tysiąc pińcet sto dziewińcet
Młode bociany już latają, jeżyny czernieją podstępnie, a zalew prawie nie kwitnie. Na molo designerskie lampy, obok najbielszy w świecie piasek z Białej Góry i muszla koncertowa. Tego zalewowi najwyraźniej było potrzeba - bo nawet woda inwestycji dorównała..
Sezon ogórkowy w pełni. Nieprawdopodobnie zajebiste komunikaty RCB, teoretycznie afrykańskie upały, dramat systemowego błazna Daukszewicza przy zdumiewającym milczeniu pana Manna - od niedawna uznanego trans autorytetu, pani Joanna/małej Madzi matka, wreszcie komisja do badania wpływów rosyjskich w Polsce.
No fajnie, ale czemu przy okazji nie badać wpływów amerykańskich, żydowskich czy niemieckich, nieprawdopodobnie rozległych i zdecydowanie bardziej dla nas szkodliwych ? Zza kulis zarządzających ogromnymi plenipotencjami; mediami, partiami, politykami, a przede wszystkim emocjami szarej masy. Panoszących się ostentacyjnie..
Na wodzie pustawo. Poszły wici. że nie biorą Ino po kantach cudownie wyglądających na błękitnych ekranach, suną procesje full wypasów. A na nich rozparte personifikacje awansu społecznego czyli materialnego. Że tak powiem karawany jednostek bezprzykładnie ujednoliconych Stojący jest im zawalidrogą i nieskończonym dziwadłem, dlatego omijają go we wrogim milczeniu, najchętniej w ślizgu. A odmieniec uprzejmie nie milczy, co więcej - najwyraźniej kontentuje go, komentowanie na żywo nawodnej defilady. Zwłaszcza przy wydobywaniu z liny kotwicznej holowanych wobków - z czego skądinąd można by wysnuć niebagatelny pogląd o wszechstronnej wyższości stosowania kotwicy dziobowej..
Z woli własnej i nieprzymuszonej tzw. członków, tak dokładnie odwzorowującej ich percepcję tudzież kulturowy horyzont, możliwości i potencjał, odchodzi do lamusa ich własne stowarzyszenie. No i leją się krokodyle łzy.. Tyle swobodnych kompilacji, tyle fantazmów i wariacji a tu tzw "nasza" woda idzie na zdumionych oczkach w pizdu! To znaczy wraca do właściciela, przez co właściciel staje sie chooyem złamanym który niechybnie doprowadzi ją do kompletnej ruiny, jeszcze większej niż my sami potrafilibyśmy to sprawić..
Nie martwta się członki i członkinie - najbardziej obiecujące łowiska szybko znajdą inwestorów, na części ufundują się nowe stowarzyszenia albo kluby, a resztą roszczeniowej masy zajmie się opiekuńcze państwo. Koniec z próżnią i gniciem - wędkarski świata będzie urządzony jak się patrzy. Tak jak chce, tak jak sobie wymarzył!
Czego - znów coś nie pasi..
- lukomat, Koincydencja, Krzysiek P i 1 inna osoba lubią to
"No fajnie, ale czemu przy okazji nie badać wpływów amerykańskich, żydowskich czy niemieckich, nieprawdopodobnie rozległych i zdecydowanie bardziej dla nas szkodliwych ?"
Abstrahując od legalności i merytorycznej wartości tej komisji, to powyższe stwierdzenie (a więc i autor) śmierdzi onucą na kilometr.