Pierwsze muchowanie - zdjęcia:)
Started By
Steril
, 26 Apr 2010 10:08
8 replies to this topic
#1 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 10:08
Wczoraj, przy uprzejmości mojego Sensei, wybrałem się na pierwsze muchowanie. Możnaby pisać dużo, ale napiszę ogólnie - coś niesamowitego, pomimo, że nie złowiłem ryby. Trzeba zupełnie zapomnieć o nawykach spiningowych. Mariusz wypatrzył pstrąga, widzieliśmy go jak na dłoni, skusił go jętką popielatką, taką, która do końca sie wyleciała. Odkryłem wędkarstwo na nowo, kiedy zacząłem łowić pstrągi na spinning, wczoraj odkryłem je bardziej. Już po mnie. Niżej krótka fotoleracja z akcji szkoleniowej Mariusza
#2 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 10:09
Kolejne
Attached Files
#3 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 10:11
Akcja
Attached Files
#4 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 10:13
Klejnot w całej okazałości
Attached Files
#5 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 11:11
To, co tygryski lubią najbardziej
Powodzenia na Nowej Drodze Życia
Powodzenia na Nowej Drodze Życia
#6 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 11:23
Fajna sprawa. Taki emecjonalny post. Podzielam te emocje i gratuluję odkrycia wędkarstwa na nowo.
#7 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 19:42
Hmm... Ciesze się z tego wypadu podwójnie. Po pierwsze sam powróciłem do korzeni po prawie 2-letniej przerwie, po drugie zyskałem fajnego towarzysza wypraw. Jeżeli utrzyma ten poziom zapału i wytrwałości jakim wykazał się na swoim pierwszym w życiu muchowaniu, to miło bedzie mieć komu przekazać częśc z 20-to letnich doswiadczeń
Szymon, naprawdę idziesz w dobrym kierunku
Dzięki za zdjecia.
Szymon, naprawdę idziesz w dobrym kierunku
Dzięki za zdjecia.
#8 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 21:16
Siemka Mariusz wreszcie wróciłeś
Nie wiem jak ty mogłeś zrobić zobie tak długą przerwe .Nerwy to ty masz ze stali ja w najlepszym wypadku wytrzymuję dwa tygodnie a właściwie to tyle ze mną wytrzymuje połowica .
Zdjęcia przepiękne oddaja klimat prawdziwego muchowania.
Czekam na kolejne fotorelacje.
Nie wiem jak ty mogłeś zrobić zobie tak długą przerwe .Nerwy to ty masz ze stali ja w najlepszym wypadku wytrzymuję dwa tygodnie a właściwie to tyle ze mną wytrzymuje połowica .
Zdjęcia przepiękne oddaja klimat prawdziwego muchowania.
Czekam na kolejne fotorelacje.
#9 OFFLINE
Posted 26 April 2010 - 21:34
Tomi, niestety życie pełne jest niespodzianek
Ostatnio coraz intensywniej zaczynam mysleć o ponownym wypadzie na Słowenię Można by wyskoczyć sprawdzoną ekipą
Ostatnio coraz intensywniej zaczynam mysleć o ponownym wypadzie na Słowenię Można by wyskoczyć sprawdzoną ekipą
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users