Pomoc w wysylce z Niemiec

... zapewne istenieja  narodowosci, ktore moga sie czyms jeszcze "mocniejszym"  pochwalic, tylko czy to jest punkt odniesienia?

Przepraszam bardzo a co w tym konkretnym przypadku jest punktem odniesienia? Twoja wizja Polaka za granicą? Rozumiem że jest ona poparta wieloletnimi badaniami?

Po przeczytaniu tylu komentarzy az mi sié glupio zrobilo.Moze to z zazdrosci ze ci powietwpiajácy sié nie zglosili a teraz wskazujá na mnie palcem ? Uwazajcie na niego ?

Otóz kupowalem na Jerku wiele rzeczy ,zamawialem wédki ,organizowalem wyprawy do Szwecji i proszé niech sié jakis poszkodowany zglosi czy oszukany .Pisanie o patologi Polskiej jest idiotyczne bo nikt nie kaze ci mieszkac na takich osiedlach na obczyznie ,robisz to z wlasnego wyboru bo jest taniej. .Nie jestesmy inni od Turków czy Rosjan bo tam jest jeszcze wiéksza patologia niz miedzy Polakami .A wiem oczym piszé  .Cóz ,chyba wiécej juz nie odwazé sié pomagac .Bo i po co ?A tym co  mile slowa napisali dziékujé .

Ale tu w ani jednym zdaniu nie chodziło o Ciebie   

Chociaż nie - chodziło! Jesteś tu tym pozytywnym przykładem na tle którego przypadki - niestety nagminne - wbijania sobie noża w plecy są jeszcze bardziej wyraziste.

Tak więc rób dalej to, co robisz i tak, jak to robisz

Przepraszam bardzo a co w tym konkretnym przypadku jest punktem odniesienia? Twoja wizja Polaka za granicą? Rozumiem że jest ona poparta wieloletnimi badaniami?

Zarówno Arek jak i ja pracujemy w Niemczech w zawodach które "generuja" regularne kontakty ze wszystkim nacjami w Niemczech. Czasem bardzo bliskie kontakty. Więc odpowiem Ci w jego i swoim imieniu - tak, nasza wizja jest poparta "wieloletnimi badaniami"

Zarówno Arek jak i ja pracujemy w Niemczech w zawodach które "generuja" regularne kontakty ze wszystkim nacjami w Niemczech. Czasem bardzo bliskie kontakty. Więc odpowiem Ci w jego i swoim imieniu - tak, nasza wizja jest poparta "wieloletnimi badaniami"

A ja badam tu juz 30 lat.I znam wielu ludzi z róznych srodowisk .A ta pisanina nie byla nikomu potrzebna.

Przepraszam bardzo a co w tym konkretnym przypadku jest punktem odniesienia? Twoja wizja Polaka za granicą? Rozumiem że jest ona poparta wieloletnimi badaniami?

Niepotrzebnie mnie atakujesz. Oczywiscie, ze moja wizja nie jest punktem odniesienie tylko jest nim jakies tam zlo ktore wyrzadza jeden czlowiek drugiemy, mimo iz nalezac do tego samego narodu mozna bylo by sie czegos innego spodziewac. Gdybym chcial ci odpowiedziec w twoim duchu odpowiedzialbym tak,- twoje badania sie skonczyly, wrociles tam gdzie nalezysz, gdzie twoje miejsce, gdzie czujesz sie dobrze posrod takich jak ty i to jest fajnie. Moje badania trwaja nadal, byc moze kiedys zmienie zdanie. Bardzo chcialbym je zmienic. 

Edited by Rheinangler, 29 November 2020 - 13:22.

Więc zamiast atakować obrażasz, no cóż. Oczywiście wyłącznie twoje badania Polaków w Niemczech będą miarodajne i wystarczające. Pozostawię bez komentarza.

Pickerel spuść trochę pary bo nikt nikogo jeszcze nie obraził Ale niechybnie do tego dojdzie i skończy się kłódką jak będziesz tak stroszyć pióra. Każdy ma jakieś doświadczenia i nie wszyscy muszą mieć takie same ...

Sayonara najwyraźniej zapomniałem że to nie ja wszcząłem tą gównoburzę. Jak to dobrze że mamy takich wspaniałych przedstawicieli narodu za granicą. Może chociaż w minimalny sposób poprawicie wizerunek Polaka na obczyźnie.

Do Twojego pierwszego postu była to dyskusja...

Po ch... była ta osobista wycieczka pod moim adresem??? Nic o mnie nie wiesz. Może jestem bardziej Polakiem w Niemczech, niż ty w Polsce?

Starczy juz .Milego dnia wszystkim zyczé.

Moze wszyscy dajmy spokoj. Niech kazdy pozostanie przy swoim i juz. Nie umiemy sie nawzajem do swoich racji przekonac i tyle. Ja nie mam problemu zostawic tego na takim poziomie. 

Wątek zakończył się na pierwszej stronie. Może by tak to zamknąc?

Dwóch braci wyruszyło z rodzinnego domu w daleką podróż.  Każdy inną drogą. Po długiej podróży jeden z nich dotarł do miasta i przed bramą spotkał starszego człowieka.  Zapytał go: powiedz mi starcze jacy ludzie mieszkają w tym mieście?
Starzec mu odpowiedział: a jacy ludzie mieszkają w twoim kraju?
W moim kraju mieszkają sami dobrzy, uczynni, mili i przyjacielscy ludzie.
Na to starzec mu odpowiedział: takich też ludzi spotkasz tutaj.
Po jakimś czasie drugi z braci dotarł do tego samego miasta i u bramy spotkał tego samego starca. Zapytał go: powiedz mi starcze jacy ludzie mieszkają w tym mieście?
Starzec mu odpowiedział: a jacy ludzie mieszkają w twoim kraju?
W moim kraju mieszkają sami zawistni, nieuczciwi, fałszywi ludzie.
Na to starzec mu odpowiedział: takich też ludzi spotkasz tutaj.

Sam trochę podróżuję i pracuję z ludźmi z różnych krajów. Moje zdanie jest takie: nie ma reguły na kogo trafisz i nie wolno generalizować. Ot takie niedzielne przemyślenie

Sayonara do mojego pierwszego postu powiadasz? To się uśmiałem.
Powodzenia w dalszych badaniach Polaków w Niemczech. Wszak takie wystarcza do podtrzymania waszej tezy.