Czy jest sposob na wyprostowanie przyponu "linki" bez otuliny ?.
Po zaczepie np. na galezi jest juz nie do uzycia, tak jest poskrecany.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 listopad 2018 - 17:38
Czy jest sposob na wyprostowanie przyponu "linki" bez otuliny ?.
Po zaczepie np. na galezi jest juz nie do uzycia, tak jest poskrecany.
Napisano 04 listopad 2018 - 17:46
Nie wiem jak Ty uważasz, ale dla mnie taki przypon nadaje się do wyrzucenia. Raczej go nie wyprostujesz.
Napisano 04 listopad 2018 - 17:46
Użytkownik MZieli10 edytował ten post 04 listopad 2018 - 17:47
Napisano 04 listopad 2018 - 18:13
Podobno nie ma głupich pytań...
... ale czy jest sens. wg Was, zamiast używania tulejek zaciskowych lutowanie oczek w przyponach? Cyna jest miękkim metalem, ale czy w przypadku super cienkich przyponów miałoby to jakieś znaczenie? Niestety nie posiadam lutownicy i nie jestem w stanie sam tego sprawdzić.
Napisano 04 listopad 2018 - 18:33
Podobno nie ma głupich pytań...
... ale czy jest sens. wg Was, zamiast używania tulejek zaciskowych lutowanie oczek w przyponach? Cyna jest miękkim metalem, ale czy w przypadku super cienkich przyponów miałoby to jakieś znaczenie? Niestety nie posiadam lutownicy i nie jestem w stanie sam tego sprawdzić.
Nie zlutujesz cyną stali(nierdzewnej), czy tym bardziej wolframu.
Łatwiej byłoby użyć jakiegoś kleju epoksydowego - owijka cienkim drucikiem i na to kropelka kleju...
Użytkownik eRKa edytował ten post 04 listopad 2018 - 18:34
Napisano 04 listopad 2018 - 19:42
Lutowałem duże haki do wolframu.
Da rade ale trzeba zmatowić wolfram w części lutowanej i hak razem z wolframem trzeba obwiązać cienkim drucikiem miedzianym.
Ale jest to trochę zachodu.
Napisano 04 listopad 2018 - 19:42
.
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 04 listopad 2018 - 19:46
Napisano 04 listopad 2018 - 19:45
Nie zlutujesz cyną stali(nierdzewnej), czy tym bardziej wolframu.
Łatwiej byłoby użyć jakiegoś kleju epoksydowego - owijka cienkim drucikiem i na to kropelka kleju...
Nierdzewkę zlutujesz, to kwestia topnika odpowiedniego- z tych aktywnych, na bazie glikolowej.
Lutowałem duże haki do wolframu.
Da rade ale trzeba zmatowić wolfram w części lutowanej i hak razem z wolframem trzeba obwiązać cienkim drucikiem miedzianym.
Ale jest to trochę zachodu.
Można bawić się w galwanikę miedzią w roztworze siarczanu miedzi i kwasu akumulatorowego, ale to jeszcze więcej zachodu.
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 04 listopad 2018 - 19:46
Napisano 04 listopad 2018 - 19:50
No wiem, że wszystko się da zrobić. Ale żeby to nie był przerost formy nad treścią.
Kolega napisał, ze nie ma lutownicy - no to skąd ma jeszcze wziąć specjalistyczny topnik? I to wszystko aby zrobić - no ile - kilka - kilkanaście przyponów?
A z wolframem, - nie będę się spierał, ale czy to nie jest połączenie tylko czysto mechaniczne? Faktycznie cyna zwilży wolfram?
Natomiast w każdym sklepiku czy kiosku dostaniemy klej epoksydowy...
Napisano 04 listopad 2018 - 20:13
Romek ,masz rację- owijka z nitki +cyjanoakryl i można na szybko wymodzić przypon i z wolframu.
Napisano 05 listopad 2018 - 10:03
Z mojej praktyki- prostowanie mechaniczne nieskuteczne, a "termiczne" znacznie osłabia przypon.
100% skuteczności daje tylko wymiana na nowy To takie nasze stałe koszty "eksploatacyjne"
Napisano 05 listopad 2018 - 10:14
Z praktyki.
Przypony wolframowe(poskręcane) można wyprostować biorąc je w obie ręce i pocierać o suche drewno(oczywiście z wyczuciem) tak jakby chciało przeciąć drewno piłą włosową, do momentu wyprostowania. Po takiej operacji każdorazowo sprawdzam wytrzymałość przyponu. Największy sens ma to przy przyponach o wytrzymałości od 7kg. Z cieńszymi da też radę ale trzeba postępować ostrożniej. Co do stalowych można postąpić podobnie ale efekty są dużo słabsze. Nie polecam prostowania nad ogniem, to poważnie osłabia przypon, jaki by nie był.
Napisano 05 listopad 2018 - 15:45
A ja mam pytanie - sprawdzał ktoś wytrzymałość przyponu po prostowaniu " ogniowym"
Tak jak plecionki - wagą...
Czy też to osłabienie to taki niczym nie poparty mit?
Napisano 05 listopad 2018 - 16:45
A ja mam pytanie - sprawdzał ktoś wytrzymałość przyponu po prostowaniu " ogniowym"
Tak jak plecionki - wagą...
Czy też to osłabienie to taki niczym nie poparty mit?
W jednym i drugim sposobie znaczącą rolę odgrywa temperatura jaką poddawany jest metal. W sposobie przypon drewno(nie przekracza temp. zapłonu drewna) mamy do czynienia ze znacząco niższą. Już to ma olbrzymi wpływ na wytrzymałość mechaniczną(chodzi o utlenianie).
Napisano 05 listopad 2018 - 16:54
Kolego - wolfram to nie stop Wooda(chyba tak się pisze), że w gorącej wodzie się stopi.
Temp topnienia to grubo ponad 3000 stopni. Więc i temperatury które mogły by mu "zaszkodzić" będą znacząco wyższe.
Powtarzam pytanie - ktoś sprawdzał wytrzymałość tak prostowanych przyponów?
Moja teoria (też nie sprawdzałem) jest inna.
Prostujemy używane przypony. W takich używanych mogły się uszkodzić(przełamać) pojedyncze druciki z których jest zbudowany przypon.
Więc to nie wpływ temperatury, lecz zużycie fizyczne przypon prowadzi do jego osłabienia.
Tyle teoria( moja ) hahaha
Ale z chęcią bym przeczytał czy ktoś robił pomiary wytrzymałości.
Użytkownik eRKa edytował ten post 05 listopad 2018 - 16:59
Napisano 05 listopad 2018 - 20:47
Ciekawa teza Romku.. Ja swoją opinię napisałem w oparciu o odczucie, że po kilkukrotnym (z konieczności-brak nowych) prostowaniu poprzez podgrzewanie nad płomieniem (zapalniczki, ogniska) wydawało mi się, że strzelały dużo szybciej, czyt. przy przyłożeniu mniejszej siły, na zawadzie od tych nie prostowanych (ale w sumie nowych czyli nieuszkodzonych z żaden sposób mechanicznie)...hmm, ale pomiarów nie robiłem z wagą czy ciężarem bo i po co? Zawsze traktowałem to prostowanie jak "awaryjne zło konieczne"
Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 05 listopad 2018 - 20:48
Napisano 05 listopad 2018 - 21:05
Słowa klucze:
"odczucie", wydawało mi się"
O ile mityczną "łowność " ciężko byłoby miarodajnie sprawdzić( za dużo zmiennych czynników), to tutaj mamy proste zadanie.
Przypon, waga, zapalniczka...
Już bym to sprawdził, ale nie chce mi się do kolegi na koniec ulicy biec po wagę....
Napisano 05 listopad 2018 - 23:21
Również z chęcią bym przeczytał opinię opartą na praktyce jeżeli chodzi o prostowanie przyponów sposobem ogień-zimna woda. Wiele razy tak robiłem ale nie stwierdziłem, żeby przypon tak prostowany szybciej pękał- raczej na zaczepach puszczała linka na węźle
Napisano 06 listopad 2018 - 14:19
Również z chęcią bym przeczytał opinię opartą na praktyce jeżeli chodzi o prostowanie przyponów sposobem ogień-zimna woda. Wiele razy tak robiłem ale nie stwierdziłem, żeby przypon tak prostowany szybciej pękał- raczej na zaczepach puszczała linka na węźle
Potwierdzam. po wyprostowaniu nad płomieniem,przeciągam palcami tak aby włókna na nowo się ułożyły i nie były zesztywniałe. Zastrzegam że nie przegrzewam przyponu tylko dość szybkimi ruchami przesuwam nad płomieniem. Wg mnie nie osłabia to przyponu ,przynajmniej tego niepoturbowanego zaczepami a nie chciejstwem ładnego zwinięcia tylko wrzucenia od tak do torby i poplątaniu.