kupiłem dwa uzywane sznury, stan ogólnie spoko, miękkie śliskie itd. sznury z wyższej półki bo cena ponad 300zł za newki. Mam natomiast taki problem, że gdy je rozwinąłem to są poskręcane, nawijałem jeszcze raz, namaczałem, rozciągałem i średnio to pomogło, teraz wywiesiłem z 6 piętra z obciążeniem około 50g.
skręcająca się linka
#1 OFFLINE
Napisano 05 sierpień 2019 - 19:14
#2 OFFLINE
Napisano 05 sierpień 2019 - 19:29
przypuszczalnie skrecony schnur zostal pozostawiony na kolowrotku w duzej temperaturze(n.p w aucie) i sie "utrwalil".
Watpliwe, czy da sie to skorygowac. jezeli juz, to takze poprzez "obrobke termiczna"
bedzie ciezko.
#3 OFFLINE
Napisano 05 sierpień 2019 - 19:42
#4 OFFLINE
Napisano 05 sierpień 2019 - 20:04
możę jak by zostawić taki naciągnięty przez okno na dzien to by go przygrzało
#5 OFFLINE
Napisano 06 sierpień 2019 - 18:30
O dziwo trochę pomogło jeszcze jedna taka operacja i myśle że będzie ok. myślałem też nad polaniem sznura wrzątkiem jak jest naciągnięty ale przez okno troche lipa hehe
#6 OFFLINE
Napisano 06 sierpień 2019 - 20:48
wysoko mieszkasz
Goraca woda to dobry pomysl, sprobowac warto.
#7 OFFLINE
Napisano 11 sierpień 2019 - 22:03
sznur do ciepłej/gorącej wody z mydłem
niech poleży parę godzin, dodawaj ciepłej wody
potem przeciągnij przez szmatkę w zaciśniętej mocno dłoni
potem weź obręcz od koła rowerowego
przyklej jeden koniec sznura taśmą i prostując go (ile się da) nawiń na obręcz
przyklej drugi koniec taśmą
poczekaj 2 tygodnie
potem nawiń na kołowrotek, prostując sznur
nad rzeką puść cały sznur z nurtem - niech się rozprostuje
i nawiń
powodzenia
- aigle lubi to
#8 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2019 - 11:01
Dobrze że nie trzeba czołgu skołować
- filip, Jack__Daniels i trout master lubią to
#9 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2019 - 11:13
Dobrze że nie trzeba czołgu skołować
Oj nie narzekaj zawsze można naciagnąć dwoma T-72 i podgrzać napalmem
Na 10000% nie bedzie juz poskręcany
- jachu lubi to
#10 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2019 - 19:36
Hej!
No tu nie jestem optymistą.Także kupiłem swego czasu podobne, markowe ponoć linki,W formie handlowej-zwinięte, były ok.Kłopot rozpoczął się gdy rozwinąłem i okazało się, że leżą w pętlach. Niewiele pomagały naciąganie, nagrzewanie i gotowanie wody w olbrzymim garnku na który nawinięta była linka...Chwilowa poprawa, nawinięcie na kołowrotek i rzut ujawniały powrót do pętli...
Otóż problemem był właśnie powrót do pętli.Ja te linki po prostu wyrzuciłem, były tylko utrapieniem.
Z drugiej strony mam bardzo leciwe linki kupione po prostu w sklepie, nawet starocie f-my Hardy, z czasów gdy kompletowałem całe wyposażenie właśnie od nich.Otóż linka może( otulina) pękać, zmieniać kolor, tonąć , ale skłonność do tworzenia pętli to raczej wada od początku wykluczająca.
Ciekaw jestem jak Tobie z tym pójdzie, ale wolę Jaxona spływającego prosto z przelotki niż cokolwiek co wymaga prostowania.
pozdrawiam Paweł
DSCN0069.JPG 97,4 KB 14 Ilość pobrań
- marian-56, venom_666 i Richi55 lubią to
#11 OFFLINE
Napisano 14 sierpień 2019 - 08:58
Najgorsze co może być również trafiło mi się to parę razy przy linkach dosyć drogich Rio Gold, Rio Trout LT, linki za 300 zł w górę po wyjęciu z pudełka wrażenie bardzo "Suchej otuliny" nie wiem jak to dokładnie nazwać ale wyglądało to jakby materiał stracił swoje właściwości na skutek przechowywania w złej temperaturze lub po prostu upływu czasu. Kolega się zawsze nabijał po co cudujesz kup Cortlanda 444 najlepsze linki faktycznie są to bardzo dobre linki, zakupiłem kilka szpul w rozmiarze od 3 do 6 wszystkie świeże miękkie. Sytuacja którą opisujesz mogła też powstać w skutek złego użytkowania przez kogoś wcześniej, lub używania kołowrotka zbyt małego, raczej tego nie cofniesz możesz na chwilę prostować linkę i tak po krótkim czasie wróci do spirali a tym się łowić nie da chyba że ktoś lubi utrudniać sobie życie.
#12 OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2019 - 18:39
#13 ONLINE
Napisano 17 sierpień 2019 - 18:48
Kiedyś jak używałem tradycyjne kołowrotki i prawie zero podkładu tak robiłem co roku. Teraz używam kołowrotki LA i dużo podkładu i nie ma takiej potrzeby.
#14 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2019 - 00:07
Gdy się podliczy koszty mydła, wody, gotowania(o czasie nie wspomnę, choć to podobnież pieniądz) to wychodzi, że lepiej nową kupić
Raz tylko kupiłem używaną linkę- tonącą czwórkę, którą rzadko używam, więc było mi szkoda kasy na nówkę- zgodnie z opisem jest jak nowa. Albo trzeba trafić, albo nową kupić- to drugie chyba łatwiejsze. Choćby nieco mniej prestiżowa(tak teraz w podstawówce się mówi), ale nowa, prosta, latająca i układająca się przy rzutach wprost proporcjonalnie do umiejętności. Używane, firmowe cudo cudów nie zdziała.
#15 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2019 - 07:45
Witam.
Używam około 50 linek ... wiem - mam pierdolca
3/4 z tych linek to używki lub "nówki niełowione" - niektóre nawet sprzed 10-ciu lat. Jak dotąd żadna linka nie sprawiała mi kłopotów, pomimo że faktycznie trafiły mi się też linki wymagające nieco troski i cierpliowści. Polegało to po prostu na ich przetarciu szmatką nasączoną płynem do czyszczenia linek.
Jedna linka Airflo trafiła mi się taka jak opisuje Adam i na wodzie widać było zwoje. Pomogła cierpliwość - po przetarciu silikonowym płynem i kilkukrotnym łowieniu (jakieś 4-5 razy) przy którym wypuszczałem z prądem wody całą linkę z kręćka, wróciła do życia i naprostowała się "sama".
Także uszy do góry ...
Pozdrawiam.
PS. Powtórzę się chyba co do zdania wielu innych kolegów - Cortland ... nawet 10-15-to letnie linki "nieużywane-nówki" można brać w ciemno. Po rozwinięciu ze szpulki wyglądaja i zachowują się tak, jak by wczoraj wyszły z fabryki - pachną świeżością, są mięcutkie i sprężyste ...
#16 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2019 - 14:59
Dobrze że nie trzeba czołgu skołować
po co czołg, wystarczy sama Marusia ;-)
#17 OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2019 - 19:36
#18 OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2019 - 19:52
Kijek w 3 klasie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych