Jak się dobrze przyjrzeć, na drugim filmiku (gdzie siekierami wyrąbują sobie ryby), to ryby leżą pokotem przy wyspie od strony nurtu. Nie od strony dołka za tamą gdzie było zimowisko. Po drugiej stronie rzeki brzegi są czyste, dlatego jest to lokalna sprawa. Mało prawdopodobne by było to zatrucie wody, bo wówczas byłoby na brzegu widać setki lub tysiące zwłok zerujących tu kormoranów. Być może sprawcami tej masakry są te czarne bestyjki. W czasie swych zimowych polowań, przemieszczają się tyralierą i zapędzają ryby w brzeg, by sobie pojeść.
Użytkownik vako edytował ten post 06 marzec 2018 - 08:37