[brzoza]

Okreg Nadnotecki w Pile wprowadził w tym roku nowe limity na ilość ryb zabieranych do domu.
Cieszy wprowadzenie limitu dla okonia  - 5 szt. na dobę.

 

Pytanie kto tego będzie pilnował.

[Maciej_K]

Po sąsiedzku- w bydgoskim - jest 10szt, mocno "ukochali" karpiarzy- wywózka tylko na 50m  od stanowiska brzegowego, miejsce lądowania żarcia musi być oznaczone bojką. To jest równie sztuczny zapis i trudny do wyegzekwowania w realu. 

Edited by Maciej_K, 04 March 2020 - 15:54.

[Krzysiek P]

Bojkę a wtedy i odległość dośc łatwo zlokalizować.  A pilnować trzeba samemu. I zawiadamiać odp służby.   

[brzoza]

Bojkę a wtedy i odległość dośc łatwo zlokalizować.  A pilnować trzeba samemu. I zawiadamiać odp służby.   

 

 

Ale jakie słuzby? SSR? Oni na telefon akcji nie zrobią, a inne służby co moga zrobić jak ktoś weźmie 6 okoni, żadna ustawa tutaj nie jest łamana tylko co najwyżej regulamin wewnetrzny związku.

Edited by brzoza, 04 March 2020 - 22:56.

[morrum]

Po sąsiedzku- w bydgoskim - jest 10szt, mocno "ukochali" karpiarzy- wywózka tylko na 50m od stanowiska brzegowego, miejsce lądowania żarcia musi być oznaczone bojką. To jest równie sztuczny zapis i trudny do wyegzekwowania w realu.

Chciałem to wnioskować w tym roku, ale okręg był szybszy.
Nie raz już karpiarze zajmowali 3/4 "mojego" jeziorka "bo tam mają zestawy".

[Maciej_K]

Wiesz, ten zapis jest martwy- bo rzucać mogą i 150m- w tej konstrukcji prawnej. Znam ból, bo u mnie zrobiono to pod jedno jezioro praktycznie, ale na wodach 200h plus to średnie mocno- nie wierzę w realną egzekucję prawną...

[md30]

Chyba nie ma takiej osoby, która spinningiem nie wyciągnęła z wody zestawu gruntowego z miejsca w którym najmniej się tego spodziewała. Tylko mała cześć "grunciarzy" każe wrzucić zestaw do wody i po problemie. Reszta już się sadzi z pyskiem zanim ty się połapiesz o co chodzi. 

[brzoza]

Jak dla mnie to możnaby w ogóle karpiarstwa zakazać na wodach naturalnych, a najlepiej zlikwidowac karpie i karpiarze sami znikną.

[Maciej_K]

Jak dla mnie to możnaby w ogóle karpiarstwa zakazać na wodach naturalnych, a najlepiej zlikwidowac karpie i karpiarze sami znikną.

Sandacz jest tym samym przykładem ryby co karp. Jeżeli iść tym tropem, to co? Likwidować je?

[Krzysiek P]

Karp nie jest występującą rybą naturalnie. Pomijam rzeczne sazany (swoją drogą białe kruki)

[brzoza]

Sandacz jest tym samym przykładem ryby co karp. Jeżeli iść tym tropem, to co? Likwidować je?

Chyba z UK Ci sie kolego pomyliło. Sandacz występuje naturalnie w wodach polskich.

[Maciej_K]

Karp nie jest występującą rybą naturalnie. Pomijam rzeczne sazany (swoją drogą białe kruki)

Sandacz jest? W zamkniętych jeziorach?

Btw, tarło sandacza u nas to norma,  karpia - niekoniecznie. 

Nie ma co dyskutować, bo decyzje zapadły, wg. mnie są one martwym przepisem, pyskówki nad wodą nie znikną tak czy owak, jedynie spinningiści mają u nas w okręgu argument do wrzasków na wodzie. Jak karpiowałem przed laty- spinningiści paradowali mi po bojce, kilkukrotne próby kradzieży jej- bo mnie nie widział na stanowisku jeden z drugim...

Wszystko od ludzi zależy.

 

Nie wiem dlaczego, ale jestem dziwnie przekonany o rzecznym charakterze tej ryby @ brzoza. 

Z mojej strony koniec. 

Edited by Maciej_K, 05 March 2020 - 15:41.

[brzoza]

Ale naturalnych jezior z sandaczem jest bardzo niewiele i zazwyczaj jego pogłowie jest tam śladowe. Wiekszość jezior ma też połączenie z rzekami i jak 1000 lat temu sandacz wystepował w rzekach tak i wystepował w jeziorach.

[DanekM]

Każde ograniczenie limitów to krok w dobrym kierunku

Edited by DanekM, 05 March 2020 - 17:42.

[rybarak]

Ale jakie słuzby? SSR? Oni na telefon akcji nie zrobią, a inne służby co moga zrobić jak ktoś weźmie 6 okoni, żadna ustawa tutaj nie jest łamana tylko co najwyżej regulamin wewnetrzny związku.

Oczywiście, że ustawa jest łamana. Uprawniony do rybactwa ma delegację ustawową do określania w wydanym przez siebie zezwoleniu warunków połowu ryb. Jeśli wędkarz nie przestrzega przepisów określonych przez Okręg PZW popełnia wykroczenie.

[brzoza]

Oczywiście, że ustawa jest łamana. Uprawniony do rybactwa ma delegację ustawową do określania w wydanym przez siebie zezwoleniu warunków połowu ryb. Jeśli wędkarz nie przestrzega przepisów określonych przez Okręg PZW popełnia wykroczenie.

Dzięki za wyjaśnienie.

[Warciany]

Dobra wiadomość, ja akurat z tego okręgu.

[Artek]

Dobra wiadomość, ja akurat z tego okręgu.

No i ja też.

[Artek]

http://www.pzw.org.p...orski_polow_ryb

[Dawido]

Zabrakło tylko górnych wymiarów. Teraz na nie czekamy.