Przemek, nie rozpędzaj się tak. Nie można wszystkich rybaków wrzucać do jednego wora. Umiejętna gospodarka rybacka nie trzebi ryb do zera, nie powoduje zachwiania liczebności stada tarłowego, jakże potrzebnego do utrzymania populacji. Są wody, z których należy eliminować pewne gatunki ryb, tutaj rybacy na pewno są wskazani. Rybak łowić nie będzie z dwóch powodów: Jak mu zakażą, albo jak nie będzie miał co łowić. Są też trzecie przypadki, te, o których piszesz. Na Sławka nie najeżdżaj, pamięta On czasy, kiedy ryba była przyjacielem rybaka, z niej żył, o nią dbał. Ot, różnica pokoleń i dzisiejszej rzeczywistości. Nie twierdzę, iż nie masz zupełnie racji, ale powiedzenie: Wy....bać wszystkch rybaków ze śródlądowych wód i wtedy będzie dobrze tchnie ichtiologicznym ignoranctwem. Aha, żeby nie było, mam kumpli ichtiologów. Jeden to Olek Góralczyk, ichtiolog PZW Piotrków Trybunalski, drugi to mój immienik Piotrek Traczuk z PZW Olsztyn. Nieco o gospodarce rybackiej żeśmy sobie swojego czasu pogadali.
Piotr powiem Ci tak - w obecnych czasach nie spotkałem rybaka który łowi tylko to co mu każą, zabiera wszystko co wejdzie w sieci. Przyjedź nad Jeziorsko jak chcesz i połów ryby, pogadaj z starszymi wędkarzami każdy Ci opowie jak kiedyś się łowiło na tym zbiorniku zanim wpuścili na niego rybaków-kłusoli i zaczęli odłowy. Wiesz jak te odłowy wyglądały? - powiem Ci, okręg zarybia co roku rzekomo zbiornik rybami różnych gatunków, w roku 2014 ilości 14200 kg http://www.pzw.org.p...ia_wod_2014_rok, rybacy na zbiorniku maja dozwolone odłowić rocznie 45 ton a odławiają dwa razy tyle, kormorany w okresie lęgowym tylko, zjadają na zbiorniku 250 ton ryb (potwierdzone badaniami), zapytasz skąd się ta ryba bierze? ano napływa rzeką z zarybień innych okręgów, nadal uważasz że to jest racjonalna gospodarka prowadzona przez PZW i rybaków? Ja podziękuję w takim razie za taką gospodarkę. Presja wędkarska jaka by nie była przy zaznaczam właściwej gospodarce zarybieniowej z określonymi wytycznymi dotyczącymi łowiska niezależnie od jego areału nie zniszczy tak zbiornika jak rybacy z sieciami.
Piszesz ze należy eliminować z wody jakieś tam gatunki ryb, widziałeś kiedyś sieci jak są z nich wyjmowane ryby? mimo zastosowania odpowiedniego średnicą oczka w wontonach do połowu konkretnych gatunków w każdej sieci są wszelakie gatunki ryb, jak wejdą drapieżniki w sieci żaden nie nadaje się do uwolnienia, niejednokrotnie widziałem jak rybaccy kłusole z Pęczniewa mieli w łodzi niewymiarowe szczupaki, sandacze, które potem sprzedawali na brzegu rolnikom bo do zakładu takich drobiazgów nie zabiorą przecież do oficjalnej sprzedaży, myślisz że można było im coś zrobić? Można jedynie uniemożliwić im ten bandycki odłów udowadniając że woda jest ichtiologiczną pustynią, bezrybnym akwenem, na którym stan populacji wielu gatunków ryb został zniszczony niemalże do zera a jak wiesz zapewne od kolegów to niebywale trudne ale nie niemożliwe i są osoby jakie do tego dążą.
Co do SOB w moich oczach zostanie takim jak go określiłem bo na inne miano nie zasługuje, każdy kto popiera rybaków i ich bandyckie odłowy. Żeby było śmieszniej to mnie za takie wpisy na ten temat i pewnie za nazwanie SOB tak jak go nazwałem przybija się ostrzeżenia a taki ...... pisze sobie bezkarnie o odłowach sieciowych, oficjalnie je popiera i twierdzi że są słusznym działaniem, ubliża innym używając słów jakich jak widać nasi moderatorzy nie rozumieją, wyśmiewa się z wędkarzy, szydzi z nich i co najgorsze nadal pisze. Na forum, na którym propaguje się C&R pozwala się by taki ......... pisał sobie o prawidłowości odłowów sieciowych na wodach PZW. Ludzie gdzie Wy macie własny honor, takie wpisy na tym forum to jawne kpiny z całej grupy zarządzającej na tym forum o wędkarzach jacy tutaj piszą nie wspominając. Z jednej strony mamy fotki wypuszczanych ryb, uwalnianych z największą delikatnością z drugiej takiego SOB co popiera rybaków i śmieje się w twarz wędkarzom, polskie piekiełko w sieci. Obym nigdy nie miał przyjemności spotkania go w realu.
Użytkownik CarIvan edytował ten post 03 czerwiec 2015 - 05:10