Witam,
dla zainteresowanych, 95% gum sklepowych produkowanych jest z elastyfikowanych termoplastów lub elastomerów (nie ma to nic wspólnego z plastizolem) na urządzeniach zwanych wtryskarkami, których koszt sięga nawet do kilku milionów złotych za sztukę. Uplastycznione tworzywo pod bardzo wysokim ciśnieniem trafia do formy wtryskowej (koszt takich form to również nie rzadko kilkaset tysięcy złotych), która zazwyczaj jest wielo-gniazdowa, tj. przy jednym cyklu, który trwa kilkanaście sekund potrafi "wypaść" z maszyny kilkadziesiąt sztuk odlewów gum.
Na tych urządzeniach możliwe jest również wtryskiwanie wielokolorowe, ułatwiające później procesy malowania. Idąc dalej biorąc pod uwagę zastosowany inny materiał (nie plastisol) także procesy malowania charakteryzują się całkowicie inną technologią oraz całkowicie innymi farbami. Tak zdarzają się gumy "sklepowe/fabryczne" wykonane z plastizolu ale są to jedynie, krótkie serie lub gumy hand-made.
Dlatego nigdy nie można porównywać gum wykonanych z elastomerów wtryskowych z gumami lanymi z plastisolu, jedne do drugich są łudząco podobne i ich funkcje są również podobne ale użyte materiały drastycznie inne. Dlatego również nigdy nie powinno się łączyć tych dwóch rodzajów gum w pudełkach gdyż będą razem wchodzić w reakcję, gumy wykonane z plastizolu powinny być przechowywane najlepiej w pudełkach wykonanych z PE lub PP. Idąc dalej, dlatego też gumy sklepowe inaczej będą reagować z ołowiem.
Natomiast co do samego ołowiu, praktycznie występuje wiele stopów ołowiu dlatego też będą one zachowywać się nieco inaczej, co do zasady: im więcej w ołowiu dodatku cyny tym wolniejsze i mniej zauważalne są procesy utleniania a co za tym idzie również efekt brudzenia.