Kanada pachnaca zywica
#1 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 05:38
27 woblerow,4 wirowy, 5 blach wahadlowych, 3 spinerbaity, 2 cykady M.Pokutyckiego-85gr. Sa tu rozne prezenty ktore od Was otrzymalem i za ktore dziekuje. Juz czuje presje bo kazda musi cos zlowic. Czekam jeszcze na jerki Tomka Siudaka i wirowe Xawiego. Jedna wedka to jerkowa 1/2 - 3 oz, druga - na razie nie wiem , raczej cos do srednio-ciezkiego trola. Mam zamiar wziasc tylko te dwie. Plecionki na multiki sa juz nawiniete 40F Power Pro, ciemna zielen na Catalach 401 Shimano. Bierzemy nowe echo Eagla 320. I tak pomalutku wszystko sie zazebi, mam nadzieje....
Na pewno bede jerkowal, mam kilka ciekawych rzeczy do wyprobowania;Salmo, Jerki Yokozuny,Mante,Lee Tauchen, Siudaki
trolowal ;Trolowce Yokozuny, Salmo, Off Shore Angler, Super Shad Rapy Rapali
Jigowal ;cykady M.Pokutyckiego ciezkie 85 gramowe, dwa 150gramowe jigi ktore musze jakos uzbroic[sledz]
castingowal/spiningowal i tu wirowy, wahadla, pomniejsze woblery hi,hi,hi chyba takich nie mam.
Mala ciekawostka ; pisalem Wam o Blasze Wallego-jest to inaczej Doktor Spoon, ma 11cm, kupilem wlasnie nowego Doktora Spoona ktory ma 14cm i jest reklamowany na duze szczupaki i muskie.Ogolnie daze te blache duza sympatia.Zobaczymy. Na dzis tyle ....przygoda czeka za drzwiami. jerry herbu zebaty szczupak
#2 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 16:06
Wielkie podziękowania, że podzieliłeś się z nami swoimi przemyśleniami na temat Twojej przyszłej wyprawy do Kanady. Wiesz dokładnie, że Twoja wyprawa jest wielkim wydażeniem nie tylko dla Ciebie ale dla nas forumowiczów. Oczekujemy jej podobnie jak Ty.
Jeśli chodzi o przynęty. Jurku dobrze Ci tak .. ha ha ha ... Niekiedy urodzaj nie jest dobry. Mam nadzieję jednak, że poradzisz sobie z tym problemem. Widać jednak, że akcenty polskie są bardzo mocne. Jak będziesz u Wally'ego to spróbuj proszę na trocie tych ciężkich cykad Pokutyckiego. Mogą być dobre.
Wybór trudny. Lodga Wally'ego czy CrawWords Resort. Ta druga na pewno bardziej znana dla łowców muskie, reklamowana chyba w każdym Muskie Hunterze. Decyzja trudna tym bardziej, że musisz wziąć pod uwagę również preferencje Twojego kompana - syna. Myślę jednak, że sobie z tym problemem poradzicie.
Info z ostatniej chwili. Błystka Xaviego, przypony Mifka wyślę jeszcze dzisiaj!
Pozdrawiam
Remek
#3 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 18:46
pozdro HUNTER dawniej Caster (któren zmarł wraz z SALMO i SFC)
#4 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 19:03
sumowych
ew w gorszym przypadku do polaczenia 2-3 sztuk razem
#5 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 20:09
Tak Remku , dla mnie wybor jest prosty -ja wolalbym cos nowego to znaczy Crawfords Resort. Opisy polowow z Crow Lake sa obiecujace, piekne duze jezioro,wygodny resort, 3 jedzonka dziennie, tylko wedkowac . Musze jednak liczyc sie z opinia Piotra, a jemu cos nie usmiecha sie NOWE. Fakt ze na Populus Lake i okolicznych jeziorach czujemy sie swojsko, powtarzam raz jeszcze ze w 6-8 osob plywamy tam sami, tam nie ma innych ludzi.Przypomne ze mamy do dyspozycji Populus Lake[polnocny i poludniowy],Johns Lake, Betula Lake, Fischer Lake, Lower FisherLake, Atikwa Lake.
Na pewno bede probowal wszystkiego,nie potrafie lowic jedna przyneta przez pol dnia, moj charakter tego nie wytrzymuje. Po za tym zmieniam techniki z jerkingu[jak sie zmecze a duze baity potrafia zmeczyc] na troling, nastepnie jigowanie.
Chce wspomniec o lowieniu w roslinach , toz to prawdziwy skarbiec z rybami. Zauwazylem niesmiale proby poruszajace ten temat na Forum. Masz racje Remku, chodzacy piesek jest dobry bo idzie i omija rosliny ,strzepuje je z siebie i jest dobrym kaskiem. Lekka blacha wahadlowa , moze byc tylko z jednym hakiem oslonietym zaczepem ,tez jest jednym z rozwiazan. Biore trzy spinerbaity, ktore amerykanie wymyslili wlasnie do lowienia w roslinach. Zauwazcie to ze wszystkie te przynety penetruja tylko powierzchnie gdy lowimy w wodzie pelnej roslin.Ogolnie trzeba zauwazyc ze rosliny stanowia rodzine ktora w rozny sposob zachowuje sie w wodzie. Jedne rosna pionowo, inne poziomo, sa zadzsze i bardzo geste. Do kazdych warunkow trzeba sie jakos dostosowac. Zeby lowic w pionie trzeba by wplynac w laczke i jigowac albo guma z ostrzem haka w korpusie gumy,albo chubby darterem jak mamy oczko wodne pomiedzy roslinami. Ja sie przymierzam jednak do powierzchniowego penetrowania roslin, zobaczymy jak ja i przynety sobie z tym poradzimy. jerry h.z.s.
#6 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2005 - 23:52
Mnie jednak bardziej kusiły przynęty typu walk the dog, dlatego tak bardzo ucieszyłem się kiedy Salmo wprowadziło massmaraudera. Jednak ta wielkość z kolei mnie troszeczkę zniechęciła. Myślę jednak, że w US na musky to idealny rozmiar. Wczoraj przez chwilkę oglądałem film Anatomy of a Muskie Lake (prezencik od Jurka) no i zauważyłem jak bardzo jest to popularna przynęta. Wiele, bardzo wiele scen właśnie z walk the dog. Przepiękne starty muskie, niesamowite sceny.
W następnym roku myślę, że będzie to moja przynęta na płytkie miejscówki w Szwecji. W tym roku mi czegoś takiego brakowało. Tzn. miałem amerykańskie Joe Butcher Dancin Raider'a oraz Giant'a Jackpota i te największe z Musky Mania ale powiem szczerze jakoś nie wierzyłem w to. Teraz po pierwszych efektach i rybie złowionej na MM stwierdzam, że to moja podstawowa przynęta na zarośnięte miejscówki. Dodatkowo przekonałem się o tym podczas wakacyjnych połowów. Grążele? Po prostu zahaczały się bardzo rzadko, praktycznie wogóle bo tego rodzaju przynęta nie zanurza się pod wodę, a poza tym jest raktycznie opływowa. I tak jak Jurek napisał albo przeleci nad lub wejdzie pod liść i przejdzie spodem, albo po prostu odbije się od liścia i przejdzie bokiem. Polecam sprawdzić!
Pozdrawiam
Remek
#7 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2005 - 18:34
Dobrze, że masz już ten paszport, jesteś krok bliżej do udanej wyprawy.
Ciężki wybór z tym miejscem, z jednej strony nowe łowiska, zupełnie nieznane, kusząca reklama w większości amerykańskich gazet i serwisów internetowych o rybności tych wód, a z drugiej tak samo piękne jeziora, te już znane z poprzednich wypraw, przyzwyczajenie, piękne ryby...
Jest was dwóch, więc postanowicie wspólnie.
Jednak warto spróbować nowego. Nowa przygoda, nowe doświadczenia!
Czekamy na kolejne informacje.
@Remek,
jak byliśmy na szkierach, to nie przypuszczałem, że spotkamy kogoś kto będzie miał jeszcze większe przynęty od nas. Jednak okazało się, że może być inaczej. Pamiętam tych szwedów, z którymi rozmawlialiśmy płynąc obok siebie. Na każdej z wędek były zaczepione, tak wielkie poppery, jakich jeszcze nigdy w życiu nie widziałem. Pamiętam jak widzieliśmy ich wcześniej wpływających do mini zatoki. Fajnie wyglądało jak czesali płyciznę tymi wielkimi powierzchniowcami. Sprzęt mieli castingowy, spore multiki i kije oczywiście do dołu.
#8 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2005 - 20:53
#9 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2005 - 22:21
#10 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 08:17
Pozdrawiam
Remek
#11 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 08:24
#12 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 10:47
Ontario?
#13 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 12:30
- a kto by nie chciał Remas. Niestety, ale dłuższy urlop z wędką przewidywany dopiero na maj 2006. Trzeba czekać i trenować...
#14 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 17:41
Pisze o zachodnim Ontario. Patrzac z perspektywy Chicago to na polnoc, za granica stanu Minnesota
#15 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 19:13
ok.Temmagami,North Bay,Sudbury.
#16 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2005 - 22:49
Wszystkich wedkarzy na emeryturkie powinni wysylac do Kanady
Dzis przyszla partia jerkow Tomka Siudaka , jest tez jeden trolowiec 23cm, dzieki Tomek . Czekam jeszcze tylko na wirowe Xawiego. Data wyjazdu 15 lub 16 wrzesien. Poczatek polskiej zlotej jesieni
#17 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2005 - 20:37
jerry, toc to muskie-raj! juz sam fakt ze taka struktura i te dwa przesmyki, jak to czlowiek przewali na artykuly z esox angler'a, to tylko sie pakowac;Zadzwonilem do Slawka aby go zapytac o wielkosc Polpulus Lake . Slawek plywa od dwoch lat z GPS. I tak Populus Lake przypomina strasznie rozszarpany ksiezyc , a dlugosc z rogu do rogu w przyblizeniu wynosi 30km. Jezioro ma dwa przesmyki w ksztalcie 15 metrowi rzeki, jeden przesmyk krotki na 50m a drugi dlugi na 1kilometr , plynac nim plyniemy jakby rzeczka i wplywamy na Populus Polnocny. Szerokosc jezior pozwala na kontakt wzrokowy z drugim brzegiem. Jest duzo zatok i wysp , na poczatku gubilismy sie w tym labiryncie. To tylko Populus Lake , sa jeszcze inne pojedyncze owalne jeziora i porozlewane jak kleksy podobnie do Populusa. Jak bede pisal wypracowanie po powrocie postaram sie dolaczyc mape . na raziatko.
polamania i wielkeij ryby stary!!!
#18 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2005 - 06:57
HUNTER dawniej Caster (któren zmarł wraz z SALMO i SFC)
Chciałbym z tego miejsca powiedzieć, że pogłoski o smierci SALMO są stanowczo przedwczesne...
Pozdrawiam serdecznie,
Efex
#19 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2005 - 06:59
Pozdrawiam
Remek
#20 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2005 - 10:37
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych