Nudy
Pola już płowe, lipy brunatnieją, czyli zaraz znów święta. W bukowym lesie za płotem, nowa lisia rodzina. Przy jamie malutkie sarnie kopytka, prawdziwe okropieństwo. Olimpiada w toku. Uroczystość otwarcia, przeprowadzona ściśle według rytu globalistycznego, już za nami, a co niezwykle ciekawe, uczestnicy ceremonii radośnie paradowali na statkach żeglugi rzecznej - rzecz u nas absolutnie nie do pomyślenia, albowiem propaganda-abteilung zarządził nadwiślańskim negrom w tej kwestii, kategoryczne verboten. Żegluga w...ać!! Feministra Zielińska - cóż za świetnie dopasowane nazwisko - wyśmiała plany użeglowienia Odry twierdząc, ze wody jest za mało dla ryb, a napakowane statki ją do bólu obciążają, a zachód żeglugę likwiduje
Całe szczęście, nie cały świat aż tak bardzo ogłupiał..
Przybył złoty cielec, błyszczała sztuczna inteligencja, a obowiązkowo obecna była homopropaganda. Coraz lepsze te igrzyska
Odszedł w zaświaty Jerzy Stuhr, megagwiazda PRLu i III RP. Artysta typowy, wręcz emblematyczny dla nuworyszowskiej Polski. Podobnie jak większość tutejszej tzw elity lecząc kompleksy prowincjusza przybrał niesłychanie modna postawę służebną, świadcząc artystowskie usługi nowym włodarzom. Wstydził się mowy ojczystej, brzydził Polakami - czyli był patriotą wyjątkowo nowoczesnym
I nadal w mentalności pozostał ten sam niezmienny model. Za poprzedniej komuny artysta który chciał zyskać przychylność władzy, potulnie jechał do Zielonej Góry albo Kołobrzegu, aby dać głos w tzw słusznej sprawie, a dziś biorą udział w politycznych nagonkach lub przyodziewają łachy drag queen - nic a nic się nie zmieniło
I dalej, i tak dalej.. Nawet jest ciąg dalszy!
Na nieżywym forum namuche, nestor polskiego flyfishingu, pan Józef Jeleński, wykłada nam jak należy wdrażać w życie dyrektywy unijne. Hmm.. No ale przecież, trudno jest sobie wyobrazić jak wolny kraj, jakiekolwiek społeczeństwo albo środowisko mógłby funkcjonować bez odgórnej dyrektywy!? Toć to byłaby czysta anarchia, samowolka albo faszyzm. Jest to przypadłość nagminnie spotykana u ludzi wychowanych za poprzedniej komuny. Mieszanka serwilizmu, uległości.. i o dziwo, osobistej dumy, pozwalająca mieć nieuzasadnione poczucie moralnej wyższości I bardzo łatwy sposób na awans społeczny..
Na bliźniaczym forum muchowym, tamtejszym ośmiogwiazdkowym intelektualistom skończył się napęd. Nic dziwnego, bo teraz jest już tylko hiper eko, demokracja rozkwita na maksa, a praworządność dosłownie szaleje. O czym, o jakich najgłupszych głupawkach można by se jeszcze popierdolić? A o niczym, byle by emocje były! Rzeki leżą odłogiem, wspólnota człowieków z wędką poszła w pizdu, co skądinąd wydaje się być naszą nową świecką tradycją - bo generalnie wszystkie nowoczesne człowieki mają kompletnie wyjebane na swój własny los. A najbardziej aktywne człowieki wyznają skrajnie minimalistyczną maksymę - sami palcem nie kiwniemy, ale srogo osądzimy
Zalewowe sandacze leciutko zaznaczyły swoje istnienie. Aż dziw że jeszcze coś ocalało - cud to prawdziwy. Jak patrzę na te ciężko zbrojne armady full wypasów, mijające mnie; w ślizgu, wrogim milczeniu albo telewizyjnym skupieniu - dziwię się jeszcze mocniej. W sobotę widziałem gościa trałującego z czteroma planerami. Na moje szczere zdziwko, odwarknął, że przecież jest w porzo, bo wniósł cztery opłaty za trolling.. bo stać go..
Wzdręgi równo z pojawieniem zakwitu, zakończyły swoją działalność. A szkoda, bo znalazłem miejsce z okazami na mój nowy rekord. Boleni jest mnóstwo, ale wszystkie widziane to nieduże chlapaki. Duże jeszcze się dyskretnie bujają w toni, trza czekać cierpliwie. Szczupaki też jakieś niechętne..
Ale jest też dobra wiadomość. Sumiarze łowiący w pionie i na upatrzonego, sprawili, że sum znacząco potaniał. W smażalni jest tańszy od pangi
- lukomat, Marcin Rafalski, Bronek i 7 innych osób lubią to
Panie Sławku, patrzeć teraz tylko jak w zastraszającym tempie- w miarę jak będzie taniec filet z suma , zacznie przyrastać logarytmicznie pogłowie sandacza.
Takiego od razu "za głęboko łykającego" ;-)