Witam
Tak szybko silnik stał 2-3 lata na majówkę chciałem go odpalić i oczywiście nie było opcji. Zdemontowałem gaźnik i oczywiście suchy paliwo wyparowało został tylko syf po paliwie. Wyczyściłem poskładałem cyk i odpalił elegancko zadowolony działa. Dwa dni później odpalił od strzała, zostawiłem go żeby sobie pochodził no i oczywiście po jakimś czasie zgasł. I później ciężko odpalić a jak odpalił to chwila i gasł. Ok dziś znowu demontaż czyszczenie gaźnika dysze no wszystko. Składam próbuje odpalić no i nic.. tak jak brak paliwa. Sprawdzam odkręcam śrubę spustową ani kropli z gaźnika. znowu demontaż podłączyłem paliwo do gaźnika nagle napełniło gaźnik. ok montaż odpalił od strzała działał pięknie zostawiłem na 2000obr. zapiernicza do momentu aż paliwo chyba się w gaźniku skończyło. I znowu odpala tylko na ssaniu ale zaraz gaśnie.
Jak dla mnie problem z paliwem do gaźnika nie napełnia. Co by było iglica się blokuje ? wiem że w 4-5Km to tam standard ale 2.6Km nie słyszałem. Pływak suchym, cały nie dziurawy.
Jutro chyba pomyślę nad tą iglicą i pływakiem.
Miał ktoś taki problem aby z zbiornika do gaźnika nie szło paliwo?