Najbardziej udana generacja Stelli...
#1 OFFLINE
Posted 06 January 2020 - 21:46
Pozdrawiam
Tomek
- Kajtelek2 likes this
#2 OFFLINE
Posted 06 January 2020 - 22:19
Ale do rzeczy. Przez wiele wątków temat się przewijał... Zasadniczo Stella to Stella, jakiś pozoom zawsze trzyma. W mojej ocenie najmniej ciekawa wersja to 04, jakaś maleńka i delikutaśna wydaje się ta przekładnia...
#3 OFFLINE
Posted 06 January 2020 - 22:21
- smokwelski likes this
#4 OFFLINE
Posted 06 January 2020 - 22:28
#5 OFFLINE
Posted 06 January 2020 - 22:35
PS. Co do mojego TP FA - tez słyszałem różne opinie ale akurat ja nie mogę złego słowa powiedzieć (a mam sporo kołowrotków z górnej półki w tym Exista2508R)
#6 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 07:44
- przemo_w likes this
#7 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 12:52
Zasadniczo TP FA, FB, FC tylko na rynki inne niż JDM są różnymi (niestety istotnie na niekorzyść)konstrukcyjnie modelami od analogicznych TP w wersji JDM. Co prawda FA był zbieżny z 02 JDM (potem to były Biomastery zwane na inne rynki Twin Powerami, "prawdziwe" Twiny nie były oficjalnie dostępne poza JDM). W tym modelu podobała mi się głównie bardzo wolna oscylacja. Jak dobrze działa, to o to chodzi, niech ci kręci.
Co do Stelli, to najzgrabniejsza i najładniejsza jest "10"/FE. Klasyka klasyki.
#8 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 16:51
PS. Co do mojego TP FA - tez słyszałem różne opinie ale akurat ja nie mogę złego słowa powiedzieć (a mam sporo kołowrotków z górnej półki w tym Exista2508R)[/quote]
Zasadniczo TP FA, FB, FC tylko na rynki inne niż JDM są różnymi (niestety istotnie na niekorzyść)konstrukcyjnie modelami od analogicznych TP w wersji JDM. Co prawda FA był zbieżny z 02 JDM (potem to były Biomastery zwane na inne rynki Twin Powerami, "prawdziwe" Twiny nie były oficjalnie dostępne poza JDM). W tym modelu podobała mi się głównie bardzo wolna oscylacja. Jak dobrze działa, to o to chodzi, niech ci kręci.
Co do Stelli, to najzgrabniejsza i najładniejsza jest "10"/FE. Klasyka klasyki.
Dzięki! Na bazie Waszych uwag poluję na Stellę 10 - faktycznie ładna ale co dla mnie najważniejsze mega niezawodna. Jest kilka na OLX jak i Alledrogo - większość jednak wygląda jak podpicowana pod sprzedaż (pościągane z jp i naprawiane). Chyba poszukam bezpośrednio w jp - macie jakieś sprawdzone sklepy na ebay, które możecie polecić?
#9 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 17:01
Dzięki! Na bazie Waszych uwag poluję na Stellę 10 - faktycznie ładna ale co dla mnie najważniejsze mega niezawodna. Jest kilka na OLX jak i Alledrogo - większość jednak wygląda jak podpicowana pod sprzedaż (pościągane z jp i naprawiane). Chyba poszukam bezpośrednio w jp - macie jakieś sprawdzone sklepy na ebay, które możecie polecić?
A skąd u Ciebie przekonanie, że Stella 10 jest mega niezawodna?
- przemo_w likes this
#10 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 17:40
A skąd u Ciebie przekonanie, że Stella 10 jest mega niezawodna?
Na bazie tego co dostępne czyli internetów ale również Waszych opinii - oczywiście mogę się mylić. Osobiście nie podoba mi się kierunek, w którym obecnie idą producenci - podobnie jak w AGD - sprzęt produkowany jest na 2-3 lata. A ja przywiązuję się do kołowrotków i lubię mieć poczucie niezawodności (wiem, że to subiektywne). W ubiegłym roku kupiłem 3 TwinPowery i już widzę pierwsze objawy zużycia (model TP3000) - tymczasem mój stary TP FA mimo, że uchodzi za średnio udany kreci naprawdę doskonale, o starym Exiscie nie wspomnę bo to masło w maśle. Od razu dodam, że sprzęt u mnie nie leży na półce choć oczywiście nie łowię tyle ile bym chciał ;-) Jeszcze moja kolejna "wtopa" zakupowa - Stradic Ci4 - rozumiem, że lekki ale żeby przy dużym okoniu korba stawała "dęba" !? Kołowrotek leży na półce od roku i zastanawiam się co z nim zrobić - niby mogę wystawić go tu do komisu ale nie potrafiłbym kłamać ludziom, że to dobry towar...choć tylko raz był nad wodą. Reasumując jestem zrażony do aktualnych wypustów więc pomyślałem, że warto kupić starszy model bo daje szansę na cieszenie się bezawaryjnością przy zachowaniu wysokiej kultury pracy.
Acha - jeszcze miałem "fajny" incydent ze Stellą FI kolegi, którą będąc na rybach przypadkowo zamoczył i zostawił na półce na kilka tygodni - kołowrotek chodził jakby ktoś napchał do niego tawotu... - konieczny był serwis. Mówiąc, krótko obecne modele to nie są przysłowiowe "kałasznikowy" - a ja lubię solidność.
Edited by gladki, 07 January 2020 - 17:41.
#11 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 17:58
Na bazie tego co dostępne czyli internetów ale również Waszych opinii - oczywiście mogę się mylić. Osobiście nie podoba mi się kierunek, w którym obecnie idą producenci - podobnie jak w AGD - sprzęt produkowany jest na 2-3 lata. A ja przywiązuję się do kołowrotków i lubię mieć poczucie niezawodności (wiem, że to subiektywne). W ubiegłym roku kupiłem 3 TwinPowery i już widzę pierwsze objawy zużycia (model TP3000) - tymczasem mój stary TP FA mimo, że uchodzi za średnio udany kreci naprawdę doskonale, o starym Exiscie nie wspomnę bo to masło w maśle. Od razu dodam, że sprzęt u mnie nie leży na półce choć oczywiście nie łowię tyle ile bym chciał ;-) Jeszcze moja kolejna "wtopa" zakupowa - Stradic Ci4 - rozumiem, że lekki ale żeby przy dużym okoniu korba stawała "dęba" !? Kołowrotek leży na półce od roku i zastanawiam się co z nim zrobić - niby mogę wystawić go tu do komisu ale nie potrafiłbym kłamać ludziom, że to dobry towar...choć tylko raz był nad wodą. Reasumując jestem zrażony do aktualnych wypustów więc pomyślałem, że warto kupić starszy model bo daje szansę na cieszenie się bezawaryjnością przy zachowaniu wysokiej kultury pracy.
Acha - jeszcze miałem "fajny" incydent ze Stellą FI kolegi, którą będąc na rybach przypadkowo zamoczył i zostawił na półce na kilka tygodni - kołowrotek chodził jakby ktoś napchał do niego tawotu... - konieczny był serwis. Mówiąc, krótko obecne modele to nie są przysłowiowe "kałasznikowy" - a ja lubię solidność.
Ile kolowrotków, tyle opinii. Jeden zachwala S, inny D. Tak już jest od lat i tak będzie nadal. Rzadko który użytkownik drogiego kołowrotka przyzna się, że wydając parę stówek kupił gówno. Także opinie innych nie brał bym sobie do serca. Widzisz, Ty chwalisz sobie TP FA, a wielu uważa go za jednego z gorszych modeli. Ponoć najbardziej udanym modelem TP był ten z 2011r, ale są osoby na naszym forum, które tak nie uważają. I tak to się wszystko kręci.
A co do sytuacji ze Stellą FI kolegi, prawdopodobnie po zamoczeniu i zostawieniu każdej innej Stelli sytuacja była by podobna.
Napisz proszę jakie masz objawy zużycia TP 3000?
Edited by Artek, 07 January 2020 - 18:01.
- smokwelski and przemo_w like this
#12 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 18:02
Sądzisz że 10tka wytrzyma utopienie?Na bazie tego co dostępne czyli internetów ale również Waszych opinii - oczywiście mogę się mylić. Osobiście nie podoba mi się kierunek, w którym obecnie idą producenci - podobnie jak w AGD - sprzęt produkowany jest na 2-3 lata. A ja przywiązuję się do kołowrotków i lubię mieć poczucie niezawodności (wiem, że to subiektywne). W ubiegłym roku kupiłem 3 TwinPowery i już widzę pierwsze objawy zużycia (model TP3000) - tymczasem mój stary TP FA mimo, że uchodzi za średnio udany kreci naprawdę doskonale, o starym Exiscie nie wspomnę bo to masło w maśle. Od razu dodam, że sprzęt u mnie nie leży na półce choć oczywiście nie łowię tyle ile bym chciał ;-) Jeszcze moja kolejna "wtopa" zakupowa - Stradic Ci4 - rozumiem, że lekki ale żeby przy dużym okoniu korba stawała "dęba" !? Kołowrotek leży na półce od roku i zastanawiam się co z nim zrobić - niby mogę wystawić go tu do komisu ale nie potrafiłbym kłamać ludziom, że to dobry towar...choć tylko raz był nad wodą. Reasumując jestem zrażony do aktualnych wypustów więc pomyślałem, że warto kupić starszy model bo daje szansę na cieszenie się bezawaryjnością przy zachowaniu wysokiej kultury pracy.
Acha - jeszcze miałem "fajny" incydent ze Stellą FI kolegi, którą będąc na rybach przypadkowo zamoczył i zostawił na półce na kilka tygodni - kołowrotek chodził jakby ktoś napchał do niego tawotu... - konieczny był serwis. Mówiąc, krótko obecne modele to nie są przysłowiowe "kałasznikowy" - a ja lubię solidność.
Stella 10 i TP 11 są najsławniejsze i najładniejsze bo z niezawodnością to bym polemizował.
- Artek and woblery L.E. like this
#13 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 18:11
Sądzisz że 10tka wytrzyma utopienie?
Stella 10 i TP 11 są najsławniejsze i najładniejsze bo z niezawodnością to bym polemizował.
Tak, jak Przemek napisał, są najładniejsze i dlatego mają tylu nabywców. Bo każdy, kto te kołowrotki kupił nie sugerował się tym ile one wytrzymają, ile mają smaru w środku, czy pracują jak masło. Oni je kupili, bo im się wygląd podobał. Po prostu zabawki, dla niektórych zabawki tylko do gabloty.
#14 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 18:18
Ja wiem czy ta 10 jest najładniejsza ? Chyba kwestia gustu. Mi osobiście 14 bardziej się podoba a i do pracy zastrzeżeń nie mam. Mam jeszcze jedną 10 i pewnie ma u mnie dożywocie ale nie postawiłbym jej wyżej niż 14.
- smokwelski, woblery L.E. and przemo_w like this
#15 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 18:29
Stella "zwykła" jako model słodkowodny ma być raczej młynkiem luksusowym, mega nowoczesnym i prezyzyjnym karabinkiem snajperskim niż kałasznikowem, prostym, trwałym i niezawodnym. Takie to są Slammery przykładowo. Stella to wysmakowane wzornictwo, łożyska gdzie tylko się da, drogie materiały, wszelkie nowinki konstrukcyjne i trochę blichtru. Metalowe, złocone pokrętło hamulca czy zaślepka gniazda korby działa wcale nie lepiej (choć nie gorzej :-) od plastikowych i wcale nie jest bardziej trwałe (no może odrobinkę), ale kosztuje tyle co Nasci na ten przykład.
Stella świetnie komponuje się z oryginalnym w komppzycji i misternie wykonanym na dobrym blanku kijem pracownianym. Do Ugly Sticka pasuje mniej. Działa bardzo dobrze, ale przede wszystkim ma urzekać wyglądem i maślaną pracą. Mega trwałosci i odporności na wszelkie kataklizmy i zarazy szukaj gdzie indziej.
Tak mi się teraz skojarzyło: w średniowieczu rycerz srednio sytuowany miał 2 zbroje: bojową - toporną, mocną i średnio urokliwą oraz paradną (turniejową), której cudne przetłoczenia i wycyzelowane zdobienia miały świadczyć o statusie posiadacza i niewolić swym urokim co ponętniejsze białogłowy. Ale, jak by to było w grze RPG: odporność na urazy: 3, przy bojowej ocenianej na 7. Do której kategorii należy Stella odpowiedz sobie sam.
Edited by smokwelski, 07 January 2020 - 18:30.
- kruz, Krzysiek Rogalski, fish28 and 5 others like this
#16 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 18:37
Smoku, czy do tej opinii, że 10/FE to udana konstrukcja, bez ewidentnych słabych punktów, trwała i mocna przy normalnej eksploatacji, zgodnej z przeznaczeniem i przy zachowaniu zasad utrzymania i konserwacji dorzuciłbyś też Stellę 14 i 18?
#17 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 19:09
Co do konstrukcji to niech wypowiadają się lepsi spece, taki już guru wschodnioeuropejski Aleksandr Taimen czy nasz Józek Leśniak. Niby w 14 jakieś potknięcia są, ale praktyka tego nie potwierdza za bardzo, Stella to Stella. Ja 14 uznaję za dobrą, choć nieco pokraczną z wyglądu korpusu. 18 np. wg Ukraińca kontrukcyjnie bardzo udana, jednak z czasem dopiero zobaczymy czy np. ta malutka oporówka daje radę.
Nie odważę się zjechać żadnej Stelki, choć jak było na początku, rozebrałem kilka 04 i ich przekładnie przy współczesnych to maleństwa, wielkości 5 zł w 4000, bardzo lekkie i delikatne w odczuciu. Łatwo ulegały zużyciu: warstwa czarnej wtedy powłoki black almite zwykle była po paru latach zdarta do białego, a i na zębach widać było ślady wytarcia. Dlatego do tej generacji mam najmniej entuzjazmu.
18 i Milena tylko nieco za bardzo nachalnie świecące i irytujące szybko pojawiającymi się na nich widocznymi śladami paluchów, ale to tylko kwestie estetyki.
Raczej nie ma i nie będzie takiej sytuacji, żeby Stelle padały jak muchy i psuły się na potęgę. Patrząc na rynek wtórny to średni żywot gwiazdy to 20 lat i za taką pełnoletnią w dobrym stanie można niekiedy dostać jeszcze połowę początkowej ceny.
Będziesz dbał to każda ci będzie pięknie służyć latami, o ile kupisz nową lub egzemplarz w dobrym stanie.
Edited by smokwelski, 07 January 2020 - 19:34.
- kruz and Krzysiek Rogalski like this
#18 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 19:30
Nie przeginajmy w drugą stronę, 10/FE to udana konstrukcja, bez ewidentnych słabych punktów, trwała i mocna przy normalnej eksploatacji, zgodnej z przeznaczeniem i przy zachowaniu zasad utrzymania i konserwacji.
Stella "zwykła" jako model słodkowodny ma być raczej młynkiem luksusowym, mega nowoczesnym i prezyzyjnym karabinkiem snajperskim niż kałasznikowem, prostym, trwałym i niezawodnym. Takie to są Slammery przykładowo. Stella to wysmakowane wzornictwo, łożyska gdzie tylko się da, drogie materiały, wszelkie nowinki konstrukcyjne i trochę blichtru. Metalowe, złocone pokrętło hamulca czy zaślepka gniazda korby działa wcale nie lepiej (choć nie gorzej :-) od plastikowych i wcale nie jest bardziej trwałe (no może odrobinkę), ale kosztuje tyle co Nasci na ten przykład.
Stella świetnie komponuje się z oryginalnym w komppzycji i misternie wykonanym na dobrym blanku kijem pracownianym. Do Ugly Sticka pasuje mniej. Działa bardzo dobrze, ale przede wszystkim ma urzekać wyglądem i maślaną pracą. Mega trwałosci i odporności na wszelkie kataklizmy i zarazy szukaj gdzie indziej.
Tak mi się teraz skojarzyło: w średniowieczu rycerz srednio sytuowany miał 2 zbroje: bojową - toporną, mocną i średnio urokliwą oraz paradną (turniejową), której cudne przetłoczenia i wycyzelowane zdobienia miały świadczyć o statusie posiadacza i niewolić swym urokim co ponętniejsze białogłowy. Ale, jak by to było w grze RPG: odporność na urazy: 3, przy bojowej ocenianej na 7. Do której kategorii należy Stella odpowiedz sobie sam.
foty 01.2020 684.jpg 77.58KB 10 downloads
Racja racja.. Stella 10 najlepiej prezentuje się na pracownianym Nort Forku
#19 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 19:31
Każdy model ma wpadki, jeśli można to nazwać wpadkami.
14 jak narazie bardzo dzielnie się broni.
10tka zużywała nieraz i nad wyraz szybko małe kółko posuwu, trzęsła rotorem ( mimo że był dokręcony).
Nie uznaję tego za wadę bo w masowej produkcji błędy są nieuniknione.
Jest jeden minus który 10tkę dyskwalifikuje na ten moment.
Nie ma już do niej części zamiennych :-(
W razie byle jakiej usterki można sobie będzie na nią już tylko patrzeć :-)
- smokwelski likes this
#20 OFFLINE
Posted 07 January 2020 - 19:41
Z 12 Vańka pasuje dużo części. To kółko może pasować, sam wałek posuwu na pewno jest inny, bo szpula Stelli wyższa. Koło napędowa Vańka i Stelli też mogą zamiennie pasować, różnią się chyba tylko brakiem złotej powłoki w V i TP.
Super wolna oscylacja mnie też jakoś zniewala :-) Długo nie mogłem się przełamać i puścić młynków z generacji ok. 2001, 02 TP czy Twin Powera XTRB, którego miałem w zamyśle do wakacyjnej matchówki.
Obecny MM to już nie to...
Gdyby Milena miała tak jednoczęsciowy kabłąk... (i lekką szpulę ARC), ale miala najgorszy w historii Shimano..
Edited by smokwelski, 07 January 2020 - 19:43.