Czesc,

Szukalem ale niczego konkretnego nie znalazlem w zasobach jerka wiec nowy temat Duzo podrozuje a do tego w ubieglym roku dostalem zajawki na chodzenie po gorach i lowienie w mniejszych lub wiekszych "oczkach wodnych". Do tego przydalaby mi sie wedka ktora by nie wystawala z plecaka czyli co najmniej 5-6 czesciowa. Pogrzebalem troche w internecie i znalazlem kilka filmikow oraz opinii (czsem rozbieznych) na temat ponizej wymienionych wedek. Moze ktos z forumowczow moglby pomoc i podzielic sie wlasnym doswiadczeniem? Bede wdzieczny.

Jak juz znajde cos w tych 5-7 kawalkach to chcialbym sie dowiedziec jaka to ma byc wedka? Wiem,wiem bedzie problem. W tej chwili mysle na kijem 8-9 stopowym w klasie 4-5. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze najczesciej lowione ryby to beda pstragi. Pewnie mniejsze niz wieksze bo w tych gorskich jeziorkach Walii czy Anglii nie rosna do jakis wielkich rozmiarow.  

Wedki ktore wpadly mi w oko to Redington Classic Trout w 6 kawalkach lub Orvis Clearwater Frequent Flyer w 7 czesciach. Co Wy na to? Macie jeszcze jakies inne sugestie? 

Z gory dziekuje, 

Edited by Luckyguliver, 28 March 2021 - 15:44.

Witam.

Remek ... ciekawe 6-cio składy ma Leeda i Wychwood. Niedrogie - zamiast jednego super markowego kija, możesz kupić dwa różne modele i wozić w jednej tubie, np, #4 do suchara i małej mokrej i #6 do nimfy / streamera czy na jezioro jak wieje.

Napewno w jakimś sklepie będziesz miał możliwość zobaczenia i pomachania, a jeżeli nie to zawsze możesz odesłać - masz na miejscu 

Pozdrawiam. 

Edited by Forest-Natura, 28 March 2021 - 19:23.

 DSCN9291.JPG   65.29KB   11 downloads  DSCN9292.JPG   59.26KB   10 downloads   IMG_0101.JPG   38.9KB   10 downloads  IMG_E1286.JPG   79.11KB   10 downloads

Smuggler Deluxe, 250 cm długości, długość transportowa 39 cm, na zdjęciu w pojemniku na spławiki. Całkowicie chowa się w niewielkim plecaku.

Opis wielu traveli w wątku o najlepszych muchówkach, warto zerknąć.

A wystarczyło nie kaprysić a piękny kij byłby Twój.

Witam

Mam takie dwa zestawy traweli ( długość składu 60cm)

Winstony LT #4 i #5

Kłaniam się Marian

Ja mam Ego Mellody Glass travel #3 i do latania po bieszczadzkich strumykach z sucharem daje radę, mam tez Shakespeare Agility EXPS #6 w 7 kawałkach, 

Edited by Luckyguliver, 30 March 2021 - 13:44.

Witam

Mam takie dwa zestawy traweli ( długość składu 60cm)

Winstony LT #4 i #5

Kłaniam się Marian

Mam LT 5. Uniwersał.

Edited by marian-56, 30 March 2021 - 19:29.

Jak "z gumy" czyli sama rzuca.

Ciągle pokutuje przeświadczenie że klejonka to krowi ogon lub guma.Zapewniam że wykonuje się się szybkie klejonki.

Hmmm taaaaak, jaaaak tyyyyyylko się naładuuuuuuje a potem rozladuuuuuuuje.

Ładowanie trwa wieczność i rozładowanie drugą wieczność. Ale nigdy mu się ta rozwlekła, gumniana sprężystość nie kończy, im mocniej obciążysz tym więcej odda. Generalnie lubię takie kije tylko do LT 5 nie mam dość cierpliwości, instynktownie zaczynam go poganiać, a on tego nie lubi. To ja znów się ogarnę i występuję w filmie slow mo. Ale po chwili się zapominam i wracam do swojego tempa, a on się na mnie boczy... Nie jesteśmy sobie przeznaczeni...

No jest specyficzny, ale chyba nie aż tak  .  Choć moja pierwsza muchówka była wykonana z przerobionego chińskiego teleskopu i może dlatego wolę kije moderate, moderate-fast. 

To nie jest krowi ogon na pewno Mam LT 8'9 # 5 dla mnie kij kompletny. Łowienie nim to czysta przyjemność . Pozdrawiam

Witam.

Ja tam znawcą nie jestem, ale mam w swojej kolekcji kilka krowich ogonów i zryzykował bym stwierdzenie iż teza jakoby krowie ogony mocy nie miały to mit.

To kijek pracujący po prostu całkiem inaczej niż obecnie flajfiszingowa moda "nakazuje". Krowie ogony są opisywane akcją 1/1 i pracują do rękojeści samej.

Może nie są szybkie, ale potrafią oddać tyle samo energii lince co x-fasty. Tylko trzeba właśnie szerzej je prowadzić przy dystansowym rzucie niż to się powszechnie przyjmuje w teorii.

I wcale nie jest to błędem przy rzutach takimi wędkami.

Ogromnym plusem krowich ogonów jest możliwość używania wielu klas linek - przewymiarowanie o 3 klasy dzięki takiej a nie innej akcji, nie szkodzi im wcale i nie ma tu ryzyka uszkodzenia kija przy "slow-stylu" ciepania sznurkiem 

Takie są przynajmniej moje własne obserwacje z łowienia krowimi ogonami 

Pozdrawiam.