Uprzejmie donoszę, że dzisiaj po godzinie 19 pochwyciłem (pierwszy raz świadomie, a drugi w karierze bolenia.
Wędeczka do 12 gr, pływający Siek. Miejsce - spokojny kawałek wody na szczycie główki, zaraz obok warkocza (tak to się chyba nazywa
Ryba mierzyła równo 60 cm. Wróciła do wody, choć trochę trzeba było ją potrzymać w nurcie. Wcześniejsze Wasze posty o konieczności szybkiej sesji i szybkiego uwolnienia nie były więc przesadzone. Aaaa, ryba miała równo 60 cm, bo chyba o tym jeszcze nie wspomniałem