Beton jest zawsze bardziej szary na drugim brzegu!
Piszesz, że od trzech lat masz 5 minut do rzeki, łowisz tam regularnie w obu kierunkach i nie trafiłeś ani jednej ładnej ryby. To może oznaczać, że jest inny powód Twoich niepowodzeń, niż dobór łowiska. Obawiam się, że odpowiedzi na pytanie o "ciekawsze miejsca w okolicy" nie przyniosą zmiany rezultatów.
P.S. Uwaga natury ogólnej. Kolegom, którzy w dobrej wierze będą podpowiadać pod którym krzaczkiem tam coś gryzie, zwracam uwagę na fakt, że wątek ma kilka dni, 30 postów, a wyświetleń blisko tysiąc. Już pomijam, że Kolega, który pytał to nieznajomy (bez urazy Masgen - wierzę, że z Ciebie równy gość). Nie ma co przesadzać, ale też nie ma co lekceważyć tych setek wyświetleń nie wiadomo kogo na ogólnym, zwłaszcza pisząc o miejscówkach niemal XYZ...
Pozdrawiam
Grzesiek
Grzesiek,ja myślę że jak najbardziej jest co przesadzać.Także jestem daleki od postawy psa ogrodnika(mało ostatnio łowię,brak czasu) i z punktu nie przyjmuję wcale że każdy pytający to mięsiarz,ale...Wystarczy połazic nad Wartą i próbować nie wdepnąć w stosy łusek po skrobanych rybach,to raz(i to nie tylko w granicach administracyjnych Poznania).
Dwa(moje osobiste informacje)-na przestrzeni kilku ostatnich lat zauważyłem,niestety,że coraz bardziej trzeba się napracować nie tylko żeby trafić fajnego klenia,ale żeby trafić coś w ogóle.Nie mam na myśli ryb około 30-centymetrowych.Klenie i jazie także już trafiły "pod strzechy"-czytaj na patelnie.
Trzy-bardzo słuszna uwaga na temat tej ilości wyświetleń.Bardzo dużo ludzi zagląda tu tylko po to żeby namierzyć miejscówki i skorzystać z wiedzy osób które się nad ich rozpracowaniem nagłówkowały.
Tak więc-pomysł z prywatnymi stawami-popieram .
Użytkownik drag edytował ten post 09 kwiecień 2015 - 11:11