niezle pokiereszowany pysk przy wiekszej dozie agresji lub rolowania sie w czsie walki. Osobiscie lowie na pojedncze bezzadziorowe haki typu siwash. Przy odrobinie wprawy nie traci sie wiecej ryb. Przy pojednczym wiekszym haku penetracja jest glebsza i mniej powierzhownych wielokrotnych zahaczen.
Od wielu lat lowie tylko na pojedyncze bezzadziorowe haki, nie moge wiec porownac skutecznie z kotwicami. Jakie sa wasze odczucia na ten temat?
Na fotce- moje typowe przynety
Czesto podwieszam je pod spalwikiem w celu wyrafinowanej przeplywanki w szybkim nurcie na pograniczu wody wolnej. Pozwala mi to urozmaicic prezentacje. W Polsce jest to widziane jako nezbyt moralne. Dlaczego?