Bardzo ciekawy temat. Dodam swoje trzy grosze.
Użytkując staruszka 5D z 24-105/4L, zainspirowany dobrymi recenzjami na jakimś zachodnim forum, zapolowałem na Zeissa 35-70/3.4 od Contaxa.
Po kilku miesiącach poszukiwań udało mi się trafić na to szkiełko w dobrym stanie i po pierwszych fotkach w terenie L-ka gościła na body bardzo rzadko. Zdjęcia ze starego Contaxa miały głębię, 3D look i mikrokontrast nie do osiągnięcia przez dobrej przecież klasy systemowego zooma. Tylko brak AF doskwierał.
Ten sam Zeiss 35-70/3.4 zjadał też później na śniadanie standarowego kita od Sony A7, a i ostrzenie manualem na bezlustrze z wizjerem elektronicznym, z powiększeniem wybranego fragmentu kadru czy focus peakingiem to inna baja...