Kolorowe są, rzucają się w oczy Przyczadowałeś z dość niecodziennym mariażem barw, ale może to właśnie dobrze i wyciągniesz z tego jakiś własny styl. Powielę zdanie Janusza i zwrócę Twoją uwagę na ostatni (ale też przedostatni) woblerek - ciekawe kształty, nie rezygnuj z nich.
Wielu na tym forum mistrzów tematu, podpatrz jak oni to robią, choćby w kwestii dokładniejszego malowania, i do dzieła
Nie wiem czy tak robisz, ale jak już pomalujesz jednym kolorem, to warto zanurzyć w bezbarwnym akrylu, a po wyschnięciu dopiero brać się za drugi kolor - będziesz dzięki temu mógł wprowadzać poprawki, wycierać jakieś nieudane maźnięcia, eksperymentować itd. A i efekt wizualny pójdzie na plus.
Moim zdaniem łatwiej jest zaczynać od wobków większych, tj. takich powiedzmy 6-9 cm. Mniej będziesz miał "niepracujących w ogóle" i z każdej próby da się coś wyciągnąć. Ale to już oczywiście kwestia preferencji i własnego widzimisię