Wędkarskie Internety żyją wieczną wojną między zwolennikami dwóch największych firm produkujących kołowrotki wędkarskie... Crocodile DeLuxe i Master
Czasem w wypowiedziach przewijają się pojedyncze wzmianki o perełkach innych producentów ale trzeba się nagrzebać, żeby znaleźć wartościowe informacje. Chciałbym zapytać Was czy macie jakieś preferowane firmy tzw. trzeciego wyboru poza Daiwą i Shimano, których wyroby są warte bliższego poznania.
Ja, na ten przykład, skłaniałem się przez kilka lat ku kołowrotkom na przekładni ślimakowej z lat '90-00, produkowanym przez Cormorana i D.A.M-a. Wyroby obu firm stosuję z powodzeniem w dalszym ciągu. Poza tym bardzo lubię wyroby marki Tica, dokładnie miałem dwa modele Libry (2500 SA i 3500 SA). Ba, mam i starego Mikado Gallopera (ówczesna kopia Quicka VSI), którego nie mogę zajechać. CIEKAWOSTKA zgodnie z zaleceniami szpeniów ze świata spinningu czy tam innych wiadomości wędkarskich, Galloper był smarowany wodą z Narwi w pełnym zanurzeniu kiedy zaczynał ciężej pracować i to jedyny serwis, który widział przez niemal dwadzieścia lat od wyprodukowania.
Jaka jest wasza alternatywa dla D i S?
Moje nieDS-y:
- Corman LN (wszystkie do wielkości 30, grafitowy korpus przy tej wielkości to pomyłka);
- Cormoran Cor A Nostra;
- Dam Quick Royal M.D.S., DAM Quick FD;
- Tica Libra SA;
- Michell Iridium.