Buhahaha..
tenor (1).gif 33.13KB 16 downloads
Edited by ezehiel, 09 October 2019 - 07:40.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Posted 09 October 2019 - 07:34
Edited by ezehiel, 09 October 2019 - 07:40.
Posted 09 October 2019 - 08:25
Dmych na FFF i SOB na Jerku.
Który to mistrz a uczeń który??
Posted 09 October 2019 - 10:26
Posted 09 October 2019 - 10:40
Posted 09 October 2019 - 11:35
Nic a nic nie zełgam, jeśli kolejny raz stwierdzę, że fora wędkarskie były i są źródłem nigdy niekończącej się uciechy. To reguła w nic nie znaczących social mediach, gdzie każda bzdura, każdy nonsens ma z mety rzesze gorliwych wyznawców - prócz mnie..
No to może jeszcze raz jakiś samograj - żeby się w konwencji utrzymać - coś o niedobrym PZW, planowanym niszczeniu rzek - z naciskiem na betonowanie, żeglugę, promy i mosty, retencji, strasznych rybakach, św Grecie, zmaganiach ze zmianami klimatu, no i wspaniałym wędkarskim świecie, etc itp..
Jestem gotów!!
Posted 09 October 2019 - 11:41
Posted 09 October 2019 - 11:43
To reguła w nic nie znaczących social mediach, gdzie każda bzdura, każdy nonsens ma z mety rzesze gorliwych wyznawców - prócz mnie..
Zazdroszczę pewności siebie i poczucia nieomylności. Zawsze mi tego brakowało.
Posted 09 October 2019 - 11:48
Masz czas, Mysha..
Posted 09 October 2019 - 12:15
Sławek czasem materializuje nam tu Most Einsteina-Rosena.
Więc stawiam, że SOB jest sithem.
Potężną ciemną siłę wyczuwam w nim...
Eeeee no most Ajnsztajna-Rozena to Bifrost odpalany w Asgardzie - czyli raczej stawiam że został opętany przez Lokiego - wszak to bóg kpin i ułudy wszelakiej....
Posted 09 October 2019 - 12:38
Nic a nic nie zełgam, jeśli kolejny raz stwierdzę, że fora wędkarskie były i są źródłem nigdy niekończącej się uciechy. To reguła w nic nie znaczących social mediach, gdzie każda bzdura, każdy nonsens ma z mety rzesze gorliwych wyznawców - prócz mnie..
No to może jeszcze raz jakiś samograj - żeby się w konwencji utrzymać - coś o niedobrym PZW, planowanym niszczeniu rzek - z naciskiem na betonowanie, żeglugę, promy i mosty, retencji, strasznych rybakach, św Grecie, zmaganiach ze zmianami klimatu, no i wspaniałym wędkarskim świecie, etc itp..
Jestem gotów!!
Łżesz, Panie SOB. Najzagorzalszym jesteś wyznawcą i arcykapłanem religii, która się zowie "kręcenie gównowojenek na tematy dowolne"
Posted 09 October 2019 - 13:03
Posted 09 October 2019 - 17:47
Alek.. Wędkarski świat jest niedościgniony w uprawianych shit stormach - gdzie mi tam w konkury z nim chodzić. Separuję się - nawet spodni w gumkę nie mam, ani smartfona - i to jest strzał w dziesiątkę..
Posted 09 October 2019 - 17:48
Edited by rózgaś, 09 October 2019 - 17:52.
Posted 09 October 2019 - 19:18
Nie zalewaj, rózgaś - pęciną się nie chwalisz ? Toś jest wyrodek.. tu też obowiązuje jednomyślność..
Posted 09 October 2019 - 19:42
Posted 09 October 2019 - 20:11
Ładnie, że nie łowiłeś przeciw komuś albo czemuś.. I obłąkana polsko polska wojenka wzbogacona modnymi przyległościami, fishingu Ci nie spie....ła..
My tu sobie panie Krzysztofie - gadu gadu, a przecież prawidłowo uświadomione człowieki z wędką w ręku, cały czas katusze i ciężkie udręki cierpią za miliony nieświadomych grozy świeżo przedstawionej.. Ojej..
Posted 09 October 2019 - 21:30
Edited by rózgaś, 09 October 2019 - 21:31.
Posted 10 October 2019 - 05:23
Zazdroszczę - bo znam i uprawiałem latami ten sam styl.. i jeszcze teraz, czasem grzeję glebę.. Większość kumpli na hasło - ale śpimy w krzakach - odpada.. Prócz Jacka Wrońskiego! Trudno jest pójść dalej, ale próbuję odkryć dla siebie nowe przestrzenie, nowe orbity..
Nie mogę już patrzeć na zajeżdżoną, wyoraną Wisłę, wędkarski świat wp...ił nawet klenie.. Bogole, elita i troglodyci.. jedno i to samo..
Posted 10 October 2019 - 05:55
Posted 10 October 2019 - 07:05
Nieliczny z czujących bluesa..Jeździliśmy dłuższy czas - jeszcze czasem się zdarza - a naprzeciwko na kępie Bieniewskiej leżą chyba dotąd schowane na wierzbie nasze garnki i butla z gazem. Koczowisko jest niezrównane, nie można być bliżej.. W hotelu pod wysokim napięciem spaliśmy kilka dni w burzowe lato - tam pierwszy raz widziałem pioruny przez zamknięte, dłońmi przykryte oczy, a pod osiką, obok, złowiłem sandacza sporo ponad metr..Pod tą osiką sypialiśmy od czasu początków budowy betoniaka - taras widokowy, stołowy, sypialnia i genialne łowisko w jednym miejscu..
Już tam nie pojadę..