A "KAPELEONY" to są grążele, tak?
Tak. U mnie nikt nazwy grążele nie używa.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 20 maj 2018 - 22:21
A "KAPELEONY" to są grążele, tak?
Tak. U mnie nikt nazwy grążele nie używa.
Napisano 21 maj 2018 - 20:41
Mierne sukcesy i słaba aktywność szczupaków zmusiły mnie do kilku dni szukania zapomnianej, ciekawej i trudno dostępnej dla pseudo wędkarzy wody...No i znalazłem ..Jezioro około 30ha wyglądające niczym bagno , ale nie płytkie...Woda mimo dziwnej barwy czysta ( lilie rosną na 3-4m nawet) ..Pierwszy wypad w sobotę i już po nie długim czasie z samego rana miałem kilka brań krótkich szczupaków ...Nie napawało to optymizmem ale nowa woda to zawsze coś nowego do odkrycia ..Zmieniłem taktykę i zacząłem obławiać wodę troszkę dalej od brzegu na większe przynęty od 15cm wzwyż ... Na westina 16cm wolno prowadzonego z przystankami uderzył przyzwoity szczupły 90cm ..Rybka cała i zdrowa wróciła do wody ....Bylem na drugi dzień z samego rana , ale słońce już od rana i po za kilkoma braniami niedużych szczupaczków i jednym fajnym braniem jakiegoś ładniejszego szczupaka który wszedł w ziele i się spiął nic się ciekawego nie wydarzyło...Nie wiadomo co się tam kryje w tej wodzie skoro na pierwszej wyprawie pada 90tka i same krótkie , a brak tych pośrednich .. Sporo jeszcze do odkrycia ... Trzeba poczekać na załamanie pogody bo woda prześwietlona, trudno je tam sprowokować i na byle co nie za bardzo chcą brać .. Pozdrawiam..
P_20180519_084140.jpg 65,5 KB 64 Ilość pobrań
Napisano 22 maj 2018 - 20:49
Kuba Standera zaprosił mnie wraz z kolegą do Irlandii. Pierwszego dnia mieliśmy prwie po drodze wodę szczupakową więc przed łowieniem na soli postanowiliśmy chwilę pobawić się na słodkiej wodzie. Łowiliśmy z jego przyjacielem i przewodnikiem Jackiem Górnym.
Aktywność ryb była słaba ale udało się po wielu modyfikacjach metod trafić irlandzkie szczupaczki.
Jacek to prawdziwy mistrz i niesamowicie cieszę się z jego kursu szczupakowego masterclass
Szkoda że tego dnia nie miałem jeszcze szczupakowych gum Kuby bo zobaczyliśmy się dopiero kolejnego dnia rano na śniadaniu. Może nie jest to na temat ale irlandzkie śniadanie potrafi trzymać w dobrej formie przez cały dzień a Kuba jest wspaniałym gospodarzem (oraz genialnym przewodnikiem po swoich wodach). Jego tajne gumy szczupakowe mają chyba z pól metra i da się nimi całkiem daleko rzucać. Niestety testowałem je dopiero pod koniec wyjazdu gdy aktywność była zerowa i mieliśmy problemy z trafieniem na szczupaki.
Łowiliśmy castingowo i spinningowo. Dopiero odchudzenie zestawów do linki 16lb zaczęło dawać ostrożne tego dnia ryby. Normalna plecionka z przyponem fluorocarbonowym przeszkadzała szczupakom. Odchudzenie zestawów niestety spowodowało też stratę 2 dużych ryb. Jedna spadła przy samej łódce po zablokowaniu się szpuli gdy 8 kg plecionka strzeliła przy ucieczce.
Napisano 22 maj 2018 - 21:11
Focone Samsungiem S8+ ale potem zrobiłem mini postprodukcję w kilku programach m.in. Photoshop
S8+ jest wodoodporny więc sprawdza się na wodzie i robi przyzwoite fotki. Niestety mój pełnoklatkowiec 5D Mark II poszedł do ludzi. Teraz znów marzy mi się pełna klatka
Bez obróbki wyglądają tak ( to też fota z postoju w trakcie ganiania pajków):
Użytkownik ictus edytował ten post 22 maj 2018 - 21:16
Napisano 23 maj 2018 - 15:45
Największy trafił się 99cm. Niestety zabrakło 0,5cm do równej 100. Taki lajf
Miał moc, pięknie walczył!
Użytkownik ictus edytował ten post 23 maj 2018 - 16:12
Napisano 23 maj 2018 - 16:20
Dla równowagi ryba z zagranicy i nadodatek z rzeki- Glomma,Norwegia.
Xzoga shitenno
Stella 4000f
Pe#1,5
Ok. 12cm niezawodny riper na 7g główce.
IMG_3869.JPG 38,75 KB 67 Ilość pobrań
Równe 90, dwie 90tki udało mi się złowić tego wieczora i dwa 40ki, pierwszy wypad w tym roku. Rzeka dopiero łapie klar i jeszcze opada po tym jak dobrze wylała. Setki są ale dużo bardziej ostrożne. Z Glommy mój rekord to 105.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 31 maj 2018 - 21:11
Napisano 24 maj 2018 - 17:17
Miałem dzwonić do Pana Janusza jak zrobić większą fotke na jerku. Niestety nie wytrzymałem i pojechałem za bolkiem. Uderzył w razora Tomka Janeczka. Sprzęt taki sam co wczoraj. Pozdrawiam i przepraszam że nie dzwoniłem ✌
Użytkownik woblery z Bielska edytował ten post 24 maj 2018 - 17:56
Napisano 30 maj 2018 - 22:28
Wczorajsza wieczorna mama złapana o zachodzie słońca.
20180529_203533~3.jpg 49,89 KB 60 Ilość pobrań
Napisano 31 maj 2018 - 21:38
Ale ilość...
20180523_101739.jpg 33,57 KB 55 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 31 maj 2018 - 22:01
Napisano 31 maj 2018 - 22:22
Przedwczoraj, gdy z kijkiem do 5g bawiłem się z okoniami uderzył mi szczupak do wcześniej zaciętego i holowanego pasiaka, także holowałem 2 ryby jednocześnie . Nie widziałem rozmiaru szczupaka, ale odjazdy fajne robił, na tak delikatnym kiju nie było szans go przytrzymać. Po chwili wypluł swoją ofiarę i okonia wyciągnąłem. Biedak rozpruty był i wisiał już na włosku plecionki, która była poszarpana (zapomniałem zabrać FC na ryby i agrafkę zawiązałem bezpośrednio do plecionki).
Napisano 02 czerwiec 2018 - 10:42
Szczupak często nazywany w skrócie jest "szczupły" , co nie zawsze odzwierciedla jego wygląd .
Wczoraj jako przyłów przy boleniowaniu złowiłem szczupaka . Na pewno nie był duży , ale na pewno mój "szczupły" był naprawdę szczupły .
Napisano 05 czerwiec 2018 - 08:13
...zębaty z Żarnowca - płytka woda, wolne prowadzenie
IMG_20180531_074930_BURST6.jpg 73,77 KB 62 Ilość pobrań
Użytkownik giaur27 edytował ten post 05 czerwiec 2018 - 08:30
Napisano 06 czerwiec 2018 - 09:35
Rozpocząłem sezon na Odrze ślicznie wybarwionym srebrem szczupaczkiem toniowym Wziął z głębokości ok. 5 m na woblera Furio FDR 7,5 cm karaś,
na głębokości całkowitej 6,7 m w odległości ok. 10 m od głównego nurtu, gdzie woda wpływa na łagodny uskok.
Szczupak z toni 78 cm.jpg 57,22 KB 53 Ilość pobrań
Napisano 07 czerwiec 2018 - 16:32
Dzień dziecka , piątek . Wielka inauguracja . Po pięciomiesięcznym poście ruszyła łódkowa karuzela , pełna oczekiwań głównie kolczastych . Maraton pobudek przed świtem , upału w południe wypalającego mózg i wyganiającego do cienia nielicznych śmiałków , którzy uparli się , że dadzą radę .Ta rozpoczynająca się czerwcówka jest cała moja , w przeciwieństwie do majówki , którą musiałem podzielić z pracą . Cztery dni łowienia przede mną . Czwartkowy prolog okazał się zupełnym falstartem . Osiem , dziewięć godzin na wodzie od świtu przyniosło raptem kilka domniemanych pstryków , które na dobrą sprawę mogły nimi nie być . Dzisiaj płynę w bardziej zatłoczone , płytkie rewiry pełne amatorów białka rybiego specjalizujących się w połowach na metalowe przynęty wirujące , za przyczyną płycizny i postępującej eutrofizacji zbiornika w tym rejonie , objawiających się zarastaniem kompletnym wszelkich obszarów zdatnych do połowów . To rejony szczupakowo-okoniowe , choć i sandałki się zdarzały całkiem często , kiedy jeszcze były ...
Pierwszy szczupaczek pojawia się na głębszej jeszcze miejscówce . Branie na korytku , na zestaw okoniowy . Ryba niewielka , ot taka ponadwymiarowa po prostu . Wychudzona wręcz , ale nad wyraz waleczna i w znakomitej kondycji . Ta cecha miała później towarzyszyć pozostałym zresztą ... Obławianie kolejnych miejscówek zupełnie jałowe , ale biorąc pod uwagę fakt , iż przede mną było w tych miejscach co najmniej kilka łódek , to i nie dziwi zbytnio .
Wpływam w płytką zatokę , która za chwilę pokryje się kobiercem twardego ziela tworzącego zwartą powierzchnię , a pozostawiającego pod spodem enklawę rybom wszelakim . O dziwo nikt nie próbuje tutaj łowić w przeświadczeniu , że pewnie się nie da . Ale dało się . Pierwszy grubasek siada na tłustą i zamaszystą japońską gumę sporych rozmiarów na offsecie z własnym , niewielkim obciążeniem . Agonalne podrygi takiego kąska wywabiają spod pobliskich grążeli solidną już sześćdziesiątkę , która zaprezentowała całe dostępne spektrum trików , z rajdem na ogonie całkiem w sumie długim włącznie . Po zdemolowaniu tej przynęty , przestawiłem się , chcąc nie chcąc , na smukły , dziesięciocentymetrowy model na 5 gramowej główce . W krótki czasie zaliczyłem wyjście grubej ryby , która rozminęła się z przynętą i później poprawiła w rejonie , do którego czmychnęła . To już była zdjęciowa osiemdziesiątka , której waleczność i dynamika przekroczyła wszelkie granice . Ryba postawiła kilka pięknych świec , robiła odjazdy na kilka metrów w tempie ekspresowym tnąc kapelony , obracała zakotwiczoną łódeczkę a biorąc pod uwagę fakt , że to wszystko rozgrywało się na 1,2 metra i czystej , choć mocno brązowej wodzie - wrażenia były absolutnie bezcenne . To był jeden z najbardziej walecznych szczupaków , jakie złowiłem . A później miałem jeszcze atomowe pierdyknięcie w gliderka , które nie dość , że nadszarpnęło poważnie mój łokieć , to jeszcze spowodowało delfini niemal wyskok sprawcy zamieszania na dobre półtora metra w dal - widok nieprawdopodobny . To było dobre otwarcie .
Sprzętowo MXS72L od Dąbka , Vaniek C3000 '16 ( świetny ), Sunline Super PE 8 Braid 10 lb i japońskie śmierdziuchy na końcu zestawu .
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 08 czerwiec 2018 - 08:54
Napisano 09 czerwiec 2018 - 13:49
Jedyna godna pokazania jaką udało się złowić w maju. Trafiła się w najmniej spodziewanym momencie - na wyprawie bardziej turystycznej z dziewczyną, całkowicie bez spiny na wyniki wędkarskie. Po zwodowaniu okazało się, że mocno wieje i lepsza połówka nie jest przygotowana z ubraniem na takie warunki więc z bólem serca zamiast na ładnie rozbujaną wodę nad ulubioną górką popłynęliśmy prosto do spokojnej, całkowicie osłoniętej zatoczki. Ustawiam się na samym jej początku i wrzucam do wody dryfkotwę, tak żeby te resztki wiatru, które tam docierają powoli spychały nas ku coraz płytszej wodzie. Obławiam linię brzegową Jackiem F i gdy już jesteśmy na samym końcu, na skraju grążeli i rdestnic jest jest w końcu branie. Od razu wiem, że ryba jest przyzwoita ale zanim zdążyłem dokręcić na beton hamulec szczupak już jest w rdestach i spada z bezzadziorowych kotwic. Nie poddaję się i wracam z powrotem na początek zatoczki powtórzyć napłynięcie. Biczując cały czas wodę cofa nas na to samo miejsce, już prawie w same grążele, więc kotwiczę się tak żeby mieć w zasięgu rzutu miejsce dokładnie gdzie było branie. Próbuję przez 5-10 min kilku dużych gum ale bez efektu - czas wrócić do Jacka. Pierwszy rzut dokładnie tam gdzie się spodziewam ryby, jedno szarpnięcie i... jest! Po około 20minutach od pierwszego holu powtórzył atak. Tym razem przygotowany na siłowy hol wyciągam go w jakieś 10 sekund nie dając szans na ucieczkę w rośliny. Szkoda mi męczyć ryby szukając miarki po przepastnych torbach więc tylko przykładam do mającej 80cm ławki - jest o pół głowy od niej dłuższy, dwa szybkie zdjęcia i do wody. Zgodnie uznajemy wypad za udany
20180519_090932_HDR(2).jpg 60,24 KB 47 Ilość pobrań
SG MPP 210cm do 100g
Okuma San juan
Kastking 40lb
Jack F RPE
Napisano 09 czerwiec 2018 - 15:14
U mnie woda w pajki uboga , pięknie łowicie , ja ostatnio tylko z przyłowu nie uganiam się za nimi. wolę chyba chłodniejszą porę.
Napisano 10 czerwiec 2018 - 21:20
Dałby człowiek jakiś poetycki opis do zdjęcia ale po weekendzie się nie chce ...
20180609_061807.jpg 59,63 KB 52 Ilość pobrań
92 cm. Śledź od SG. Fenwick HMG do 28gr + Biomaster 4000FB.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 13 czerwiec 2018 - 09:21
Napisano 11 czerwiec 2018 - 08:20
Użytkownik Kayak Fishing Poland edytował ten post 11 czerwiec 2018 - 08:27
Napisano 13 czerwiec 2018 - 07:57
Popularny
1,11m i 10,60KG
złowiony na jerka Skinny Wolf JR
Użytkownik PerchJunky.bln edytował ten post 13 czerwiec 2018 - 08:01
Napisano 13 czerwiec 2018 - 09:25
Hej. No na pewno nie zapomnę tego dnia i ryby. Coś pięknego jak taki potwór ci weżmie i tylko się modlisz żeby się na końcu nie wypiął.
Mieszkam w Berlinie i złowiłem tą mamuśkę na swoim jeziorze w Berlinie. Głowie łowie na Jerki.
Dla wszystkich co troszkę po niemiecku rozumieją link do mojego bloga:
http://www.fishingju...m-alles-anders/
Pozdrawiam
Piotr
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 czerwiec 2018 - 09:29
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych