Witam,
Redington Classic Trout #4 9ft. (zmierzone i wychodzi ze to #5). midflex
Linki : Keeper #6 realnie 6, SA Trout #4 realnie 4
Mam problem z rzutami. Maksymalny dystans jaki moge osiagnac to 10metrow i to na boisku. Zaczynam z 5 metrami na ziemi, kilka wymachow(tu linka napieta, prostuje sie ok), dalej oddajac dodatkowo maks 3m linki i osiagam moj limit 8metro. Jesli False cast z wiecej jak 8 metrow w powietrzu to predzej linka uderzy o ziemie niz sie wyprostuje - poprostu traci energie. Przy 8 metrach w powietrzu osiagam wyrzut do 10metrow od moich stop czyli cale 2 metry dalej. jesli dodam hauling to do 5 metrow w powietrzu to moge zrobic, ale z 8 metrami w powietrzu to odcinek ktory wyciagam przy haulingu zostaje mi w rece.(slack line?). Obie linki podobne efekty. Generalnie tak jakby wedka nie przekazywala energii. Podrywanie z ziemi 10 metrow linki powoduje ze sznur przeleci do tylu i zdechnie gdzie w okolicach 6 metrow. Obejrzalem juz ogrom filmow, artykulow (W tym szkole orvisa). Oni wymachy robia z latwoscia/lekkoscia. Przy rzucie metry sznura same wylatuja im z pod stop. u mnie do 5 metrow w powietrzu nie ma problemu (chociaz przy takim rzucie maks 2 metry wyciagnie mi z reki ) ale wiecej linki w powietrzu to tragedia. Morduje sie tak juz 3 sezon. Jakies pomysly ?