Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

A jednak się kręci - czyli idę na ryby bo potrzebuję tego

Napisane przez wuran , 06 kwiecień 2020 · 2486 Wyświetleń

w tym jakże spokojnym, przedświątecznym czasie, gdy niektórzy z nas mają więcej wolnego niż zwykle, i zmartwień; czasami dochodzą pogłoski, że nie można iść na ryby.
A jednak można.
Przeczytałem Q&A na stronie rządowej i wiem, że mogę raz dziennie pójść na ryby zgodnie z tym co poniżej.
Załączona grafika
Załączona grafika

 

Oczywiście wiem także, iż organy porządkowe w swojej niezamierzonej nadgorliwości i próbach łatania za nasze pieniądze dziurawego budżetu nakładają mandaty na wędkarzy
https://wtk.pl/news/...z-dostal-mandat
Nie dajmy się zwariować, oprócz tego że jak pokazałem powyżej można iść na te ryby to jak w każdym państwie prawa mamy możliwość bronić się przed niesłusznie nałożonymi (wg nas) karami na drodze prawnej o czym możemy poczytać tu
https://oko.press/ko...a-i-odpowiedzi/

 

Zachowajmy higienę i nie tylko przez mycie rąk ale też przez wychodzenie zgodnie z wytycznymi rządu.
Pierwsze słowa tytułu zaczerpnąłem ze słów przypisywanych Galileuszowi (Eppur si muove), który to naukowiec jednak miał proces za swoje tezy.
(autor nie namawia do łowienia ryb w okresie pandemii, na której temat ma swoje jakże prywatne zdanie)



  • Sławek Oppeln Bronikowski, Mysha, malinabar i 6 innych osób lubią to



Mam nadzieję, że podczas interwencji nie zarazili tego wędkarza....

 

https://www.polsatne...-koronawirusem/

    • Krzysiek P lubi to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
06 kwi 2020 17:33

Panie Zieleniak, dzięki tej interpretacji z okopress, wyjście na ryby będzie miało posmak antyrządowej demonstracji - partyzantki nawet..

Zdjęcie
Krzysiek P
07 kwi 2020 07:42

Brawo! Nie dajmy się zamknąć w domach (dla naszego bezp oczywiście) !
 Ja jeździłem, jeżdżę i będę jeździł. Chyba że zostanie wprowadzony stan wojenny lub wyjątkowy.

    • Mysha lubi to

... oglądałem ostatnio jakiegoamerykańskiego jutubera, podobno na Florydzie za pójscie na ryby słone mandaty policja wali, także ten...    Holandia z tego co widzę również wprowadziła ograniczenia ... szwecja póki co nie no ale biorąc pod uwagę stosunek powierzchni do liczby ludności to oni u siebie kwarantanne mają na stałe...

Zdjęcie
Niedzielny
07 kwi 2020 21:58
Akurat to co zacytowałes i wkleiłeś w swoim wpisie jest już nieaktualne. Warto prześledzić chociażby Dziennik Ustaw albo poszukać aktualnych informacji o zakazach. Samo wyjście z domu musi być uwarunkowane koniecznością niezbędna do życia, a niestety nie idzie udowodnić, że ryby, spacer, rower, bieganie takową są. Owszem, można się spierać i kłócić, nie przyjmować mandatu jeśli się trafi, ale nigdy nie masz pewności, ze nie trafisz na „służbistę”, który się uprze i chuj... Mowa i o Policji, i o sądzie.
    • Kacper.K lubi to

Akurat to co zacytowałes i wkleiłeś w swoim wpisie jest już nieaktualne. Warto prześledzić chociażby Dziennik Ustaw albo poszukać aktualnych informacji o zakazach. Samo wyjście z domu musi być uwarunkowane koniecznością niezbędna do życia, a niestety nie idzie udowodnić, że ryby, spacer, rower, bieganie takową są. Owszem, można się spierać i kłócić, nie przyjmować mandatu jeśli się trafi, ale nigdy nie masz pewności, ze nie trafisz na „służbistę”, który się uprze i chuj... Mowa i o Policji, i o sądzie.

Będzie o dniu wczorajszym. Mam starszych rodziców (78 i 79 lat). Mieszkają w bloku. 40 m2 z jakimś plusem. Ojciec ma Parkinsona. Staram się z małżonką codziennie dzwonić, robimy zakupy itd. Mama wychodzi czasami do sklepu. U ojca nie jest tak łatwo. Zwłaszcza, że nasłuchali się TVP i jest psychoza. Do tego jest remont bloku i zabronili wychodzić na balkony.  Stan psychiczny taty jest fatalny. Wczoraj, pomimo obiekcji rodziców, zapakowałem ojca w samochód i wywiozłem nad moją dziurę w ziemi. Złowił kilkanaście karasi i 2 karpiki. Dawno nie widziałem go tak szczęśliwego. Ja mam taką możliwość. Mieszkam na wsi, moja działka dochodzi do Omulwi, mam 2 dziury w ziemi z rybami, a moja rodzina ma prywatny las. Tylko ilu ludzi ma takie szczęście.

Zdjęcie
Rheinangler
08 kwi 2020 16:15

Zaden przepis nie zastapi zdrowego rozsadku, szczegolnie takiego, ktory podpowiada rozwiazanie ktore nie zagrazaja innm....

Wczoraj bylem z pewna chinska rodzina, ktora sie opiekuje nad Renem, dawno nie widzialem tych dzieci ta szczesliwych. Tu gdzie mieszkam i pracuje nie ma zakazu wychodzenia z domu, jest tylko zakaz kontaktowania sie. Mimo wszysto - gdybyscie widzieli wzrok mijajacych nas tubylcow....

Nikt nie zagadal, nie zapytal dlaaczego...Tylko czekalem kiedy ktos ukradkiem zadzwoni i podjedzie do nas policja....

Strach jest zlym doradca! Dziwmy sie, pytajmy,- ale nie siejmy paniki zarowno w sobie samym jak i u innych!

    • Mysha i eRKa lubią to

Akurat to co zacytowałes i wkleiłeś w swoim wpisie jest już nieaktualne. Warto prześledzić chociażby Dziennik Ustaw albo poszukać aktualnych informacji o zakazach. Samo wyjście z domu musi być uwarunkowane koniecznością niezbędna do życia, a niestety nie idzie udowodnić, że ryby, spacer, rower, bieganie takową są. Owszem, można się spierać i kłócić, nie przyjmować mandatu jeśli się trafi, ale nigdy nie masz pewności, ze nie trafisz na „służbistę”, który się uprze i chuj... Mowa i o Policji, i o sądzie.

to  o spacerze jest nadal aktualne, dziś sprawdzałem i było aktualne na dzień kiedy wstawiałem, to samo ze sportem, poniżej aktualny cytat ze strony

 

"Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin)."

Zdjęcie
bartsiedlce
09 kwi 2020 21:46

Marcin, nie chcę dyskutować o prawie, ani być adwokatem diabła. Wstawiam ku przestrodze: http://www.psr.waw.pl/

I jeszcze jedno zdanie będące skrótem myślowym z wypowiedzi mojego dobrego kolegi, specjalisty, który ciężko pracuje w laboratorium razem z zespołem nad tym chińskim bydlęciem. Ograniczenia w przemieszczaniu się i kontaktach służą temu, by utrzymać skuteczność i wydolność służby zdrowia w czasie epidemii. Jest to tzw. "wypłaszczenie" krzywej wzrostu liczby wykrytych zarażonych.

Każdy z nas codziennie podejmuje decyzje samodzielnie, niestety ich konsekwencje mogą dotykać innych.

Zdrowych Świąt Panie i Panowie

    • Friko, Rheinangler i Koincydencja lubią to

"Policja posiada kompetencje uprawniające do nakładania kar grzywny w drodze mandatu karnego na osoby ignorujące zakazy wprowadzone w związku ze zwalczaniem epidemii koronawirusa."

Dzisiaj czytam w Onecie wypowiedzi policjantów z różnych regionów kraju, że nie mają wytycznych w tej sprawie. Opierają się na wypowiedziach premiera, ministrów, którzy sugerują siedzenie w domu i niewychodzenie bez potrzeby. Z całym szacunkiem, ale to co powie któryś z nich na konferencji z dziennikarzami nie jest i nie może żadną podstawą. To jest jakieś niepoważne. Teraz wszystko zależy od tego, jak policjant wyjście z domu zakwalifikuje. Czyli od jego widzimisię. Ciśnie się pytanie-z całym szacunkiem dla policji (szczególnie w aktualnej sytuacji), ale dlaczego policjant ma decydować o tym, czy ktoś łamie te niejednoznaczne, bo budzące wątpliwości wielu prawników, przepisy?

Od rana radiowa Trójka trąbi o wizycie prezydenta na Wawelu. Nie wątpię, że odbyło się to z zachowaniem obowiązujących zasad i środków ostrożności, ale powiem prezydentowi Dudzie, że to nie było potrzebne do realizacji codziennych potrzeb życiowych. Oddanie hołdu ofiarom katastrofy za miesiąc, za dwa też nie byłoby niczym niezrozumiałym. Gestem solidarności z resztą społeczeństwa skazanego na siedzenie w domu. 

Wczoraj rozmawiałem z prawnikiem. Przedstawił to jasno- jeśli jesteś sam, masz wszelkie opłaty, nie śmiecisz i nie imprezujesz nad wodą to policjant może co najwyżej ci się przedstawić i cię wylegitymować. Na propozycję mandatu należy grzecznie się uśmiechnąć i zakomunikować, że odmawiasz. Nie należy się awanturować, dyskutować, szarpać itd. W sądzie wygrasz. Jeśli przyjmujesz mandat to przyznajesz się do winy i nie ma przeproś.

 

Rozmawiałem też z policjantami. Jeśli nie siedzisz w środku miasta, jesteś sam, nie jesteś na jakiekolwiek kwarantannie i do tego nie wyzywasz ich to też raczej ci nic nie grozi. Dokładnie powiedzieli, że i tak mają kupę roboty i nie będą ganiali pojedynczą osobę po krzakach. Zresztą to często gęsto są myślący ludzie i mają świadomość,co jest bzdurne. Jeśli się trafi nawiedzony to patrz punkt 1. Grzecznie odmówić przyjęcia mandatu. 

 

Nie namawiam do buntów i rozrób. Namawiam do zdrowego rozsądku, by nie szkodzić sobie i innym. Ryby pod tytułem- ja plus 3 kumpli plus skrzynka browara nie przejdą.

 

PS. Znęciłem grochem jazie i klenie pod mój płot. Z 20 lat nie łowiłem na przystawkę. Zabawa przednia :)

    • Krzysiek P, eRKa i tobifly2 lubią to
    • Krzysiek P lubi to
Zdjęcie
Krzysiek P
11 kwi 2020 15:08

Poszło.. Z uzasadnieniem a jakże..

Listopad 2024

P W Ś C P S N
    123
45678910
11121314151617
181920 21 222324
252627282930