pewne rzeczy, które wydawały się "ostatecznymi", okazują się być niedoskonałe i...

przerzucamy kolejne kije, kolejne młynki, kolejne przynęty...

Mnie ta pogoń bawi równie mocno, co samo łowienie:)

    • Guzu i Krzysiek184 lubią to

Daniel, mógłbyś rozwinąc myśl:

 

Na zdjęciu poniżej końcówka ślepej uliczki, jaką były próby łowienia Stellą 4000 w moich warunkach. Żadne tuningowe wynalazki nie uratowały sprawy, za toporny ten kołowrotek się okazał 

Daniel, mógłbyś rozwinąc myśl:

 

Na zdjęciu poniżej końcówka ślepej uliczki, jaką były próby łowienia Stellą 4000 w moich warunkach. Żadne tuningowe wynalazki nie uratowały sprawy, za toporny ten kołowrotek się okazał 

 

Stella 4000 to zdecydowanie za ciezki kolowrotek do zastosowan typu spacer pod prad rzeki pstragowej. To kolowrotek stworzony z mysla o lososiach. Wiec jakby kaliber wiekszy niz pstrazki.
Probowalem odchudzajac dojsc do jakis rozwiazan sensownych. Czy mozna tym lowic ? mozna. Czy warto ? Moim zdaniem nie warto :)

Gdzie przebiega granica wagi ? jest subiektywna - to z pewnoscia. Zalezy od wedki - z pewnoscia. Zalezy tez od techniki wedkowania. 
W moim odczuciu waga zestawu podczas lowienia na spining jest odwrotnie proporcjonalna do przyjemnosci z lowienia. 

Czyli co, łowienie pstrągów w dryfie z prądem wymaga aż takiego schodzenia z waga / śrubowania czułosci całego zestawu że "małe" kilkadziesiąt gramów robi istotną różnicę już ? Tak to należy czytać ?

Czyli co, łowienie pstrągów w dryfie z prądem wymaga aż takiego schodzenia z waga / śrubowania czułosci całego zestawu że "małe" kilkadziesiąt gramów robi istotną różnicę już ? Tak to należy czytać ?


Nic nie "wymaga". To sa moje odczucia podczas lowienia :)
Moj zestaw jest wysrubowany. Czy lowie pstragi.czy lowie na pontonie jazie lub bolenie.
Nie widze usprawiedliwienia dla nie lowienia optymalnym zestawem. W imie czego ?ze sie da ? Ze taniej ? :)

Inni lowia inaczej ? Dlatego sa " inni" :)
Ja tak wedkuje I tak do tego podchodze.
:)
Moim zdaniem należy czytać to tak że każdy dobiera zestaw według własnych wymagań, odczuć i możliwości. Dobry blog.
    • Guzu lubi to

Daniel, zapytałem bo wydawało mi się - tak to zapamiętałe, może błędnie - że do śrubowania parametrów wagowych podchodziłeś wcześniej z rezerwą. Mielismy chyba jakąś dyskusję na ten temat przy okazji jakiegoś artykułu o tej wędce dla @Maria co ja ważyliśmy. I tez nie wydawało mi się że każesz Zbyszkowi śrubować specjalnie wagę kijów. Więc wpis na blogu po prostu przyjąłem z pewnym zaskoczeniem :)  teraz bardziej rozumiem Twoje skrobanie blanków z lakieru - zaczyna mi sie to układać w logiczną całość. Jak się walczy o każdy gram, ma to sens.

Daniel, zapytałem bo wydawało mi się - tak to zapamiętałe, może błędnie - że do śrubowania parametrów wagowych podchodziłeś wcześniej z rezerwą. Mielismy chyba jakąś dyskusję na ten temat przy okazji jakiegoś artykułu o tej wędce dla @Maria co ja ważyliśmy. I tez nie wydawało mi się że każesz Zbyszkowi śrubować specjalnie wagę kijów. Więc wpis na blogu po prostu przyjąłem z pewnym zaskoczeniem :)  teraz bardziej rozumiem Twoje skrobanie blanków z lakieru - zaczyna mi sie to układać w logiczną całość. Jak się walczy o każdy gram, ma to sens.

 

Walka o kazdy gram to jedno extremum. A kolowrotek Shimano 4000 na wszystkie sytuacje i atrakcje to drugie.

Mysle, ze poruszam sie poza extremami.

Dwie podstawowe wedki pstragowe waza okolo 100 gram kazda. 

Robi naprawde roznice czy do takiej wedki zaloze kolowrotek 190, 220 czy 250 gram.

Takze walka nie jest na poziomie pojedynczych gramow. Roznice sa jednak znaczaco wieksze.

190 wazy z linka moj Exist 05 w rozmiarze 2508

220 waza moje Stelle 10tki w rozmiarze 2500

250 ...nie mam juz takiego kolowrotka spiningowego :)

Daniel, jaka jest średnica rantu szpulki w '10 Stella C2500HGS? Nie "dryfujesz" już w kierunku Daiwy w rozmiarze 2000?
Wiem, że tutaj barierą może być moc hamulca.

Daniel, jaka jest średnica rantu szpulki w '10 Stella C2500HGS? Nie "dryfujesz" już w kierunku Daiwy w rozmiarze 2000?
Wiem, że tutaj barierą może być moc hamulca.

 

Daiwa 25xx wystarczajaco jest lekka i kompaktowa. Oczywiscie mowie o Exist 05.

Nie widze plusow siegniecia po mniejsza 20xx.

Poza kosztami zwiazanymi z kolejna bateria szpulek :)

W linku ponizej zestawienie danych wszystkich Stelli 10tek.

Od 1000 do 4000xg.

 

http://www.plat.co.j...ducts_id/10378/

Daniel, zapytałem bo wydawało mi się - tak to zapamiętałe, może błędnie - że do śrubowania parametrów wagowych podchodziłeś wcześniej z rezerwą. Mielismy chyba jakąś dyskusję na ten temat przy okazji jakiegoś artykułu o tej wędce dla @Maria co ja ważyliśmy. I tez nie wydawało mi się że każesz Zbyszkowi śrubować specjalnie wagę kijów. Więc wpis na blogu po prostu przyjąłem z pewnym zaskoczeniem :)  teraz bardziej rozumiem Twoje skrobanie blanków z lakieru - zaczyna mi sie to układać w logiczną całość. Jak się walczy o każdy gram, ma to sens.

 

W tej rozmowie pojawilo sie nowe.
http://jerkbait.pl/t...46#entry1867490

 

Gdzies tam juz majaczylo w oddali, ale teraz jest i jest namacalne.
takze pierwsza wedka przeskoczy ze 100 gramow na niecale 60.

Wedka na pstragi.

Do tego kolowrotek dobrze ponizej 200...

:)
Wrazenia z lowienia takim zestawem opisze na blogu.

 

Taki maly komentarz : gdyby Megabass, albo ktos inny wprowadzil wedki o takich parametrach, jakie mozna uzyskac dzieki zbrojeniu systemem delta dobrych blankow...to juz by to bylo na pasku w TVN a w internecie zapisy na wedki :)

Pozdrawiam

Listopad 2024

P W Ś C P S N
    123
45678910
11121314151617
181920 21 222324
252627282930 

Ostatnie komentarze