Ja jestem ciekaw czy szczupaki się już wytarły.
Alandy 2013-2016
#41 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2016 - 09:35
#42 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2016 - 09:44
Zazdroszczę wyjazdu, w Hjorto byłem dwa razy i super zabawa zwłaszcza z okoniami.
Przy okazji - nie zapomnijcie o jakimś preparacie na kleszcze - ja przywiozłem dwa na sobie, kolega jednego za to w miejscu, którego krępował się pokazać lekarzowi
#43 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2016 - 10:06
Moje ciuchy już "zaimpregnowane" , reszta na miejscu
#44 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2017 - 16:20
Panowie wybieram się na przełomie maja i czerwca na Alandy ( oferta eventuru). Macie jakieś praktyczne rady co od łowienia o tej porze - w szczególności jeśli chodzi o okonie. Czy może są jakieś szczególne przynęty lub określone miejsca, które się sprawdzają na Alandach........
#45 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2017 - 16:45
Zależy gdzie dokładnie bedziesz
#46 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2017 - 17:44
rejon Geta, północ archipelagu
#47 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2017 - 07:42
To nowa oferta od tego roku tam nie byliśmy
Użytkownik seiken edytował ten post 05 kwiecień 2017 - 07:43
#48 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2017 - 10:37
z mojego doświadczenia "alandzkiego" wynika, że wiosną okonie dobrze reagują na ripperki ok. 5 cm.
Sprawdzały się "malowańce" Relaxa, Mann'sy. Kolorystyka: mix. ! Testuj. Warto założyć nawet najcieńszy przypon, np.
2 kg-owy Spinwala, bo często masz brania szczupaka. Ja na okoniowe przynęty ( żyłka 0,14) złowiłem dwa piękne
szczupaki 103 i 108 cm
Na paprochy też będziesz miał brania, ale raczej zostaw ja na krajowe łowiska. Alandy to inna półka
#49 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2017 - 10:57
U mnie najlepiej na okonie sprawdzał się kolor motoroil z brokatem
#50 OFFLINE
Napisano 13 kwiecień 2017 - 22:20
dzięki Panowie. Jeżdżę od lat do Szwecji także wiem, że paprochowa zabawa to nie tam. Jakby ktoś jeszcze coś dorzucił to byłoby miło. Może jakieś wskazówki, gdzie trzymają się okonie płycej, głębiej itp..... będę wdzięczny. Ewentualnie inne cenne informacje także o innych gatunkach mile widziane.....
pozdrawiam
Radek
#51 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2017 - 13:32
Witam,
Właśnie wróciliśmy z wyprawy na Alandy. Dla zainteresowanych postaram się opisać w skrócie to co wydarzyło się w minionym tygodniu wraz z praktycznymi uwagami, które nam się nasunęły podczas naszej podróży .
Zacznę od od info na temat podróży, która trwa z Gdyni około doby co nie jest bez znaczenia dla osób myślących o wyprawie w te regiony. Podróż wygląda w ten sposób, że najpierw płyniemy do Karlskrony, później 500 km do Sztokholmu i stamtąd kolejnym promem bezpośrednio na Alandy. I tutaj dwie praktyczne uwagi. Po pierwsze należy zarezerwować sobie czas na dojazd do promu w Sztokholmie z zapasem z uwagi na kluczenie po Sztokholmie. Niestety nawigacja szaleje i pokazuję co chwila inną drogę ( w drugim samochodzie było podobnie) a również oznakowanie dojazdu do przeprawy promowej nie jest jednoznaczne. Dlatego aby zaoszczędzić sobie nerwów proponuję nie wpadać na prom w ostatniej chwili. Druga rada dotyczy samego promu, który na marginesie naprawdę robi wrażenie, jest taka żeby jak ktoś nie oszczędza każdego grosza wziąć sobie kajuty na promie ( można płynąć bez). Koszt około 150 zł za osobę (jeśli zarezerwujesz wcześniej). Prom płynie dość długo i można ten czas wykorzystać na drzemkę.....Większość czasu prom płynie wśród wysp i wysepek więc warto wyjść na zewnętrzny pokład i porobić trochę fotek. Pamiętajcie też o zmianie czasu po drodze bo kilku z nas prawie zapomniało wysiąść a prom na Alandach stoi bardzo krótko.....
20170525_152317 mały.jpg 45,95 KB 11 Ilość pobrań 20170525_174526 mały.jpg 41,46 KB 11 Ilość pobrań 20170525_215106 mały.jpg 29,06 KB 11 Ilość pobrań P1030781 mały.jpg 60,98 KB 11 Ilość pobrań P1030776 mały.jpg 74,01 KB 10 Ilość pobrań
Po przybyciu na wyspy dalej czekała nas już krótka bo 40 minutowa podróż do miejsca docelowego. To co zastaliśmy na miejscu naprawdę zrobiło na nas ogromne wrażenie. Wszystko jest tam perfekcyjne, zaczynając od warunków jakie mieliśmy w domu a kończąc na łódkach i wszystkich udogodnieniach dla wędkarzy jakie można sobie tylko wyobrazić. Dość powiedzieć że byłem w Skandynawii w wielu miejscach. Tych wypraw zebrało się przez ostatnie lata kilkadziesiąt i nigdzie tak doskonale nie było wszystko przygotowane jak w miejscu o którym pisze. Całości dopełnia osoba właściciela, który przygotował prawdziwą perełkę dla wędkarza, Sam jest przesympatycznym człowiekiem i wędkarzem, który codziennie jest na wodzie więc stanowi doskonałe źródło informacji.
20170526_102718 maly.jpg 42,86 KB 9 Ilość pobrań 20170526_102713 mały.jpg 61,29 KB 9 Ilość pobrań 20170528_132856 mały.jpg 58,86 KB 9 Ilość pobrań 20170531_180036 mały.jpg 97,82 KB 9 Ilość pobrań
A co z rybami pewnie chcielibyście wiedzieć. Ano ryby były aczkolwiek warunki pogodowe jakie nam zgotowała natura nie rozpieszczały. Codziennie inna pogoda od upałów po deszcze w poziomie i 10 stopni na zewnątrz. Wiatr raz z północy a na drugi dzień z innej strony. Sami wiecie że taka pogoda nie sprzyja dobremu żerowaniu. Ale mimo takich warunków łowiliśmy od 10 do 25 szczupaków w ciągu dnia. Średnio były to ryby między 50 a 65 cm. Dla osób, które chciałaby łowić tej wielkości ryby to istny raj. Można się wyłowić do bólu. Ryby były zgromadzone na plosowych łąkach i występowały gromadnie, Jak trafiłeś na jednego to przeważnie można było ich złowić w tym miejscu kilkanaście. Niestety były to ryby średnie. Spytacie co z większymi? Prawda jest taka, że nie udało nam się im dobrać do tyłków. Jednak to nie jest tak, że ich nie ma bo znaleźliśmy książkowe miejsce z 1.5 metrową wodą, roślinnością i kamieniami. Mało tego na pewno były tam duże ryby bo co najmniej pięciokrotnie ryby ponad metrowe odprowadziły mi i mojemu kompanowi na łodzi przynęty, ale nie byliśmy w stanie ich skusić do brania. Złowiliśmy w tym miejscu kilka większych ryb, ale żadna nie przekroczyłam magicznego metra, Wpływaliśmy na to miejsce wielokrotnie łowiąc najróżniejszymi przynętami o różnych porach dnia, ale żadna z mamusiek nie skorzystała z naszej oferty przynętowej. Co ciekawe największe ryby padały na najmniejsze przynęty albo małe obrotówki albo na małe gumki przy łowieniu okoni.
IMG_3085 mały.jpg 23,41 KB 9 Ilość pobrań 20170530_110213 mały.jpg 45,61 KB 9 Ilość pobrań
A propos okoni to owszem były i właściwie nie było problemu z i ich złowieniem, ale w większości były to okonie średnie a my chcieliśmy łowić rozmiary szkierowe. No i je znaleźliśmy .... Pod ławicami śledzi, których oczywiście były miliony jak zawsze o tej porze roku a okonie ( duże dodam) żarły te śledzie i kompletnie nie reagowały na nasze przynęty. Znaleźliśmy na nie sposób i złowiliśmy wiele 40 cm garbusów, ale nie będę tego sposobu opisywał bo pewnie wszyscy go znają....
Podsumowując była to udana wyprawa w doskonałym towarzystwie w pięknym miejscu z dużym potencjałem. Wydaje mi się że przy nieco lepszej, stabilniejszej pogodzie połowilibyśmy jeszcze lepiej szczególnie jeśli chodzi o wielkość ryb. Największe ryby miały ponad 90 cm najwięcej jednak było ryb około 60 cm. Ilość brań bardzo duża. Nawet niedoświadczony wędkarz mógł się nałowić. Muszę jednak napisać o jednym minusie tego miejsca. Chodzi o to że mamy limitowany areał wody do obłowienia. Wykupujemy u właściciela licencje na określony obszar na którym łowimy. My zapłaciliśmy 60 euro od osoby co było największym możliwym pakietem, ale ograniczenie są i nie jest to przyjemne, że musisz się zastanawiać i sprawdzać czy aby nie wpłynąłeś w zakazaną strefę.
P1030862 mały.jpg 72,24 KB 9 Ilość pobrań 20170530_173507 mały.jpg 114,78 KB 9 Ilość pobrań
Pozostaje lekki niedosyt co przy wszystkich dogodnościach jakie mieliśmy na miejscu rodzi pomysł by wrócić w te piękne regiony. A jak będzie czas pokaże......
Tyle jak ktoś miałby pytanie proszę pisać na priva chętnie pomogę
pozdrowienia
Radek
Użytkownik radanet edytował ten post 05 czerwiec 2017 - 13:47
- Pumba, KODZAK1234, slawito i 7 innych osób lubią to
#52 OFFLINE
Napisano 16 luty 2018 - 18:49
Witam,
Właśnie wróciliśmy z wyprawy na Alandy. Dla zainteresowanych postaram się opisać w skrócie to co wydarzyło się w minionym tygodniu wraz z praktycznymi uwagami, które nam się nasunęły podczas naszej podróży .
pozdrowienia
Radek
Po przeczytaniu ostaniego postu pojawia się pytanie o pozwolenia. Jak to jest z licencją i ograniczonym obszarem łowienia?
Radku gdzie się zatrzymaliście (podaj link do kwatery jak możesz) i jaki obszar wody mieliście do dyspozycji?
#53 OFFLINE
Napisano 21 luty 2018 - 09:52
I cisza w temacie. Jeżeli koledzy wiedzą jak to jest z pozwoleniami na wędkowanie na Alandach proszę o info.
#54 OFFLINE
Napisano 21 luty 2018 - 12:00
#55 OFFLINE
Napisano 21 luty 2018 - 15:12
i jeszcze tutaj
http://www2.visitala...kekort/detaljer
http://www.aland.com...fiskekort_forst
http://www.regeringe...rt-fritidsfiske
http://old.regeringe...fiskeregler.pbs
https://www.alandsre...fiske-pa-aland/
google tłumacz i czytaj...
#56 OFFLINE
Napisano 21 luty 2018 - 15:54
http://www.visitalan...as-regulations/
Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka
Panowie, te strony to ja znam. Mi chodzi o konkretne sprawdzone miejsca. Byłem tu i tam płaciłem za licencję tyle temu lub tamtemu. Polecam - nie polecam.
#57 OFFLINE
Napisano 21 luty 2018 - 15:55
Tak czy inaczej wysłałem już zapytanie do 4 ośrodków na Alandach
- BOB lubi to