Witam. Czy Waszym zdaniem duże klenie są rybami stanowiskowymi jak wielkie szczupaki czy pstrągi ? Wczoraj w pewnym miejscu straciłem klenia życia (jakieś 55-60 cm) i się zastanawiam czy jutro lub pojutrze nadal będzie okupował miejsce, w którym wziął i warto się tam ponownie na niego zaczaić ? Zahaczony był za przysłowiową skórkę, więc myślę, ze weźmie ponownie
Czy klenie są rybami stanowiskowymi ?
#1 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 08:55
#2 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 09:23
Moim zdaniem wygląda to tak... Mowa oczywiście o rzece. Podejrzewam że tak samo jak bolki, szczupaki itp. są rybami stanowiskowymi ale przez pewien czas, przez dane warunki, poziom wody, tarło innych ryb, pożywienie na którym żerują..... tzn. Wiosną kleń będzie się trzymał w jakimś dołku, później tarło nastepnie upatrzy sobie też jakąś rynienkę w której jest kilka dni-tygodni... w czasie rójki też może obrac jakies stanowisko które będzie mu odpowiadało do pobierania pokarmu i zatrzyma się w tamtej okolica na kilka dni. A do zimy obserwujemy go w jakiejś rynnie bądź za zwalonym drzewem
Uważam że sytuację którą opisałem mamy szansę zaobserwować na mniejszych, płytszych rzekach gdzie np. piaszczyste dno 0.5m wody a co jakiś czas dołek a co kilka ster metrów rynienka 1.5m na zewnętrznym zakręcie. Są to stanowiska atrakcyjne dla dużych ryb i jeżeli rzeka jest nie za bogata w tego typu miejscówki to w takim układzie nie raz obserwowałem rybę która trzymała się w jednym miejscu, dołku przez cały rok .
Jeżeli jest to uregulowany kanał, płaskie dno, równe brzegi to raczej nikłe szanse na takowe ryby stanowiskowe....
- joker, marcin.f, *Hektor* i 6 innych osób lubią to
#3 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 10:45
Użytkownik marekD edytował ten post 23 czerwiec 2016 - 10:46
#4 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 12:06
Moim zdaniem w Polsce ani klenie ani reszta populacji ryb nie są stanowiskowymi. Dzisiaj w rzece,jutro w zamrażalce, pojutrze na talerzu
- marianosum, penkulski, piotrmr i 6 innych osób lubią to
#5 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 13:18
Zdarzyło mi się złowić tę samą kluchę z tego samego miejsca przy różnych stanach wody (przy wysokim wziął w przybrzeżnej rynnie, przy niskiej na wypłyceniu za rynną). Odstęp czasowy to +/- miesiąc. Mowa o środkowej Wiśle, Niemniej raczej był to przypadek
#6 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 13:28
W mojej rzeczce klenie latem trzymają się zacienionych głęboczków, nierzadko pod nawisami gałęzi lub stoją ukryte w trawach. Na zimę schodzą do jezior i ponownie w rzece pojawiają się dopiero w połowie kwietnia lub nawet w maju, w zależności od temperatury...
- Paweł_Chmielis lubi to
#7 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 17:21
Przy stabilnej pogodzie i stanie wody (o ile to nie był przypadkowy z dna, na głębokiej wodzie ) to na Górnej Wiśle wystarczy pójść w to samo miejsce o tej samej porze a z wysokiego brzegu sam zobaczysz. Jeżeli wziął na "chrabąszczyka " to na bank. Na tym odcinku są i stacjonarne i wędrowne klenie.
Użytkownik romanus edytował ten post 23 czerwiec 2016 - 17:22
#8 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 17:26
maicke82 i o tym właśnie pisał Tomus. W zależności od pory dnia, roku zajmują inne stanowisko (miejsce gniazdowania) czyli są stanowiskowe.
#9 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 20:06
Moim zdaniem w Polsce ani klenie ani reszta populacji ryb nie są stanowiskowymi. Dzisiaj w rzece,jutro w zamrażalce, pojutrze na talerzu
Ryba z zamrażarki jest do bani, najlepsza jest świeżo złowiona.
#10 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 20:32
Panowie, łowiskiem był uregulowany fragment rzeki o szerokości ok 7-8 metrów o długości ok. 1.5 km (od progu wodnego do kolejnego progu, które stanowią dla ryb przeszkody nie do przebycia). I w jednym, jedynym sensownym miejscu na tym odcinku wzięła kluska Czyli jest to niejako łowisko "zamknięte" z jedną sensowną miejscówką, gdyż reszta to uregulowane prostki... W sobotę rano uderzam tam ponownie
#11 OFFLINE
Napisano 23 czerwiec 2016 - 21:11
I słusznie ! Łowię praktycznie w najmniejszych ciurkach , w których komfortowe stanowisko klenia , tzn . dające mu poczucie bezpieczeństwa , stały napływ pokarmu i pełen ogląd sytuacji koryta rzeczułki , jest na wagę złota . Dodatkowo tylko niektóre odcinki zapewniają jako taki uciąg w związku z postępującym obniżaniem się poziomu wody i coraz bardziej dotkliwymi niżówkami , dlatego klenie występują zdecydowanie "wyspowo" i skrzętnie wykorzystują każde prądowe miejsca , które są generalnie stałe na przestrzeni lat . Pomijając niewielkie migracje w okresie tarła i zimowe naloty kormoranów , które skutecznie zmuszają klenie do wędrówki , to zdecydowanie w moich strumykach kleń jest rybą stanowiskową .
#12 OFFLINE
Napisano 24 czerwiec 2016 - 00:41
A tuż poniżej drugiego progu w dół rzeki siedzi masa klenia takiego 30-40. Choć zapewne i grube kluchy są w okolicy, obstawiam "Sajgon" ok. 500m w dół w tym tunelu łoziny gdzie jest gimnastyka rzucaniem.
#13 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2016 - 06:37
To pytanie, to chyba najlepiej zaadresować do forumowego kleniowego guru, Kuby - @guciolucky
Zgodzę się z przedmówcą. Kuba to król kleniowania i ja również czekam na odpowiedź bo pytanie jest naprawdę dobre!
#14 OFFLINE
Napisano 06 lipiec 2016 - 12:12
Zwykle jednak klenie można obserwować w ostoi i jest to piękny widok bo często pływają tam wraz z jaziami i boleniami.
- jerrys lubi to
#15 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2016 - 11:19
Lukru sporo na wyrost ale klenie faktycznie skupiają się okresowo w specyficznych miejscach. Obserwuję i łowię czasem konkretną rybę po raz kolejny właśnie w tym samym miejscu. Jak długo dany osobnik zajmuje swoją stołówkę zależy od stopnia dojrzałości jego gonad.
Zwykle jednak klenie można obserwować w ostoi i jest to piękny widok bo często pływają tam wraz z jaziami i boleniami.
O tak w latach 80-90 widzieliśmy takie stada nad Brdą w Rytlu .Ze skarpy czy mostu kolejowego. W przerwie łowienia pstrągów. Stały na zakolach w obrębie drzew czy krzewów . Rzucaliśmy chleb , pięknie cmokały takie konie 80 cm albo i więcej.Chrabąszcza nie pominęły żadnego . Widok przed oczyma mam do dzisiaj . Po kilku dniach znikały popłynęły wyżej ,niżej , Stada po kilka - kilkanaście sztuk . Po nich wpływały jazie piękne kolorowe ryby , które boją się swojego cienia . W jednym dniu złowiłem 58 cm jazia na woblera i kropka 58 cm dlatego pamiętam . Nad rzekę jeżdziliśmy często no co drugi dzień .Za tymi rybami trzeba chodzić , by poznać ich zwyczaje ..
- cyta73032 lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych