Konger Jim Hill - zna ktoś to cudo?
#1 OFFLINE
Posted 08 July 2015 - 06:27
Wiadomo że Konger to tylko naklejka a krecioł był pierwotnie firmowany przez YAD.
I tyle wiem, ktoś tego używał, ma , miał? Jak to cudo jest wykonane i spasowane? I czy można go jeszcze gdzieś dostać?
#2 OFFLINE
Posted 08 July 2015 - 08:41
Kręciłem "na sucho" i praca zrobiła na mnie niezłe wrażenie ale... pewnie wolałbym nabyć Dama FD albo Retro. A jak chcesz naprawdę fajnego kręćka na ślimaku to upoluj Cormorana Reel No.1 (Nie wersję SL bo ta jest na p. hipoidalnej) Miałem 5 topowych kręćków na ślimaku i cormoran odsadza je wszystkie, i szukam dalej
#3 OFFLINE
Posted 08 July 2015 - 15:15
Znam, mam, nie sprzedam
Mogę wrzucić foto wieczorem, teraz idę na ryby.
#4 OFFLINE
Posted 08 July 2015 - 16:45
Z kolei nawet najmniejszy DAM jest pierońsko ciężki, a najmniejszy Jim Hill waży coś koło 230g więc do lekkiego spina idealnie.
Pewnie skonczę i tak z cardinalem C3, ten Konger chyba juz nie do zdobycia obecnie.
#5 OFFLINE
Posted 08 July 2015 - 18:24
Wstaw jakieś foto z serwisu
#6 OFFLINE
Posted 08 July 2015 - 21:12
Akurat hamulec jest Bardzo precyzyjny i to jeden z głównych atutów całej serii, naprawdę bajka. D.AM.y nie są chyba jakieś hardkorowe- mam Quicka Royala M.D.S. 2000 i ręka mi nie odpada po całym dniu łowienia, a łowię głównie bezsterowcami. Szukaj Korka w dobrym stanie, ma moc, precyzyjny hamulec i spowolniony posów szpuli. W ABU C3 przeszkadza mi głęboka szpula- dlatego u mnie leży póki co ale już niedługo, jak chcesz coś w ten deseń to raz na parę lat wypływa na rynek Penn 716Z . Z obecnej produkcji to chyba nr 1 jest quick FD, możesz jeszcze obczaić Quantum Salsa też na ślimaku ale są dwie wersje bardzo podobne i druga jest na hipoidzie.Myślałem o tym Cormoranie, wiele lat temu miałem w ręce i wiem że jest zaj.. Ma dla mnie jedną wadę - tylny hamulec. Świetny ale z tyłu. A takie rozwiązanie lubię tylko przy gruncie/spławiku, do spina po prostu mi przeszkadza. Żeby jeszcze był pod kątem jak w Abu to ok.
Z kolei nawet najmniejszy DAM jest pierońsko ciężki, a najmniejszy Jim Hill waży coś koło 230g więc do lekkiego spina idealnie.
Pewnie skonczę i tak z cardinalem C3, ten Konger chyba juz nie do zdobycia obecnie.
Na koniec- na OLX jest Suveran 2000- możesz go kupić bo mnie kusi je.any a szkoda mi kasy przed urlopem
... a Konger do zdobycia- stoi sobie na półce w FishClub na Pradze, właśnie tym kręciłem.
#7 OFFLINE
Posted 08 July 2015 - 21:31
Penn 716Z to jednak dużo starsza konstrukcja niż Abu C3. Mam C4X od dwudziestu lat i nie narzekam, a mimo głębokiej szpuli zasięg rzutu mam lepszy niż ojciec daiwą exceler przy założeniu identycznego zestawu i grubości żyłki.
O precyzji hamulca w Cormoranie wiem, mnie po prostu nie leży takie pokrętło z tyłu na długiej "dupce". Przy spinie, bo z kolei do grutu to wolę tylny hamulec.
A dorwać No 1 LN w małym rozmiarze jest ciężko, może jakby się trafił wnokazyjnej cenie rozmiar 20 lub 10 to bym łyknął.
Co do opadania ręki - mnie nie odpadała jak lata temu orałem Wisłę szklakiem Tokoza z Prexerem, razem toto ważyło z 700g. Na dziś mam zresztą świetny kręciołek w rozmiarze 30 i wadze 300g, do średniego spina - ok. Natomiast biegając po krzakach za pstrągiem po prostu chcę jak najlżejszy zestaw i tu te 300g jest ciut za dużo, dość mam siłowni w pracy, na rybach także ręce mają odpocząć a ja nie oszczędzam butów i jak mam wolne to 8-10h za kropami. Też myślałem że 70g nie robi różnicy - otóż jednak, zapiąłem do spina spławikową okumę 230g i po całym dniu jednak odczułem różnicę w ramieniu. Tyle że okuma to plastik-fantastik i lekki deszcz powoduje szumy i stuki, na survival pstrągowy się nie nadaje.
FishClub ma w ofercie tylko Jim Hilla w rozmiarze 2000 a to inną numeracja i już kawał młyna.
Edited by etherni, 08 July 2015 - 21:36.
#8 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 10:53
Kupiłem kilka lat temu 2 szt. u Zbyszka na Obozowej. 2000 i 3000 nie do zajechania , no i lakier jak w Stelli Millenium. Zapasowa szpula a w rozmiarze 1000 nawet 2 szpule w zapasie. Sprzedałem u ubiegłym roku jak przesiadałem się na Shimano. Pamiętam, że parę lat temu jakiś gość na zawodach w Pułtusku chodził za mną ponad godzinę żeby mu sprzedać 3000.
Edited by anpart, 09 July 2015 - 10:54.
#9 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 11:23
Ten Souveran z olx to po sąsiedzku dla mnie. Mnie też kusił, ale poczytałem co nieco i zapał opadł.
Penn 716Z to jednak dużo starsza konstrukcja niż Abu C3. Mam C4X od dwudziestu lat i nie narzekam, a mimo głębokiej szpuli zasięg rzutu mam lepszy niż ojciec daiwą exceler przy założeniu identycznego zestawu i grubości żyłki.
O precyzji hamulca w Cormoranie wiem, mnie po prostu nie leży takie pokrętło z tyłu na długiej "dupce". Przy spinie, bo z kolei do grutu to wolę tylny hamulec.
A dorwać No 1 LN w małym rozmiarze jest ciężko, może jakby się trafił wnokazyjnej cenie rozmiar 20 lub 10 to bym łyknął.
Co do opadania ręki - mnie nie odpadała jak lata temu orałem Wisłę szklakiem Tokoza z Prexerem, razem toto ważyło z 700g. Na dziś mam zresztą świetny kręciołek w rozmiarze 30 i wadze 300g, do średniego spina - ok. Natomiast biegając po krzakach za pstrągiem po prostu chcę jak najlżejszy zestaw i tu te 300g jest ciut za dużo, dość mam siłowni w pracy, na rybach także ręce mają odpocząć a ja nie oszczędzam butów i jak mam wolne to 8-10h za kropami. Też myślałem że 70g nie robi różnicy - otóż jednak, zapiąłem do spina spławikową okumę 230g i po całym dniu jednak odczułem różnicę w ramieniu. Tyle że okuma to plastik-fantastik i lekki deszcz powoduje szumy i stuki, na survival pstrągowy się nie nadaje.
FishClub ma w ofercie tylko Jim Hilla w rozmiarze 2000 a to inną numeracja i już kawał młyna.
To może ABU 152, mały potwór
#10 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 16:46
Gdyby na bazie C3/C4 zrobić młynek z wormshaftem, oporowką i stożkową szpulą ALU - sprzedałbym nerkę żeby go mieć. Ale musiałby mieć TAMTĄ przekładnię i TAMTĄ ceramiczną rolkę. Dwa elemety których już nigdy nic nie przebiło trwałością. A słynne sprezynki kupowało się od prexerów albo Oriona jak pamiętam i za cenę paczki fajek była garść na zamianę która trwała 5 minut. I nie było opcji żeby młynek wysiadł w czasie holu albo żeby się hamulec zapiekł.
Najbliższy jest temu chyba właśnie Jim Hill ale dla mnie w rozmiarze 850 , przynajmniej teoretycznie ideał - niestety w rekach nie miałem, i raczej trudno będzie dostać. Jak widzę opinie są bardzo pozytywne, cena za nowkę nie powinna być wyższa niż 600 co bym przełknął jeśli jest naprawdę tak dobry.
#11 ONLINE
Posted 09 July 2015 - 17:58
Kiedyś macałem we wrocławskim Krokodylu. Zapytaj tam. Może wciąż mają na półkach http://krokodyl.sklep.pl/kontakt
#12 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 18:39
#13 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 19:54
KONGER TOURNEO FD jako następca..
http://tarpon.istore...tek-konger.html
Piszą, że następca Jim Hill, a o połowę tańszy..
Nie posiadam i raczej nie wiem nic o nim bo obecnie kręcę czymś innym, ale może ktoś go użytkuje...
Edited by kleniu25, 09 July 2015 - 19:55.
#14 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 20:06
Też jestem ciekaw opinii. Młynek ze slimakiem za 3 stówki... .
#15 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 20:21
Też jestem ciekaw opinii. Młynek ze slimakiem za 3 stówki... .
Młynek widmo. Rok był w katalogu, teraz już śladu po nim nie ma
A Jim Hill to miód z boczkiem Moja 3000-ka to i chyba za wyciągarkę w offroadzie może robić Potęga
#16 OFFLINE
Posted 09 July 2015 - 22:10
Edited by etherni, 09 July 2015 - 22:53.
#17 OFFLINE
#18 OFFLINE
Posted 19 July 2016 - 13:36
Widziałem. Żebym nie miał cormorana no1 w podobnym rozmiarze, to bym brał.
#19 ONLINE
Posted 19 July 2016 - 16:02
Też jestem ciekaw opinii. Młynek ze slimakiem za 3 stówki... .
Andrzeju, też mnie kręcił. Dopóki nie pomacałem, we wrocławskim Krokodylu. Nie wiem, czy był wadliwy, czy takie są ale ja tegoż po jednym zakręceniu korbą odłożyłem na półkę.
Mimo rozmiaru umownie "pstrągowego" był dość toporny. Pracą też nie zachwycał. Ot taki, "jeden z wielu na półkach".
#20 OFFLINE
Posted 19 July 2016 - 16:33
O Jimm Hill' u jak dotąd wszyscy bardzo dobrze pisali, jakkolwiek 90% opinii to były duże rozmiary i ciężkie łowienie. A wszak to, co bez problemu akceptujemy w Slammerze albo antycznym szimaniaku 4000 , przy delikatnej pstragowej maszynce będzie trudne do przełknięcia. Nawet jeśli ta toporność w niczym nie przeszkadza poza komfortem i brakiem "masła w boczku z miodem". I zupełnie bez ironii, sam chyba wybralbym teraz bardziej "maślany" młynek, lżejszy kosztem trwałości.