a ja mam taką obserwację z konkretnego zbirnika.....zalew zegrzyński.... mam jaskółeczki okoniowe w kolorze natural ale producenta nie pomnę... ważna różnica sprawa odróżniająca je od lunker city jest to że ogonek jest grubszy a cała guma bardziej miękka.... na czaszy, ujściu kanału żerańskiego i w górę serock, wierzbica...przynęta super skuteczna szczególnie wiosną....poniżej mostu w zegrzu już tak łowna nie jest..... i tu miałem zagwostkę dlaczego tak jest. uplotłem sobie własną teorię.... tam gdzie okoń zjada uleje a tej jest sporo w wodzie jaskółeczka będzie działała super ale tam gdzie okoń żeruje na babce sprawdzą się inne gumisie...teoria powstała przez przypadek kiedy to łowione okonie wypluły parę razy to co miały jeszcze nie przełknięte.... jeszcze jedno....na zalewie w okoniowe jaskółeczki biły sandaczyki i szczupaki.
Jaskółki vs Ogonki
#41 OFFLINE
Posted 24 September 2015 - 08:19
- Guzu and Dawido like this
#42 OFFLINE
Posted 24 September 2015 - 11:02
W moim przypadku najpierw kupiłem kilka jaskółek z myślą o DP. Niestety zniechęciłem się z powodów bardzo marnych wyników. Teraz wiem, że powodem mogła być rozwijająca się inwazja sumika karłowatego w zbiorniku. Obecnie jestem na etapie nauki microjigg'a i testowania Keitech'ów w najróżniejszych foramach i metodach i muszę przyznać, że jest różnica. Osoby, które mówiły, że to są za duże przynęty na okonia przecierały oczy ze zdumienia jakim cudem takie małe "piklingi" są w stanie połknąć w całości te gumy. Brania są bardziej częstrze, bardziej agresywne - nawet przy wolnym prowadzeniu. Co do jaskółek - na pewno do nich wróce, ale zrobię jeden "myk". Jak da pozytywne rezultaty to może się nim podzielę };->
- Dawido likes this
#43 OFFLINE
Posted 24 September 2015 - 19:38
Masz na myśli łowienie okoni? Aż tak wielkie gumy 10-12cm ?
To nie są wielkie gumy. 20 cm okoń nierzadko łyka Sexy Impakta 3,8" po bebechy. :/
testowania Keitech'ów w najróżniejszych foramach i metodach i muszę przyznać, że jest różnica. Osoby, które mówiły, że to są za duże przynęty na okonia przecierały oczy ze zdumienia jakim cudem takie małe "piklingi" są w stanie połknąć w całości te gumy. Brania są bardziej częstsze, bardziej agresywne - nawet przy wolnym prowadzeniu.
#44 OFFLINE
Posted 25 September 2015 - 17:13
Po pierwszych wypadach z Keitechami (głownie easy shiner) myślałem, że w końcu znalazłem lek na całe zło okoniowych kaprysów - nic bardziej mylnego! Kolejne wypady pokazały, że okonie zupełnie ignorowały moją przynętę, nawet te małe. Co gorsze, uparte łowienie jednym rodzajem przynęty kończyło się pięknym zerem. Dorzuciłem więc z powrotem do pudełka jaskółki, które do tej pory dawały wyniki co najwyżej średnie. Od tego czasu testuję na początku łowienia, co dziś w wodzie "chodzi". No i jakoś to idzie Ale bywa też, że aby ratować honor dnia sięgam po boczny trok...
Ogólnie łowię więc i na jedne, i na drugie - w zależności od dnia. Keitechy są świetne w porównaniu do innych "ogonków", ale monopolu w moim pudełku nie mają. Tak to już jest z okoniami...
PS. Innych ryb nie łowiłem stosując oba rodzaje przynęt.
- Luckyguliver likes this
#45 OFFLINE
Posted 25 September 2015 - 22:16
PS. Innych ryb nie łowiłem stosując oba rodzaje przynęt.
Raz na easy shiner'a trafił mi się bolenik 40cm
#46 OFFLINE
Posted 01 October 2015 - 13:37
Polecam wypróbowanie przynęty pod nazwą WD Larwa. Wczoraj pierwsze kroki z tym dziwactwem i coś się wreszcie działo. Przy klasyce na główce zero efektów ale czeburaszka zrobiła swoje. Przyneta zupełnie inaczej się zachowuje i to zapewne bardziej pobudza pasiaste łobuziaki. Niebawem testy na Texasie i Carolinie zobaczymy czy to coś nowego, dobrego przyniesie.
- wobler129 and count_martin3z like this
#47 OFFLINE
Posted 01 October 2015 - 13:41
Polecam wypróbowanie przynęty pod nazwą WD Larwa. Wczoraj pierwsze kroki z tym dziwactwem i coś się wreszcie działo. Przy klasyce na główce zero efektów ale czeburaszka zrobiła swoje. Przyneta zupełnie inaczej się zachowuje i to zapewne bardziej pobudza pasiaste łobuziaki. Niebawem testy na Texasie i Carolinie zobaczymy czy to coś nowego, dobrego przyniesie.
Calkiem ciekawie to wyglada, szczegolnie ze z plywajacego silikonu. Co caroliny jak znalazl.
Informuj jakie tam efekty beda
#48 OFFLINE
Posted 01 October 2015 - 14:42
Mi sprawdzaja sie bardzo duże przynęty typu pin-tail na głebokiej zaporówce, zarowno do wertykala jak i do normalnego łowienia. 7-8'' Jerky dragona jak dla mnie są rewelacyja sandaczowa przynętą. Warto przykleic je superglue do główki.
Na rzece z kolei miałem momenty, że 5'' jaskółka ratowała dzień. Miałem taki dzień, że stałem 3 godziny biczowania w jednym miejscu, ryby były w zasadzie pod nogami, 3 godziny na 0, zmiana na jaskółkę i 5 rzutów 2 sandacze ok 70cm.
Warto mieć w pudełku, ale tez nie nalezy sie przywiązywać do zadnej przynęty na dłużej.
- popper and count_martin3z like this
#49 OFFLINE
Posted 01 October 2015 - 14:46
Mi sprawdzaja sie bardzo duże przynęty typu pin-tail na głebokiej zaporówce, zarowno do wertykala jak i do normalnego łowienia. 7-8'' Jerky dragona jak dla mnie są rewelacyja sandaczowa przynętą. Warto przykleic je superglue do główki.
Domyslam sie ze dozbrajasz te gumy przy polowie sandaczy?
#50 OFFLINE
Posted 01 October 2015 - 18:21
Na czeburaszce i na jakim haku? Offset?Polecam wypróbowanie przynęty pod nazwą WD Larwa. Wczoraj pierwsze kroki z tym dziwactwem i coś się wreszcie działo. Przy klasyce na główce zero efektów ale czeburaszka zrobiła swoje. Przyneta zupełnie inaczej się zachowuje i to zapewne bardziej pobudza pasiaste łobuziaki. Niebawem testy na Texasie i Carolinie zobaczymy czy to coś nowego, dobrego przyniesie.
Wiedziałem czyli duże jaskółki...Mi sprawdzaja sie bardzo duże przynęty typu pin-tail na głebokiej zaporówce, zarowno do wertykala jak i do normalnego łowienia. 7-8'' Jerky dragona jak dla mnie są rewelacyja sandaczowa przynętą. Warto przykleic je superglue do główki.
Na rzece z kolei miałem momenty, że 5'' jaskółka ratowała dzień. Miałem taki dzień, że stałem 3 godziny biczowania w jednym miejscu, ryby były w zasadzie pod nogami, 3 godziny na 0, zmiana na jaskółkę i 5 rzutów 2 sandacze ok 70cm.
Warto mieć w pudełku, ale tez nie nalezy sie przywiązywać do zadnej przynęty na dłużej.
#51 OFFLINE
Posted 02 October 2015 - 08:50
Larwiak jest na tyle niewielki, że nie dysponuję tak małymi offsetami. Zresztą offset moim zdaniem zgasiłby pracę tego cudaka. Lepszy jest krótki, mocny hak żeby maksymalnie wykorzystać płynność tego silikonu. Mimo, że w paluchach silikon jest mięciutki i przynęta pięknie się "wygina" to przy zakładaniu na hak okazuje się, że materiał jest naprawdę mocny. Szczerze mówiąc bardzo mnie to zaskoczyło, pozytywnie oczywiście. Myślę, że ta przynęta powinna się nadawać również do wacky rig, choć chyba jest ciut za mała ale podobno powinny pojawić się w niedługim czasie większe rozmiarówki. W ten week larwy przejdą gruntowne testy, zobaczymy Postaram się zdać relację.
Edited by MANTHEO, 02 October 2015 - 09:00.
- count_martin3z likes this
#52 OFFLINE
Posted 02 October 2015 - 19:05
Dzisiaj przekonałem się do "nowej" przynęty od Keitecha. Dotychczas łowiłem tylko na Easy Shiner i jest to naprawdę dobra guma. Dzisiaj tak na próbę założyłem sexy impact na czeburaszce i był to strzał w 10. Okonie nie powalały rozmiarowo , ale ilościowo w porównaniu z kolegą co łowił tradycyjną gumka to 5:1 dla Impacta.Muszę sprawdzić większe rozmiary bo łowiłem na najmniejszy dostępny.
- MANTHEO likes this
#53 OFFLINE
Posted 04 October 2015 - 09:41
Wczorajszy poranek podniósł mnie na duchu. Połowiliśmy garbów tak jak za dawnych lat Micha mi się cieszy do dziś. Dopóki była mgła i słońce nie zdołało się przez nią przebić, brały praktycznie non stop. Wariactwo jakieś. Miałem testować larwiaki i ........nie testowałem, ponieważ do gry wkroczyły sexy impacty 3,8", kumpel łowił na mniejszy rozmiar ale ta większa rozmiarówka zadziałała selektywnie i to konkretnie. Ja podawałem na DS, kolega klasycznie na główce - efekty bardzo zbliżone ale na DS miałem 100% skuteczności podczas gdy na główce zdarzały się spady. Oprócz sexy impactów bardzo dobrze działały również jaskółki Lunkera podawane na DS. Jedyne co przemawiało za keitechem to rozmiar łowionych pasiaków (chyba wszystkie w okolicach 30 cm) natomiast co do łowności to zdecydowanie dałbym remis. Aha, koledze trafił się miły przyłów w postaci bolenia, wielkością nie powalał ale ryba przepiękna i w bardzo dobrej kondycji.
Wszystkie złowione rybki oczywiście czekają w swojej miejscówce na nasz kolejny wypad
Cóż to był za piękny poranek
#54 OFFLINE
Posted 06 October 2015 - 09:25
No przynęty Keitech w moim przypadku na okonie sprawdzają się najlepiej. Już nawet model stawiam na drugim miejscu. Ale pamiętam dni gdzie ogonki ratowały mnie przed zerem, pewnie wirujące skrzydełko bardziej prowokowało.
#55 OFFLINE
Posted 06 October 2015 - 11:55
- skalka, Dawido, Zwierzu and 4 others like this
#56 OFFLINE
Posted 06 October 2015 - 12:11
Z tymi linkami to coś jest na rzeczy, miałem pare razy sytuację że łowiąc z kumplem na jednym pomoście na te same przynęty on naparzał jednego za drugim garbusy a ja raz na jakiś czas, on miał żyłkę ja plecionkę.
#57 OFFLINE
Posted 08 October 2015 - 23:08
Pamiętam jak dziś, trzecia i ostatnia tura zawodów w moim kole w Polsce. Z kolegą na jednej łodzi, te same przynęty, rzucamy w te same miejsca, zbliżone prowadzenie. On żyłka, ja plecionka. On - 17 okoni, ja - figa. Jedna ryba dawała mi pudło w generalce.
Od tamtej pory zawsze wiążę przypon z fluorocarbonu, i nie z jakiegoś specjalnie cienkiego, 0,22. Problem nie występuje.
Edited by Dawido, 08 October 2015 - 23:09.
- Paavo likes this
#58 OFFLINE
Posted 11 October 2015 - 16:18
Pamiętam jak dziś, trzecia i ostatnia tura zawodów w moim kole w Polsce. Z kolegą na jednej łodzi, te same przynęty, rzucamy w te same miejsca, zbliżone prowadzenie. On żyłka, ja plecionka. On - 17 okoni, ja - figa. Jedna ryba dawała mi pudło w generalce.
Od tamtej pory zawsze wiążę przypon z fluorocarbonu, i nie z jakiegoś specjalnie cienkiego, 0,22. Problem nie występuje.
Tez tak robie tylko wiaze 0.32 bo mam pelno drobego szczupaka w lowisku. Jak na razie zaden jeszcze nie przecial mi FC Oprocz tego wydawalo mi sie ze wiecej bran mialem wiazac glowki bezposrednio do zylki z pominieciem kretlika i agrafki.
Edited by Luckyguliver, 11 October 2015 - 16:20.
#59 OFFLINE
Posted 12 October 2015 - 12:54
Domyslam sie ze dozbrajasz te gumy przy polowie sandaczy?
5'', 6'' czesto nie dozbrajam, chyba, ze sandacze grymaszą. Większe - zawsze maję dozbrojkę.
Edited by brzoza, 12 October 2015 - 12:56.
#60 ONLINE
Posted 12 October 2015 - 13:37
Dobrze ci się wydaje bo okoń to cwana bestia im mniej zelastwa tym lepiej.Kilka razy się o tym przekonałem i wiąże bezpośrednio do główki.Znacznie więcej bran a w szczególności jest to zauważalne w słabe dni kiedy ciężko coś wydłubac.Mamy do tego złoty środek "czeburaszki" dobrze zrobiona z nie za ciasnym otworem można zsunac przez wezel na strzałówke,zmieniamy przynętę bez przewiazywania.Tez tak robie tylko wiaze 0.32 bo mam pelno drobego szczupaka w lowisku. Jak na razie zaden jeszcze nie przecial mi FC Oprocz tego wydawalo mi sie ze wiecej bran mialem wiazac glowki bezposrednio do zylki z pominieciem kretlika i agrafki.
Edited by adriano, 12 October 2015 - 13:39.