Niska cena ma znaczenie-szczególnie po Swiętach.Z drugiej strony sprawdzony mocny kij-wędzisko- zmienia się niechętnie.Może zadecyduje nagłe "trrach?" Oby nie Na Bornholm docieram promem i autem,więc na razie nie ma problemu.Staram się w czasie transportu odizolować wędziska-kilka tub i pokrowce,ale różnie bywa.Muchówki mają fest-każda w swojej rurce.
Tpe-czy ten kij ma wystarczającą długość? Ogólnie-czy kije do marszu maja różne długości?
Szukajac zdjęć trafiłem na kilka z rybami-myślę ,że wybaczycie,bowiem wszystkie złowiono dzięki wading staff.
troc.jpg 87.21KB
13 downloads
PICT6909.JPG 137.59KB
13 downloads
grześ troć.jpg 82.91KB
13 downloads
DSC00044.JPG 100.53KB
14 downloads
bornh.jpg 44.46KB
13 downloads
kij bornholm.jpg 54.57KB
13 downloads
Trafiały sie silne i żerujące kelty ,prawie srebrniaki i jak w rękach Grzesia, srebrniaki prawdziwe Nasza gromadka (Krzysiu,Jacek, i ja) w trakcie odpoczynku.Fotografował Grześ..Jak widać Koledzy stosują różne typy kijów do podparcia i do połowu także.Ja jedyny łowię na casting,przynętami są najczęściej muszki-spidolino-oraz woblery bezsterowe.Wszyscy łowimy,wszyscy focimy,tak więc jest sympatycznie i pozostaje fotograficzny ślad ,ślad przygody w skalistej surowej wymagającej "okolicznosci"duńskiej przyrody.
Jednym słowem-bez kija nie podchodź