Dolny śląsk kontrole PSR challenge.

Łowię jakieś 20 lat. Głównie Bystrzyca, trochę Odra. Nigdy nie miałem kontroli żadnych służb. W roku na rybach jestem około 100 razy. Nie słyszałem też by jakiś znajomy miał kontrole. Kiedyś dużo siatek stawiali na Bystrzycy, później była cisza, a teraz czasem też widać. Kiedyś dzwoniłem na straż ale po kilku razach bez efektu dałem sobie spokój. Teraz to bardziej towarzysze że wschodu siate postawią niż nasi bo wiedzą że ryby praktycznie nie ma. Na Odrze to często widzę łowienie gruntowe ma kilka wędek na łeb. Cztery to czasem norma. Zabierają wszystko jak leci. Jak wypuszczałem ryby to się w głowę pukali a teraz to nie wypuszczam bo nie ma czego. Okoń to praktycznie król mego rybostanu i to malutki.

Edited by SławomirW, 25 November 2019 - 09:40.

A propos kontroli to miałem  wczoraj na Wrocławskich Barkach II pierwszą kontrolę w tym roku (policja sprawdzała karty wędkarskie).

U mnie co roku maksymalnie 1 kontrol rocznie (przy około 40-50 wypadów rocznie). 

W tym roku:

1 x PSR jakos w marcu

 

rok temu bodajże

3-4 x PSR co bylo dla mnie szokiem,

 

Wszystko w okolicach Jeleniej Góry.

Może rozszerzyć TEMAT o kilka wątków z innych okręgów       ? Bardzo jestem ciekaw czy brak kontroli to tendencja ogólnokrajowa.. Tylko nie wrzucajmy PZW bo to nie ich (nasza) służba.. 

Łowię od 10 roku życia, teraz mam 45. 

Być może "ze starości" nie pamiętam już kontroli w dziecięcym czasie.....ale przez całe życie w byłym "wałbrzyskim" i obecnym dolnośląskim byłem kontrolowany dwa razy. 

Teraz znacznie rzadziej, ale pamiętam lata z dwustoma wyjściami nad wodę.....więc trudno mówić tu o jakiejkolwiek statystyce.

 

W wielu cywilizowanych miejscach na świecie jest inaczej. Bywam regularnie w Słowenii, dwie kontrole dziennie nie dziwią......

 

tomaszek11

W tym roku zero kontroli, ale będąc na przejażdżce rowerem mogłem osobiście zobaczyć strażnika w akcji pościgowej. Kondycję miał dobrą, bo dopadł uciekiniera

Łowię dużo, ze 150 razy w roku.

 

1x PSR Milicz

2x Straż Rybacka przy zarządzie PZW Wrocław ( sam nie wiem co to jest?)

1x PO.

 

Co roku mam tyle kontroli. Łowię tylko z brzegu.

Edited by FidoAngel, 25 November 2019 - 17:29.

1 x PSR. Pierwszy raz od ok. 25 lat.

Nad Odrą jestem nie mniej niż 50 razy w roku.

Kontrole są tylko w łatwo dostępnych miejscach. Bajkał, Ratowice i jaz Opatowicki to spotykam. Na odcinku powodziowym jestem w roku około 50 razy i zero kontroli. Na Bajkale już nie widzę Ukraińców a wcześniej było ich słychać.

Proszę Kolegów gawędziarzy o powstrzymanie się

Kontrole są tylko w łatwo dostępnych miejscach. Bajkał, Ratowice i jaz Opatowicki to spotykam. Na odcinku powodziowym jestem w roku około 50 razy i zero kontroli. Na Bajkale już nie widzę Ukraińców a wcześniej było ich słychać.

Absolutnie zgodzę się, że kontrole są przeprowadzane w miejscach najczęściej uczęszczanych. Kontrole, p których pisałem kilka postów wyżej miałem na Barkach 1 i na Prężycach.
Godne odnotowania jest tez to, że wszystkie tegoroczne kontrole miałem przeprowadzone przez policję wodną.

Kilka sezonów wcześniej miałem bardzo rzadkie kontrole przeprowadzane przez dziadków z państwówki, którym ,,dzień dobry” przez gardło nie mogło przejść. Staram się być naprawdę etycznym wędkarzem i z prawem na bakier nie jestem. Po każdej kontroli miałem przykre doświadczenia jeśli chodzi o kulturę ludzi, którzy powinni grać z nami do jeden bramki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Od 2008r ani jednej kontroli. Średnio rocznie wypada mi nie mniej jak 70 dni nad wodą

Panowie nie spodziewałem się takiego odzewu ale jak widać po obecnych postach,które wskazują jednoznacznie na to iż kontroli w praktyce brak,są znikome i sam wiem po sobie że są przeprowadzane jak ktoś wspominał w łatwo dostępnych terenach. Może trzeba zorganizować jakąś petycję,wniosek do urzędu wojewódzkiego odnośnie obecnego stanu kontroli na naszych wodach?

kiedys rozmiawialem z psr... powiedzieli krotko , nas jest 4 , bajor 20 + inne zadania...koniec tematu

W tym sezonie ani razunie miałem kontroli ,ale wiosną psr mijała mnie na olawce,oraz widziałem jak wodniacy kontrolowali innych wędkarzy

Panowie i Panie. Założyłem petycję do podpisywania, spróbuje pociągnąć temat dalej...nie wiem czy to coś da ale warto próbować. Nadmienię iż petycję mogę edytować jeśli macie jakieś fotki nielegalnego połowu ryb np. w niedozwolonych miejscach.Przesyłajcie na mail supelveda@gmail.com.

Jeśli macie jakieś pomysły edycji petycji również. Nie posiadam księgi twarzy(facebook) jeśli możecie udostępniać prywatnie udostępniajcie.

Chcę temat pociągnąć do Wojewody Dolnośląskiego im więcej nas jest tym większe szanse mamy. Zawsze można zawalić skrzynki mailowe Urzędu Wojewódzkiego wnioskami z naszej strony najlepiej jeden i ten sam mail wysyłany od różnych osób.Trzeba próbować.

 

https://www.petycjeo..._przez_suby_psr

 

tutaj jest mail UW gdzie można wysyłać wnioski:)

Zawsze możecie skopiować tekst petycji:)

 

  skargiwnioski@duw.pl

Edited by woblery L.E., 27 November 2019 - 09:25.

Co jest grane? Sporo osób marudzi że kontroli brak ale petycję ciężko podpisać...

Może skoro jest trudno ro istawmy się jutro czyt. Niedziela po Bożemu o 12 tej pod Warszawskim???

Cud nad wodą dzisiaj będąc z kolegą na rybach mieliśmy przyjemność kontroli kart wędkarskich, ze strony policji(Wrocław). Panowie uprzejmi, podpowiedzieliśmy aby częściej wpadali nad wodę, jak i niektóre miejsca uwielbiane przez specjalistów....

 

Jest to moja 2 kontrola w tym sezonie.

 

2 x PO

Edited by woblery L.E., 01 December 2019 - 20:40.

pewnie jeden z nich jest tutaj z forum