To nie jest kwestia obrotomierza Drogi Januszu!
Zasada ich działania jest prosta - zliczają impulsy, które idą na świecę.
Moje pytanie dotyczy tylko i wyłącznie silnika.
Powiem Ci zatem jak ja to widzę i na 99,9999% tak jest.
W każdym silniku czterosuwowym na pełen cykl POJEDYNCZEGO TŁOKA przypadają dwa obroty wału - zawsze.
Rozmawiamy o silnikach JEDNOTŁOKOWYCH.
Suw sssania i sprężania to jeden obrót, suw pracy i wydechu to drugi obrót.
Oczywistym jest, że dla prawidłowego działania takiego silnika potrzebna jest jedna iskra na dwa obroty ALE:
na kole zamachowym, które w sposób oczywisty obraca się z taką samą prędkością obrotową jak wał korbowy jest magnes, który przebiegając raz na obrót wału obok czujnika cewkomodułu "każe" temu "cewkomodułowi" podać napięcie na świecę.
Nie ma problemu, aby na kole umieścić więcej magnesów i spowodować, aby świeca dawała iskrę częściej (tylko po co ?), kłopot powstaje, gdy chciałbyś, aby taki magnes dawał impuls CO DRUGI obrót, nieprawda ?
Aby to osiągnąć, musiałbyś zastosować albo jakąś elektronikę (pomijanie co drugiego sygnału) albo dołożyć koło połączone z wałem/kołem zamachowym, które obracałoby się dwa razy wolniej i na nim umieścić omawiany magnes. Tylko kto się będzie w to bawił ????
Mój obrotomierz ma cztery ustawienia do zliczania iskry, poprawną wartość obrotów silnika podaje, gdy ustawiam "ONE per REVOLUTION" (raz na obrót) - co należało dowieść.
Użytkownik bankroot edytował ten post 11 czerwiec 2017 - 09:14