Mam zagwozdkę który wybrać.
Mam mozliwość zakupu Kolibri KM-330 ze sztywna , składaną podłogą bez kila za x zł lub wersję KM-330 D z kilem za X + 500,00 zł.
Założenia to pływanie po jeziorkach 50-500 ha. Głównie sam, bardzo rzadko we 2 osoby.
Nie zakładam ślizgu. Zależy mi na poręczności zestawu. Ale kto wie co bedzie za kilka lat.
Teraz głównie kotka 55 Lb i spalinka 3,3 Hp.
330 D ma minusy w postaci większej wagi i sporo wyższej ceny. Ale za to grubszy materiał no i kil. Tylko czy to jest warte 500 zł?
Czy bez kila da się pływać w ślizgu czy to raczej samobójstwo?
Użytkownik godski edytował ten post 07 październik 2014 - 21:22