Wtrące swoje 3 grosze . Bez urazy ale laszczwskim nie masz bladego pojecia o technikach polowu sieciami na rzece . Jest niemozliwe na duzej wodzie przegrodzenie calego koryta takiej duzej rzeki jak Dunajec zeby nie porwalo siatek i to niezaleznie na czym je przymocujesz . To sa opowiesci dziwnej tresci ktore wypisujesz , poza tym jaki rodzaj sieci tam uzywaja ? Co stawiaja wonton czy moze drygawice o dlugosci ponad 100 m ? Bzdury i opowiesci wyssane z palca. Jedynym sprzetem do lowienia stacjjonarnego w takiej duzej rzece jest worek holenderski ale to wyzsza szkola jazdy haha. Ryby napewno klusuja technikami ogolnie znanymi czyli jakies widly , oscien postawia gdzies na roznowie siateczke i stad ryby w okolicznych knajpach . I pewnie na szarpala pod zapora ale to "wedkarze inaczej"
To tyle w temacie i prosze nie wypowiadajcie sie w sprawach o ktorych nie macie bladego pojecia
" Bez urazy" Kolego @tlok, ale czy Ty kiedykolwiek widziałeś na własne oczy Dunajec w jego górnym, czy środkowym biegu, a w szczególności poniżej zapory w miejscowości Rożnów? Przypuszczam, a nawet jestem pewien, że nie, bo w przeciwnym razie nie pisałbyś o Dunajcu, jako o "dużej rzece, w której nie da się zastawić sieci". A dla Twojej wiadomości, na przestrzeni ostatnich lat, (pomijając oczywiście okresy powodzi), Dunajec niesie tak niewielką ilość wody, że w momencie kiedy turbiny nie pracują, tę wg. Ciebie "dużą rzekę" można przeskoczyć, lub przejść w woderach z jednego brzegu na drugi, nie mocząc nawet jajek.
Jako, że mieszkam w Nowym Sączu, i do miejsca o którym mowa mam 27 km, więc bywam dość często-- a Ty ile razy tam byłeś, że zabierasz głos, choć nie masz dostatecznej wiedzy w temacie?
W jednym przyznaję Ci rację: nie mam bladego pojęcia o rodzajach sieci i metodach połowu sieciami w rzece, bo jestem wędkarzem, a nie RYBAKIEM.
I na koniec. piszę, bo wiem co piszę, bo byłem i widziałem na własne oczy.
Koledzy, wracając do tematu - "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?"