Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Sandacze 2020


  • Please log in to reply
223 replies to this topic

#161 OFFLINE   Spider1987

Spider1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 posts
  • LokalizacjaStrzegom
  • Imię:Ariel
  • Nazwisko:Stanulewicz

Posted 01 November 2020 - 17:30

Sandacz z zaporówki na 5m 12g główka i seledynowy lunatic.

 

Attached File  122723165_2718048998434295_1671760213421441647_n.jpg   32.54KB   84 downloads
Złowiona i wypuszczona 23 października. Też myślałem, że będą GRUBSZE. Temperatura wody 12C.


Edited by bartsiedlce, 09 November 2020 - 10:24.

  • Zielony, Mateo1989 and S.N. like this

#162 OFFLINE   Robert Crocker

Robert Crocker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,962 posts
  • LokalizacjaNYC
  • Imię:Bobby
  • Nazwisko:Crocker

Posted 02 November 2020 - 09:47

Green bastard ;)

Attached Files


  • patu, maniak, Adrian Tałocha and 28 others like this

#163 OFFLINE   Trociarz

Trociarz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 54 posts
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Radosław
  • Nazwisko:Marosi

Posted 06 November 2020 - 19:28

Dzisiejszy sando kan 65 cm
Strasznie już opasiony
TX 686 Stradic 4000 XHG i niezawodna RAPALA
a875a3cebc225b1582fdb77f44164c4b.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Artech, golsyl, Piastun and 29 others like this

#164 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,888 posts
  • Imię:Hubert

Posted 07 November 2020 - 17:37

Attached File  sa15.jpg   85.48KB   67 downloadsAttached File  sa16.jpg   91.26KB   65 downloads


  • Piotrek Milupa, Piastun, michał78. and 18 others like this

#165 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2,301 posts
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Posted 07 November 2020 - 23:18

*
POPULAR

Alert RCB już trzeci dzień z rzędu ostrzegał najpierw przed intensywnymi opadami deszczu i burzami , później bardzo silnym wiatrem i na koniec lokalnymi podtopieniami . I o dziwo trafili prawie ze wszystkim , więc pogoda, rzec by można, dynamiczna i zmienna zdecydowanie  ;) . To był początek fenologicznej jesieni co się zowie . Wprawdzie już do konkretnych opadów tego roku zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale to był mały, lokalny armagedonik . I tego właśnie trzeciego dnia ciągłej lejby wreszcie mogłem wyrwać się nad wodę. Jej poziom zdecydowanie się podniósł i przybyło kolejne 20 cm do i tak całkiem wysokiego stanu. To było niezbyt korzystne, bo ryby przy przyborach nagłych na tym zbiorniczku rozchodzą się gdzieś nagle i znikają mi z pola widzenia. Z drugiej strony każde załamanie pogody, a już zwłaszcza tak spektakularne, przynosiło mi tutaj dobre efekty czy to w braniach ( ich ilości lub w ogóle się pojawieniu , w zależności od sytuacji ), czy to ilości ryb złowionych lub potencjalnej możliwości pobicia swojego PB - do wyboru . Wypłynąłem więc nieco kozacko i na wyrost , bo wiało i lało niemiłosiernie , z nadziejami jak zwykle wielkimi , drżeniem serca i rąk .

Decyduję się udać w stronę bardziej płytkiej części zbiornika , bo przybór i mnogość białorybu w tym rejonie ostatnio dawał jakiś punkt zaczepienia . Poza tym przebijałem się pod bardzo silny , północny wiatr , więc powrót byłby zdecydowanie przyjemniejszy i biorąc pod uwagę napęd elektryczny , to jednak bezpieczniej spływać do bazy z falą  :) . Pierwsze miejscówki bez brań . Na echu pusto i sterylnie , nie licząc niesionej wichurą zawiesiny podniesionej z dna i spływającej z okolicznych pól . Na całe szczęście jest jeszcze na tyle ciepło nad wodą i w niej , że nie marznę zbytnio i palce zachowują sprawność przy zmianach przynęt . A tych jest coraz więcej , bo brań nie ma kompletnie . Deszcz padający momentami w poziomie zaczyna przesiąkać gdzieniegdzie przez szarego Caperlana i powoli dociera do mnie , że dzisiaj nic już się nie wydarzy .

To była najdalej wysunięta miejscówka , od zrobienia której miałem wracać . Dała wąsa ostatniego dnia ubiegłego sezonu . Dosyć często odwiedzana przez leszcze , a więc potencjalna stołówka . I ryby się tutaj wreszcie pokazały zapisami po obydwu stronach łodzi . Przesuwam się co parę metrów po hot spocie, bo pole działania mam mocno ograniczone porywistym wiatrem, który nie pozwala za bardzo na odchylenie się od jego osi z rzutami i prowadzeniem przynęty obciążonej tak mizernie. 

Pierwszy kontakt na maksymalnym wyrzucie . Raptowne i betonowe przytrzymanie , trwające ułamek sekundy i nie pozwalające na normalną reakcję na nie.Po kilku metrach prowadzenia , ale jeszcze całkiem daleko od łodzi , zjadliwe kąśnięcie ze spóźnionym zacięciem . Guma ściągnięta na łuk kolankowy haka , ja roztrzęsiony . Po dwóch godzinach moknięcia w wichurze mam dwa piękne kontakty w jednym rzucie . Ponowna korekta ustawienia i miękki wjazd w przynętę dokładnie tam , gdzie sobie wymyśliłem , że będzie się działo . Bajka . Zacięcie już w trakcie wariackiego holu , który rozpoczął się natychmiast i zwiastował dużą rybą wpiętą w krawat . To, co potrafi zafundować wędkarzowi taki smok na płytkiej wodzie to szybkość , siła , walka przy dnie i na powierzchni . Były ze trzy przejścia przez rufę pod silnikiem , ostry rajd po skosie wprost w kotwicę i masywne szarpnięcia potężnym łbem na powierzchni tuż przed podebraniem . A guma wypadła spod pyska od razu ...

Jest piękny , proporcjonalny , zdrowiutki i wytęskniony . Ma 86-87 centów . Wziął na trzy cale mikadowskiej klasyki w kolorach naturalnych .

 

Attached File  171 (1280x960).jpg   43.7KB   68 downloadsAttached File  173 (1280x960).jpg   49.17KB   67 downloadsAttached File  174 (1280x960).jpg   48.24KB   66 downloads

 

Spływam przemoczony nieco i w pełni szczęśliwy . Liczyłem na jakąś zwiększoną aktywność ryb , a udało mi się sprowokować do brania jednego tylko rodzynka , ale za to jakiego  :wub: .

Sprzętowo standardowo , dziesięciofuntowo .

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                             :good:


Edited by bartsiedlce, 07 November 2020 - 23:49.

  • Guzu, mario, doktorek and 79 others like this

#166 OFFLINE   ars25

ars25

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 145 posts
  • LokalizacjaPiotrków.Tryb
  • Imię:Jarek

Posted 08 November 2020 - 20:33

To już pewnie ostatnie jakie udało się przechytrzyć, lśniące zdrowe i pełne mocy, chociaż brania bardzo delikatne . Dzisiejszy dzień można uznać za udany 60; 65; 73 Brania w południe, kiedy słońce świeciło najmocniej .

Attached Files


  • Artech, SzymonP, hm62 and 32 others like this

#167 OFFLINE   Robert Crocker

Robert Crocker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,962 posts
  • LokalizacjaNYC
  • Imię:Bobby
  • Nazwisko:Crocker

Posted 09 November 2020 - 14:15

Zapozował :D

Attached Files


  • Artech, maniak, SzymonP and 34 others like this

#168 OFFLINE   volfi

volfi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 posts
  • LokalizacjaRuda Slaska

Posted 14 November 2020 - 19:31

nowe pb 86 zdjecie z nowym tłem z wiadomych wzgledow :D

Attached Files


  • Guzu, Artech, golsyl and 32 others like this

#169 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,888 posts
  • Imię:Hubert

Posted 15 November 2020 - 00:19

nowe pb 86 zdjecie z nowym tłem z wiadomych wzgledow :D

Już jak szaleć, to z fantazją  ;)

Attached File  bearzander.jpg   50.26KB   82 downloads


  • MaleX, golsyl, salmo and 39 others like this

#170 OFFLINE   accbapa

accbapa

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 41 posts
  • LokalizacjaWawa - Płock
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:G

Posted 15 November 2020 - 08:22

Syn: tata a czemu ten Pan oszukuje?
Ojciec: Jak to oszukuje synku?
Syn: No bo to zdjęcie to przecież fotomontaż...
Ojciec: Synku no bo wędkarstwo polega na oszukiwaniu, jak dorośniesz to zrozumiesz
Syn: Ale jak to?
Ojciec: No tak właśnie, PZW oszukuje nas że zarybia wody, my wędkarze żeby kupić wymarzony sprzęt oszukujemy mamę mówiąc że kosztował tylko połowę realnej kwoty, potem żeby złowić rybę musimy ją oszukać jakąś przynętą imitującą jej pokarm, jak już coś przypadkiem złowimy to oszukujemy naszych kolegów że było tego mnóstwo sztuk i każda wymiarem ocierała się niemalże o rekord Polski, a potem oszukujemy ich podając inną metę niż rzeczywiście miało to miejsce żeby czasem żaden z nich nie musiał tam jechać i tracic połowy dnia i mnóstwa nerwów na machaniu wędka bez efektów. Tak siedzimy sobie z telefonami i podziwiamy zdjęcia pięknych ryb...
Syn:

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka
  • MaleX, miramar69, spayol and 15 others like this

#171 OFFLINE   SID

SID

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 823 posts
  • LokalizacjaŚrem https://www.youtube.com/watch?v=Sy7k5ZgA_RU
  • Imię:Roger
  • Nazwisko:Sikora

Posted 15 November 2020 - 12:47

Niestety od pewnego czasu w paru tematach szybko się zbliżamy:

 

Attached File  1.jpg   23.46KB   108 downloads



#172 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,888 posts
  • Imię:Hubert

Posted 19 November 2020 - 20:50

Attached File  sa21.jpg   93.01KB   88 downloadsAttached File  sa19.jpg   85.22KB   89 downloadsAttached File  sa17.jpg   96.81KB   87 downloads


  • mario, Artech, krzysiek and 39 others like this

#173 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,888 posts
  • Imię:Hubert

Posted 21 November 2020 - 22:45

Nigdy takiego złotego nie złowiłem. Szkoda, że zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku.

Attached File  sa22.jpg   67.03KB   61 downloadsAttached File  sa23.jpg   93.4KB   60 downloads


Edited by HaDe, 21 November 2020 - 22:48.

  • Guzu, mario, Artech and 33 others like this

#174 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2,301 posts
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Posted 21 November 2020 - 23:35

*
POPULAR

Historia tego sezonu pisana jest braniami spóźnionymi , przespanymi lub zaciętymi w tempo , ale schrzanionymi i pustymi . Wiem w sumie , że z sandaczami tak już jest , ale pływanie godzinami lub dniami dla tego jednego strzału lub kontaktu chociażby i nie wykorzystanie tej jednej szansy , która była nam dana,  boli cholernie . Nawet dzisiaj , po czterech godzinach na ożywczym nad wyraz wiaterku , który zmasakrował mi dłonie , doczekałem się brania pięknego po rzucie skosem pod wiatr , które zacięte jak należy dało w efekcie dwie sekundy pięknego ciężaru na końcu zestawu ...

To był deszczowy poniedziałek , kiedy wypłynąłem późnym popołudniem w nadziei na to , że się wreszcie wydarzy . I tak się stało . Pierwszy namiar daje wyraźny i stanowczy strzał w lekko obciążoną gumę . Zacięcie i momentalny luz . Ścięta guma i 35 centymetrów wolframu . Szczupol mógł być wielki . Albo mały i wyprzedził atak . Albo jedno i drugie . Wole myśleć o drugiej opcji mimo wszystko ... Kolejna miejscówa daje piękne sieknięcie skwitowane mocnym zacięciem . Czuję betonik na końcu i wyjmuję gumę ściągniętą na łuk kolankowy haka . I tak jest w kolejnych miejscówkach , po których pływam i miejscach czysto przypadkowych , ale z dużą ilością drobnicy . Ryby są mega aktywne i walą bardzo mocno ściągając gumę z haka , albo uderzając od przodu i zostawiając głębokie rysy na główce . Przynęty jakie stosuję są na tyle niewielkie , że nie ma mowy o tym , żeby nie trafiały w hak.  Po prostu nie jestem w stanie ich zaciąć i tyle . Czasami tylko czuję przez sekundę lub dwie ciężar żywy i pulsujący , po czym następuję luz i pustka . Clou programu pojawia się wtedy,  kiedy na miejscówce ostatnio opisywanej znowu mam podwójne branie w jednym rzucie . Najpierw walnięcie w pierwszych metrach prowadzenia , zacięcie i pustka,  po czym poprawka przy łodzi betonowym oporem i sandaczową łuseczką na końcu grota . Mówimy tu o łowisku,  na którym jedno branie to powód do radości . Kończę ten dzień z wynikiem 8:0 co jest ewidentnie moim rekordem tutaj . Dzień drugi daje 5:0 , a trzeci 2:0 . Jestem rozwalony ale i szczęśliwy , bo wiem gdzie są , na co biorą i że jeszcze kilka ich tu pływa . 

Startuję znowu w niedzielę , czego staram się unikać z racji zwiększonej niebotycznie presji . Mam dosłownie dwie godziny czasu . Deszcz pada , wiatr duje a ciężkie chmury idą nisko, tuż nad głową,  tak jak lubię . Tym razem wszystko działa tak , jak należy . Pierwsza meta daje szczupaczka , który trafia w przynętę na tyle uprzejmie , że daję się wyczepić w wodzie . Szukam stad drobnicy i gdy tylko je namierzam , kotwiczę i łowię.  Drugie miejsce to piękne i klasyczne uderzenie ,skwitowane zacięciem w tempo . Nareszcie skutecznym  :) .

Attached File  178 (1280x960).jpg   52.66KB   58 downloads

 

Kolejna miejscówa daje fajnego , grubego i walecznego szczupaka . Takie dobre sześćdziesiąt parę . Kolejny hot spot to klasyczne sieknięcie na szczycie podbicia , zacięte i wyholowane w strugach deszczu . Znowu przy świadkach niestety . A że rybka bardzo waleczna , to i kibice na łódce obok mieli co oglądać . Moment wypuszczania w takich sytuacjach nad wyraz bezcenny  :D .

Attached File  180 (1280x960).jpg   56.22KB   56 downloadsAttached File  200 (1280x720).jpg   44.08KB   55 downloads

 

Później już wszystko siada ,ale w końcówce mojego napiętego czasu na miejscu tak klasycznym i młóconym , że nazwać je można by śmiało naszym łódkowym pigalakiem , a na którym nigdy jakoś nie miałem specjalnych sukcesów ,trafiam kolejnego mocarza w doskonałej kondycji , który dał mnóstwo radości po braniu wynoszącym do góry i luzującym plecionkę . Szczupaka zachciało mu się udawać  ;) .

Attached File  202 (1280x960).jpg   57.57KB   55 downloads

 

Oczywiście w ferworze walki i przy tej aktywności ryb przeciągam pobyt na wodzie o kolejne pół godziny , co odbija się potem na niedzielnym popołudniu niestety  :rolleyes: . Płynę na kolejne dobre miejsce , na którym po pięknym braniu tracę bardzo dobrą rybę . To jest absolutnym i ostatecznym już sygnałem do tego , że czas się zwijać ...

Od tych wydarzeń mija dobre dwa tygodnie totalnej posuchy w braniach jakichkolwiek,  kiedy wreszcie udaje mi się namierzyć ryby w zupełnie innych rejonach zbiornika . Pierwsza bierze tak , jak uwielbiam . W bardzo wąskim i ograniczonym do twardej półeczki miejscu . Na dużej wodzie , po rzucie pod wiatr całkiem mocno obciążoną gumą sieknięcie mocne następuje dokładnie tam,  gdzie się go spodziewam . Guma łyknięta po migdałki  :P .

Attached File  061 (1280x960).jpg   44.99KB   58 downloads

 

Dzień później , w tym samym miejscu , kolejna ryba bierze już zupełnie inaczej . Pojawia się niezauważenie , w kolejnej sekwencji podbicia już pulsując słodkim ciężarem tuż przy łodzi i wypina się zaraz w podbieraku . Ale i temperatura powietrza w ciągu doby spadła dramatycznie . 

Attached File  064 (1280x960).jpg   54.52KB   57 downloads

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                              :good:


Edited by bartsiedlce, 23 November 2020 - 11:35.


#175 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,309 posts
  • LokalizacjaKraków

Posted 23 November 2020 - 12:37

*
POPULAR

Ostatnio się nie chwalę zdobyczami ale co mi tam niech "mięsiarskiej elicie" ślina cieknie 😂 złowiony w Krakowie ul.Tyniecka 16 😁

Attached Files



#176 OFFLINE   pablo__20

pablo__20

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 183 posts
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Pietras

Posted 23 November 2020 - 22:21

Poszedłem dziś na wieczorne piwko z chłopakami,a tu takie niespodzianki.
Dwie ładne rybki na lekko.
Kijek do 12g i linka 0.10 plus niewielki keitech.

Attached Files


Edited by pablo__20, 23 November 2020 - 22:23.

  • mario, Artech, krzysiek and 43 others like this

#177 OFFLINE   niedziel_jig

niedziel_jig

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,000 posts
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Niedzielski

Posted 25 November 2020 - 17:07

Szału nie ma , ale walczymy do końca.53b5b2e097378e769d4777341c1073af.jpg

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
  • mario, Artech, maniak and 31 others like this

#178 OFFLINE   Piotr Gołąb

Piotr Gołąb

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1,457 posts
  • LokalizacjaLublin

Posted 26 November 2020 - 18:50

Sandacze w moim wędkarskim kalendarzu zajmują niewiele miejsca, jednak przyjemnie jest czasem poczuć to charakterystyczne "pacnięcie" :) . Dzisiaj dwa udało się wyholować, trzeci po mocnym strzale niemal przy samej łódce po kilku sekundach spadł.

Attached File  IMG_20201126_141206_Easy-Resize.com.jpg   48.48KB   76 downloads


  • mario, wujek, Artech and 44 others like this

#179 OFFLINE   wildriver

wildriver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,167 posts
  • LokalizacjaGdzieSandomierzadoWisły

Posted 27 November 2020 - 22:12

*
POPULAR

Tym razem nie było 9tki z przodu,ale i tak jest zajebiscie :-D
Oczywiście na wobler własnej roboty ;-) d687cab3cef21a5eab0a141ff118dca2.jpg

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

#180 OFFLINE   pablo__20

pablo__20

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 183 posts
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Pietras

Posted 02 December 2020 - 22:32

Mróz dziś nie odpuszczał długo,ale ryby rano były bardzo aktywne.Odra o tej porze roku ma swoje uroki.

Attached Files


Edited by pablo__20, 02 December 2020 - 23:09.

  • Guzu, mario, Artech and 22 others like this