W moim egzemplarzu Daiwa morethan 2510PE-H pojawił mi się znaczny luz w nakrętce rotora. Kołowrotek kupiłem nowy, jednak w Australii i używałem naprawdę skromnie gdyż pasował mi do kija obsługującego małe gumki, którymi łowię tylko wiosną.
Podczas łowienia zacząłem czuć coś jakby bicie rotora. Bardzo niewielkie ale pod koniec dnia już zdecydowanie wyraźne i wkurzające na tyle, że łowienie stało się drażniące. W domu rozebrałem kołowrotek, wszystko w środku jest nowe, nawet smar jest czysty jak w puszcze. Nic nie uległo zniszczeniu, pęknięciu itd...jedyne co wyczuwam (po złożeniu) to luz boczny na osi, po zdemontowaniu szpuli, kołowrotek pracuje jak masło w maśle. Chwytając palcami oś i poruszając nią czuć wyraźny luz. Rozebrałem nakrętkę rotora i wszystkie elementy są zgodne ze schematem oraz bez widocznych oznak zużycia,łożysko też jak nowe. Czy to możliwe żeby tuleja stabilizująca w nakrętce rotora uległa wytarciu??? Tuleja nie obejmuje ciasno osi i czuć tam wyraźny luz, czy może podczas montażu w Japonii, ktoś użył cieńszej osi od innego modelu? Nie mam pojęcia co powinien teraz zrobić żeby przywrócić prawidłowe działanie kołowrotka, szkoda mi wyrzucić go do śmietnika bo jest praktycznie jak nowy...
Użytkownik guciolucky edytował ten post 25 listopad 2019 - 18:12