Przynęty robię z drewna, najczęściej z balsy choć zdarzały się woblery bukowe z metalowym sterem na głowatkę. Balsę utwardzam jednak w prosty lecz skuteczny sposób. Materiał po obróbce jest o wiele twardszy niż wszelakiej maści pianki tak szeroko stosowane do produkcji przynęt. Test wytrzymałości "mojej" balsy w linku poniżej (można nią łeb rozwalić ):
http://woblerysebait...j-balsy-wg.html
Każdy wobler robię metodą dwóch połówek. Stelaż zawsze pełny z nierdzewnego i sztywnego drutu. To jest jedyny element, który łączy nas z rybą podczas holu. Farba z przynęty może zleźć, balsa skruszyć... drut musi pozostać nienaruszony. Obciążenie ołowiane.
Przedstawione wcześniej przynęty to jerki w wersji pływającej wydłubane z balsy.
8 cm o wadze ok. 20 g.
IMG_20160216_080406.jpg 37.25KB
26 downloads
9 cm o wadze ok. 20 g.
IMG_20160216_083503.jpg 45.28KB
24 downloads
IMG_20160216_083620.jpg 53.87KB
24 downloads
IMG_20160216_083703.jpg 43.85KB
24 downloads
IMG_20160216_083728.jpg 50.62KB
24 downloads
Kolejny trochę większy tj. 1 cm i 45 g. wagi
IMG_20160216_083849.jpg 31.81KB
25 downloads
IMG_20160216_083900.jpg 50.85KB
24 downloads
IMG_20160216_083905.jpg 52.12KB
25 downloads
Jeszcze jedno. Robiąc przynęty stronię od uzyskania efektu "linii produkcyjnej". Poprzez delikatne modyfikacje dwie nawet identycznie wyglądające przynęty pracują w różny sposób.