Na heddony łowię głównie szczupaki, bolenie i klenie(najlepiej biorą nocą-choć jest dużo pustych ataków) na ...(nie wpisuje nazw rzek bo mógłbym zginąć),oraz oczywiście rzucam za głowacicą( na razie złowiłem tylko 1 szt 76cm i 5 szt krótkich)Acha miałem na heddona suma(nocą),ale niestety był za duży i wysnuł 200 m plecinki 0,28 do zera.
no i jeszcze jedno
Staram się nie chwalić swoimi wynikami.Zazwyczaj łowię samotnie,co przy połowie np sumów ma pewne minusy.Kiedyś łowiłem lepiej i więcej ,teraz jestem nad wodą najwyżej 80 razy w roku.Heddony odkrył mój kolega podczas połowów właśnie głowacic(nikt tak prawie nie łowi).Są niezłe na szarówce i o zmroku.W dzień głowatka się ich nie tyka,najwyżej boleń,czy kleń.Najlepsze są duże powierzchniowce.Kolor to drugorzędna rzecz.Ważna jest praca.Natomiast kompletnie nie mam wyników na poppery-po prostu na dużych rzekach nie bardzo się nadają.Chociaż łowiłem kiedyś pstrągi na małych rzeczkach na własnoręcznie wykonane poppery(lata temu).Wieczorami od kwietnia do sierpnia na małych rzeczkach były bardzo skuteczne.Obecnie od kilku lat przeżywam powrót do starych przynęt-pstrągi łowię prawie tylko na wahadłówki(niektóre sam robię i przerabiam kupne)i obrotówki (też sam robię).
nic dodać nic ująć
pozdrawiam aby do maja