[perch22]

Tutaj jest silnik podniesiony na pawęzy 1,5 cm  i trym na 2 oczku od łodzi.

 

 

Edited by perch22, 03 April 2021 - 13:32.

[marioligi]

Panowie.
Pływał ktoś z Was lub użytkuje dwupłaszczową Romanę 430 z Polmiru Augustów?
Jak z jakością wykonania, jak wrażenia z użytkowania?
20-konny silnik podoła tej łajbie?
Zastanawiam się nad zakupem, ale mam kawał drogi do Augustowa dlatego gdyby ktoś z użytkowników mógłby się wypowiedzieć byłbym wdzięczny.

Hej.

Ta Romana rzeczywiście powinna być wyposażona w 30 KM i wtedy pływa optymalnie. Rzeczywiście producent zmienił moc max na 20 KM i z 30 KM

już nie zarejestrujesz.  Inny minus to budowa tej łódki - ciężko jest montować okablowania itp. 

W łodziach innych producentów dookoła pokładu masz "kołnierz" pod którym możesz samodzielnie montować czy elektrykę, czy manetkę czy uchwyty do wędek czy cokolwiek innego. Nie potrzebujesz dodatkowych uszczelnień etc.

Także polecam poszukać Romany z 30 KM na tabliczce i wybudowanej z kołnierzem.

Edited by marioligi, 04 April 2021 - 11:28.

[Stołczynianin]

Na kajaku jak założysz 25km to poleci i 80 na godzinę. Łódek nie buduję sie dla samobójców a dla normalnych ludzi. Przy prędkości liczy się zachowanie na fali, na wietrze i stabilnośc ogólną. Jeżeli ten Twoj znajomy jeszcze żyje to obaj macie więcej szczęścia niż rozumu.

Na Skolwinie pływał kajak ze sporym silnikiem wbudowanym, niestety nie miał szans na ślizg, za to za rufą miał gigantyczną górę z wody.

Jak rozmawiałem ze wspomnianym budowniczym łodzi sklejkowych, chwaląc modne wtedy kadłuby typu Canada za zdolność do pływania po fali, to On przytakiwał, że trochę tak jest, ale po konkretnej fali i tak nie da się płynąć ślizgiem. Twierdził że łodzie laminatowe są zbyt ciężkie, i faktycznie tamte ryły wodę - a jego łódka frunęła.

Ja wówczas pływałem głównie na pagajach i oczywiście zazdrościłem wszystkim tym co mieli działające motory.

[psulek]

Łódka która będzie szybko pływać na małej mocy raczej nie będzie dobra w sensie użytkowym. Patrzenie się w prędkość to ślepa uliczka - trzeba poświecić zawsze jakieś cechy użytkowe, a przepłyniemy się kilka razy na max i później będzie przelotowa 40-50. W moim przypadku 60+ km/h na rumplu to nie jest za bardzo przyjemne pływanie. Na ryby jednak pływam po inną adrenalinę. Obecny kadłub celowo poświęcił trochę v-max na rzecz komfortu i użyteczności - mam gdzie pochować graty, wygodny i stabilny do siedzenia, a jak będę chciał, to i się w ciepłych porach roku wygodnie przekimam. Mógłbym zrobić sobie coś co na 60Hp będzie lecieć i 80, ale nie ma to za bardzo sensu, bo wiem, że użytkowo było by to denne. 99% wędkarzy potrzebuje łodzi uniwersalnych, a nie ścigaczy do bicia rekordów w kategorii do 600cc.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Bluźnisz Paweł  Z Wandy nie biorą..

[Stołczynianin]

Łódka która będzie szybko pływać na małej mocy raczej nie będzie dobra w sensie użytkowym. Patrzenie się w prędkość to ślepa uliczka - trzeba poświecić zawsze jakieś cechy użytkowe, a przepłyniemy się kilka razy na max i później będzie przelotowa 40-50. W moim przypadku 60+ km/h na rumplu to nie jest za bardzo przyjemne pływanie. Na ryby jednak pływam po inną adrenalinę. Obecny kadłub celowo poświęcił trochę v-max na rzecz komfortu i użyteczności (...). 99% wędkarzy potrzebuje łodzi uniwersalnych, a nie ścigaczy do bicia rekordów w kategorii do 600cc.

Z takich ekstremalnych wyczynów jakich ten mój znajomy na rzeczonej sklejkówce dokonywał, a ja widziałem, to ślizg w pięć dorosłych osób oraz holowanie mojego pontonu Gryf4 ze mną na pokładzie i dwoma kolegami w jego łódce, oczywiście w ślizgu. Normalnie pływał około 30km/h, a na Łarpii wolniej.

Łódka była normalnej wielkości, klasyczna ślizgowa ponad 4m długa, ale nie było tam zbędnej masy. Kłopotliwe było jej przechowywanie, bo nie pływała w wodzie w szopce, tylko jak wpływał to wieszał na linkach i wyciągał korbą z wody, tak że wisiała w powietrzu. Coś za coś.

Konkluzja na koniec: Najlepiej by było mieć łódkę trwałą jak laminat ale lekką jak ze sklejki, a z czego to już nie wiem, może jakoś zaimpregnowaną sklejkę, albo co innego?